SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Z każdym oddechem

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo HarperCollins Publishers
Data wydania 2017
Oprawa miękka
Liczba stron 320

Opis produktu:

Eliza Cumming pewnego dnia otrzymuje wiadomość, która wywraca jej świat do góry nogami. Thomas Harrington, seryjny morderca, który powinien odsiadywać wyrok dożywocia, po dziesięciu latach niespodziewanie został uniewinniony.
Poznała go, gdy miała szesnaście lat. Otoczył ją opieką i traktował jak nietykalne bóstwo, jednocześnie brutalnie mordując inne kobiety. Gdy w końcu to odkryła, Thomas trafił za kratki. Eliza wie, że gdy on wyjdzie na wolność, w niebezpieczeństwie znajdą się wszyscy, których ona kocha. Przede wszystkim Wade Sterling, mężczyzna, który uratował jej życie i pokazał, co znaczy prawdziwa miłość.
Eliza - w tajemnicy - postanawia sama stawić czoło mordercy.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: książki na jesienne wieczory,  Sensacja, thriller,  Romantyczne
Wydawnictwo: HarperCollins Publishers
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2017
Wymiary: 0x0
Liczba stron: 320
Wprowadzono: 15.02.2017

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Wybacz To dla twojego dobra Książka 34,03 zł
Dodaj do koszyka
Tajemniczy wróg Książka 30,86 zł
Dodaj do koszyka
Epidemia uczuć Książka 22,45 zł
Dodaj do koszyka
Deviant King Royal Elite Tom 1 Książka 27,76 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Z każdym oddechem - Maya Banks

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 10 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    2
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Erna

ilość recenzji:1

brak oceny 4-03-2017 12:49

Można próbować zapomnieć o przeszłości, ale ta zazwyczaj powraca w najmniej oczekiwanym momencie. Burzy dotychczasowy spokój, a czasem nawet zagraża życiu. Czy istnieje jakikolwiek sposób, aby raz na zawsze pokonać demony i wrócić do względnej normalności?

Tak się złożyło, że dopiero w połowie książki zorientowałam się, iż mam do czynienia z całą serią. W tamtej chwili uderzyłam się otwartą dłonią w czoło, trochę pośmiałam i w końcu zrozumiałam, dlaczego nie do końca zrozumiałam pewne zawiłości. I to już czwarty tom! Całe szczęście, ten fakt aż tak nie zaważył na dalszym losie powieści, nie porzuciłam jej, mimo wszystko dość gładko dotarłam do zakończenia. W ten sposób przebiegło moje pierwsze spotkanie z autorką. Maya Banks gdzieś istniała w mej świadomości, ale jakoś wcześniej nie miałam okazji poznać jej twórczości. Teraz myślę, myślę, próbuję ocenić, ale waham się między dwoma biegunami. Z jednej strony ? pewne fragmenty brzmiały naiwnie. Z drugiej ? niektóre elementy fabuły bardzo przypadły mi do gustu. Chyba warto uznać całość za średnią, ale z potencjałem. Gdyby tylko wyciąć kilka zdań!

Od początku polubiłam Elizę. Pomimo jej strachu i wyobcowania. To trudna postać, trzeba do niej dotrzeć i próbować zrozumieć. Przeszła przez piekło, które ciągle daje o sobie przypomnieć. W najgorszy z możliwych sposobów. Jej rys psychologiczny został zgrabnie nakreślony, a razem z Thomasem tworzą interesujący duet, obraz przejścia z miłości w nienawiść. O ile to była miłość, a nie zwyczajna obsesja. Właśnie ta ostatnia stała się osią książki, trzonem fabuły. Ciekawi mnie umysł, pobudki kierujące mordercami. Właśnie dlatego zdecydowałam się na przeczytanie tej publikacji. Gdy tylko ujrzałam w opisie wzmiankę o relacji Elizy i Thomasa ? od razu postanowiłam lepiej ich poznać.

