Z tobą będzie inaczej

Mam wrażenie, że napisać zabawną książkę jest dużo trudniej niż książkę straszną czy smutną. W końcu każdy z nas ma tak różne poczucie humoru, że wcelowanie się w sam środek jest niebywale trudne. Szczególnie, że linia między byciem zabawnym i byciem absurdalnym jest bardzo, bardzo cieniutka.

?Z tobą będzie inaczej? niestety tę linię przekracza. Odrobinkę, dosłownie o dwa centymetry, ale jednak. Szczególnie na początku, bo później już nie czułam takiego dyskomfortu. Jednak kilkadziesiąt pierwszych stron - tych, na których dosłownie każdy opowiadał głównej bohaterce o jakimś randomowym facecie, który jest dla niej stworzony - nieco mnie wymęczyło. A ja serio nie jestem sztywniakiem, którego trudno rozbawić, wręcz przeciwnie!

Druga sprawa - jeśli oczekujecie zaskakującego śledztwa, trzymających w napięciu zwrotów akcji i kryminalnych zagadek rodem z Sherlocka Holmesa, to muszę Was rozczarować. Wątek kryminalny jest tu jedynie dodatkiem. I tak każdy uważa, że byłą narzeczoną Jana zabił albo sam Jan, albo nasza Celina - co z tego, że kobieta z Janem nigdy nie miała nic wspólnego. Skoro każdy jeden uważa, że Jan i Celka są dla siebie stworzeni, to na pewno kobieta chciała pozbyć się rywalki (nieważne, że nie wiedziała nawet o jej istnieniu) i zdobyć faceta (nie swoich) marzeń, koniec kropka!

Nie powiem, że ?Z tobą będzie inaczej? to kiepska książka, bo spędziłam z nią kilka miłych godzin, zdarzyło mi się też szczerze zaśmiać. Jest lekka, luźna i dobrze sprawdzi się na ponury, jesienny wieczór. Jednocześnie mam wrażenie, że gdybym nie napisała tych kilku zdań tuż po zakończeniu czytania, to miałabym teraz problem. Chociaż bawiłam się przy niej całkiem nieźle, to teraz, może tydzień później, ta książka prawie całkowicie wypadła mi z głowy. A skoro tak szybko o niej zapomniałam, to chyba nie jest to zbyt dobra rekomendacja, prawda?

To jeden z niewielu przypadków, gdy książki nie będę Wam polecać, ale nie będę też Wam jej odradzać. Mam w stosunku do niej tak mieszane uczucia, że trudno mi wypowiedzieć się jednoznacznie?

Ocenę wystawiłam zaraz po przeczytaniu, więc nie będę jej już zmieniała. Jednak fakt, że książka w ogóle nie zapadła mi w pamięci, sprawia niestety, że mam ochotę trochę ją obniżyć?

Ile ja się przy tej książce uśmiałam, to klękajcie narody! Czytywałam już wcześniej komedie kryminalne, jednak ta chwilowo pobiła wszystkie! Ileż tu zawirowań spowodowała niepoprawna plotka, aż głowa boli! Ale dobrze, może zacznę od początku. Niemal od razu poznajemy Celinę Nowacką, bardzo zapracowaną kobietę, której grafik zbiera notatki nawet wizyt spania i jedzenia. Ma życie bardziej poukładane, niż książki w bibliotece, a odkąd rozstała się z kimś, w ogóle nie zamierza tej drugiej połówki szukać. Pewnego jednak dnia niemal każdy, kogo by nie spotkała sugeruje jej, że niemal idealnie pasuje do pewnego Jana Zbędy. Tylko chyba zwierzęta, których mowa jeszcze nie jest dla nas zrozumiała nie wmawiały jej, że powinna się z tym panem spotkać. Sama Celina oczywiście nie ma zamiaru nikogo poznawać, a im bardziej zaprzecza tej znajomości, tym mocniej na nią naciskają. W wyniku pewnych zdarzeń pan Zbęda traci narzeczoną o co konkretnie podejrzewają właśnie ją. Wychodzi bowiem na to, że nasza Celinka mogła być winna śmierci jego narzeczonej o którą podobno była bardzo zazdrosna, a której jej zdaniem w ogóle nie znała. I w momencie, kiedy dostaje wezwanie na policję po prostu nie wytrzymuje. Niemal jak czołg gna na spotkanie z mężczyzną, którego nie widziała na oczy, by wyjaśnić sytuację w którą została wplątana. I kiedy w końcu on otwiera jej drzwi, Celinka traci grunt pod nogami. Z pewnością nie tego się spodziewała...
No i resztę pozostawię w tajemnicy:-)))
Tą książkę się kocha całym sercem, gdyż od początku do końca na naszej twarzy widnieje wielki uśmiech. Wczytujemy się w nią z dużym napięciem, gdyż wydaje nam się, że wiele postaci dostało nagłego świra i to w tym samym czasie. Niektórzy swoje zdanie wkładają w usta innych i jeszcze z nimi i polemizują. Celinka to twarda kobieta, nie znosząca sprzeciwu, kierująca się tylko rozumem, więc jej mózg nie ogarnia całego zamieszania. Nawet nie ma pojęcia, dlaczego każdy jej coś wmawia, a kiedy już sama widzi swój problem nagle zamiera. Naprawdę fantastyczna powieść, gorąco ją polecam!

Macie tak czasem, że z danej książki zapadają Wam w pamięć konkretne słowa? Wypowiedzi?

Kąsać i kapok.

To definicja książki "Z Tobą będzie inaczej ".