Postać Wade?a uważam za przejaskrawioną i niepotrzebną. Trochę sztampową. Doskonale rozumiem, że należało wprowadzić jeszcze jednego bohatera, że pojawiał się we wcześniejszych tomach. Ale nie umiem wykrzesać z siebie choćby odrobiny sympatii, ponieważ najzwyczajniej nie kupuję świadomości istnienia Wade?a. Jego związek z Elizą wypada uroczo, lecz sztucznie. Zdecydowanie mocniej zainteresował mnie Thomas, ta chora psychika i zdolność do manipulacji. Dlatego na tym aspekcie starałam się skupić, Sterlinga traktując po macoszemu. Możliwe, że coś mi uciekło przez fakt ominięcia poprzednich części, lecz mimo tego, trzymam się pierwszego wrażenia.

Maya Banks miała znakomity pomysł na fabułę. Tylko zdarzyły się jej potknięcia, jak sam motyw wypuszczenia groźnego Thomasa z więzienia. Już pomysł z ucieczką byłby chyba mądrzejszy. Jeśli przymykamy oko na lekki brak logiki, to lektura sprawia przyjemność, można się przy niej odprężyć, mimo tematyki. Bywa przewidywalnie, owszem ? równocześnie nie odczuwamy większej nudy, która zdarza się, gdy potrafimy przewidzieć rozwój akcji. Banks stawia na język prosty, jednakże niepozbawiony górnolotnych określeń. Ktoś się zachwyci, inna osoba uzna go za zbyt melodramatyczny. Moim zdaniem komponuje się z otoczką ?Z każdym oddechem?, momentami filmową. Podsumowując: najlepiej wychodzą sceny z Thomasem, życzyłabym sobie więcej takich bohaterów.

?Z każdym oddechem? polecam przede wszystkim fanom całej serii. Wówczas łatwiej jest wczuć się w całą książkę. Jeśli macie ochotę odpocząć po trudniejszych powieściach, to twórczość Banks z pewnością Was zadowoli. Dobra propozycja na leniwy wieczór, taki po ciężkim dniu.

Czy recenzja była pomocna?

Alicja Szerment

ilość recenzji:1

brak oceny 3-03-2017 22:18

Harper Collins to wydawnictwo, które oprócz tego, że wydaje Harlequiny wydaje także lepsze i gorsze powieści obyczajowe, romansy, thrillery, kryminały ? czasami także literaturę faktu. Sięgając po każdą ich kolejną powieść nie oczekuję wybitnej literatury, a jedynie kilka godzin dobrej rozrywki, rozluźnienia, ponieważ większość bohaterów wydawanych przez nich powieści jest sztampowa, a fabuła infantylna. Choć nie można odmówić im wydania świetnego "Spotlight"... to jednak w większości bazują na literaturze lekkiej, łatwej i przyjemnej ? nie ukrywajmy, że po prostu przeciętnej. Nie mniej w otoczeniu nadmiaru wybitnej literatury i taka czasami jest potrzebna. "Z każdym oddechem" to powieść po którą sięgnęłam praktycznie od razu po tym jak trafiła w moje ręce i przeczytałam ją w kilka godzin. Przyjemna, romantyczna historia, z nutą kryminału i thrillera. Tajemnica z przeszłości, rodzące się uczucie, przyjaźń i miłość ? to brzmi trochę lukierkowato i takie także jest, a jednak Maya Banks napisała książkę, w której jest coś ujmującego. A może to po prostu wynika z tego, że jak każdy potrzebuję od czasu do czasu rozluźnienia, a ta powieść mi to zaoferowała?

Eliza nie zawsze była Elizą. Zmieniła swoje imię i nazwisko, zaczęła wszystko od nowa. Historią jej i obsesyjnie zakochanego w niej mordercy przed dziesięciu lat żył cały kraj. Thomas jednak jest w więzieniu, a ona sama próbuje zapomnieć o swojej przeszłości. Skrzętnie ukrywa ją przed przyjaciółmi, skupia się na pracy. Jej spokój burzy jednak wiadomość o tym, że Thomas mimo wyroku wielokrotnego dożywocia opuszcza więzienia. Dodatkowo arogancki i pewny siebie Wade Sterling nie chce dać jej spokoju, choć oboje wyraźnie działają sobie na nerwy. Są dla siebie obcesowi, niemili, chamscy, a jednak Sterling ciągle jest gdzieś w pobliżu. Co więcej uratował Elizie życie... Ta jednak nawet mu za to nie podziękowało, ponieważ wszystko co robi odbiera jako próbę zrobienia jej na złość (jakkolwiek głupio by to nie brzmiało). Nie da się ukryć, że między nimi iskrzy i tak naprawdę nikt nie potrafi przejrzeć Elizy jak Wade. Także jej zamiarów...