Te dwa słowa wryły mi się dosłownie w pamięć, podświadomość i mózg.

Celka to genialna bohaterka. Kąsa słowem, wszystko analizując zamienia w tabelki w Excelu, ale czasem nagle wsiada do auta potencjalnego mordercy. Bez kapoka. To właśnie kapok uratowałaby narzeczoną Jana, bo utopiła się. Więc jak to ? Bez kapoka do mordercy ? Z punktu widzenia Jan idealnie pasuje do Celki. Co z tego, że oskarżają go o morderstwo, z Celką będzie inaczej.

Bawiłam się świetnie! O czym świadczą znaczniki z 2 zdjęcia.

To wciągająca historia, iście detektywistyczna.

Poza humorem jest pokazane w krzywym zwierciadle jak ludzkie opinie, zdania i punkty widzenia mogą namieszać w życiu innych.

Z tobą będzie inaczej to morderczo zabawna komedia kryminalna, a czytanie jej wywołuje niekontrolowane wybuchy śmiechu. Zanim po nią sięgniesz, skonsultuj się z Mileną Wójtowicz, farmaceutą lub patronami, którzy z dumą oddali logo na okładkę książki. Z wielką dumą objęłam książkę patronatem medialnym, bo właśnie takiej historii brakowało mi na rynku!

?Ty mnie w ogóle nie słuchasz, a to jest szansa! W tym cały ambaras, żeby dwoje singlowało naraz i takie tam!?

Mój ci on! (lub nie).

Celina Nowacka od wszystkich słyszy, że jest taki jeden mężczyzna, który został stworzony dla niej. Przystojny, zabawny, mądry. Nagle Jan Zbenda, stał się Niezbędny, bo każdej rozmowie pada to jedno, przerażające zdanie: ON JEST CI PISANY. Wszystko wygląda pięknie i ładnie, bo w końcu mężczyzna jest opisywany w samych superlatywach, gdy nagle się okazuje, dlaczego jest singlem. Podejrzany o zamordowanie swojej narzeczonej przestaje być idealną partią dla Celiny. Wiemy jednak, że los rządzi się swoimi prawami, a życie lubi pisać najbardziej zaskakujące scenariusze. Podkomisarz zaczyna się mocno zastanawiać, czy to Jan zabił narzeczoną, by być z tą idealną i wyśnioną dla niego Celiną (i na odwrót), czy może to Celina zrobiła w afekcie. Kto zabił? Co sprawia, że ludzie są dla siebie pisani? Dlaczego relacje międzyludzkie są tak szalenie skomplikowane i co ważniejsze: co daje innym prawo, aby decydować o Twoim życiu?

?- Monogamistką jestem, wcześniej mnie nie interesował, bo byłam w związku, teraz mnie nie interesuje, bo jestem przywiązana do własnego stanu żywotności.
- Nie wiadomo, czy ją zamordował ? przypomniała pani Miecia.?

Komedia kryminalna nie zwalnia tempa!

Jeśli nie znacie jeszcze pióra Mileny Wójtowicz, to wiele tracicie książkowych uniesień. To specjalistka od dialogów, które będzie wykorzystywać w codziennym życiu. Z tobą będzie inaczej to komedia pomyłek, pełna absurdów, będących wynikiem nieporozumień. To współczesny proces Kafki, który odbywa się na naszych oczach. Bohaterowie są jak żywi, a my stajemy się świadkami niezwykłego śledztwa. Plotka narasta do olbrzymich rozmiarów, jednak odkręcenie wszystkiego nie jest wcale takie proste. Słowa puszczane na wiatr mogą nieść za sobą okrutne konsekwencje. Milena Wójtowicz utkała niesamowitą intrygę, przez co nie odłożycie książki na bok, dopóki jej nie skończycie. Charakterystyczni bohaterowie zapadną Wam pamięć, bardzo szybko zaczynacie żałować, że nie są tuż obok Was, a Celina nie szczebiocze Wam do ucha. Wielu z nas chciałoby takich znajomych, którym nie brakuje ikry, są zabawni i mają olbrzymi dystans do siebie.

?Nie wiedziała, co się zaczęło psuć w rzeczywistości, ale miała coraz większą ochotę złożyć komuś reklamację.?

Miłość aż po grób

Z tobą będzie inaczej to naprawdę nietuzinkowa komedia kryminalna, która zaskoczy Was akcją, intrygą, a ostre jak brzytwa dialogi będzie cytować w życiu codziennym. To książka idealna dla osób poszukujących relaksu, takich, które potrzebują nieco uśmiechu, zwłaszcza że nie zorientujecie się, nawet kiedy śmiejecie się na głos. Milena Wójtowicz łapie czytelnika w pułapkę intrygi, wodzi go za nos, prowadząc po meandrach absurdalnego i amatorskiego śledztwa. Do tego stopnia, że czuć niedosyt, ta historia za szybko się kończy, a my łakniemy więcej opowieści o Celinie. To morderczo zabawna komedia kryminalna, która odczaruje jesienną szarugę za oknem. Czytajcie, niech ta książka Was zauroczy i poprawi wszystkim humory, bo takiej intrygi jeszcze na rynku wydawniczym nie było!

?Przyjrzała mu się krytycznie. Przystojny był, owszem, ale bez rewelacji. Takich ładnych to w samym Wrocławiu było na pęczki. Na pierwszy rzut oka nie wyglądał na mordercę, no ale z drugiej strony morderców nie rozpoznawało się po gładkim licu, tylko po narzędziach zbrodni, odciskach palców i innych takich. Po motywie na przykład.?