Maya Banks, autorka znanej w Polsce trylogii erotycznej "Bez tchu" wychodzi naprzeciw czytelnika z prostą, a przy tym wciągającą historią. Tempo akcji stopniowo przyśpiesza, a bohaterowie odkrywają przed czytelnikami nowe fakty ze swojego życia. I tu pojawia się ogromny plus, ponieważ autorka nie trzyma się ściśle jednego bohatera, więc czytelnik ma szansę poznać emocje i myśli zarówno Wadea jak i Elizy. Pozostaje jednak pytanie czy jest co poznawać... Bohaterem, który bardziej przypadł mi do gustu jest bez wątpienia Wade, ponieważ wydaje się prawdziwszy, choć i jego postać nie do końca... kolokwialnie mówiąc: trzyma się kupy. Jednak Eliza jest cały czas dla mnie zagadką, bo choć potrafię zrozumieć, że z żądnej krwi tygrysicy staje się pod wpływem wspomnień zahukaną myszką... to jednak trudno mi zrozumieć jak to się dzieje, że od lat wyzywa na każdym kroku faceta od dupków, żeby potem nagle stwierdzić, że go kocha, choć nawet nigdy z nim nie rozmawiała (ponieważ ich "rozmowy" ograniczały się do "zejdź mi z oczu" / "nie chcę cię widzieć"/ ew. "spadaj"), ale w końcu kto się czubi... ten się lubi.

"Z każdym oddechem" jest na swój sposób uroczą książką, którą mogłabym nawet nazwać świetną, gdyby nie słaby fundament fabularny. Autorka wrzuca czytelnika w akcję tak bezpardonowo, że przez naprawdę dużą część czasu spędzonego przy lekturze tej książki zastanawiałam się czy to przypadkiem nie jest druga część... I z tego wszystkiego pisząc tę recenzję upewniłam się czy czasami rzeczywiście nią nie jest. Myliłam się. To czwarta część serii, ale poprzednie trzy nie zostały wydane w Polsce. I tym sposobem wszystko wychodzi na jaw... brak podbudowania fabularnego, jakieś sprawy z przeszłości bohaterów (Eliza pracuje agencji ochroniarskiej), które brały się znikąd i zastanawianie się po co w sumie autorce wymyślanie historii wstecz. Historii, która co więcej stanowi ważny element tego tomu... bez znajomości pozostałych tomów wszystko wydaje się być bardzo płytkie, powierzchowne, takie słowa rzucane na wiatr bez żadnego konkretnego powodu.

Wydawnictwo Harper Collins spłyciło "Z każdym oddechem" przez niewydanie poprzednich części. Książka wydaje się infantylna, ponieważ nie posiada fundamentu w postaci trzech poprzednich tomów. Miłość Elizy i Wadea jawi się czytelnikowi jako niewiarygodna, a bohaterowie jako głupi. Czytając cały czas miałam wrażenie, że coś mnie ominęło... nie orientowałam się w akcji, w relacjach między bohaterami. "Z każdym oddechem" nie jest książką, którą można czytać bez znajomości poprzednich tomów, a polski rynek wydawniczy nie daje nam innej możliwości. Z tego też powodu uważam, że książka Banks jest dla Polek przegrana. Nie wiem o co chodzi z tym, że poprzednie części nie zostały wydane... może o to, że w tej części jest dużo gorących scen? Jestem przekonana, że gdybym znała poprzednie tomy ta powieść zyskałaby w moich oczach wyższą ocenę. Niestety ktoś nie pomyślał i nie dał możliwości poznania wcześniejszych części, a ja z bólem muszę ocenić ją naprawdę nisko, choć przecież wiem, że jako część całości, jako część historii, którą sama sobie dopowiedziałam na podstawie poszlak... jest świetną fabularnie i emocjonalnie powieścią. Jednak w formie jaką oferuje nam wydawca - zawodzi.

Czy recenzja była pomocna?