Zanim zaczęłam pisać opinię, zerknęłam na oceny. Niestety nie najlepiej to wygląda. I tu przeleciała mi przez głowę myśl: czy czytaliśmy tę samą książkę? A może po prostu ja lubię twórczość Wojciecha Chmielarza bardziej i nie potrafię być obiektywna? A może inni już się ?przejedli? jego książkami? A może?? I tak można by gdybać w nieskończoność. Koniec końców ? mnie się najnowsza powieść Chmielarza podobała.
Upalne lato, bezkres chorwackiego nieba, beztroska plaża i morze ? tak wygląda raj, do którego przyjeżdżają na wakacje Daria i Marek z synem. To pierwsze zdanie z okładki. Przeczytałam je ja, przeczytać może każdy. Po tym zdaniu trochę zgłupiałam i pomyślałam: no tak Chmielarz dojrzał. Koniec pewnej epoki. Nie będzie już społecznie zaangażowanych kryminałów, które tak lubię. Ależ można się pomylić? Zaczęłam czytać książkę i okazało się, że nie miałam racji. Zaczęło się dobrze, a później było tylko lepiej.
Wspomniana para, Daria i Marek wyjeżdżają na wakacje do Chorwacji. Na miejscu poznają parę Szwedów, Johana i młodszą od niego, atrakcyjną Verę. Chmielarz przedstawia Polaka za granicą ? Polaka, który nie jest rozrzutny i który nawet na wakacjach, jak pojawia się okazja do zarobku, to co robi? No tak!. Marek otrzymuje propozycję pracy i oczywiście musi z niej skorzystać, więc większość czasu spędza, nie z żoną na piaszczystej słonecznej plaży, tylko przed laptopem. Daria jest znudzona i samotna, i coraz bardziej zbliża się do nowo poznanych sąsiadów. Początkowa fascynacja przeradza się w pożądanie, atmosfera gęstnieje.
Taki mamy obecnie trend w literaturze, że prawie każdy pisarz ?łapie za pióro? i próbuje swoich sił, aby udowodnić całemu światu, że on/ona także jest w stanie napisać dobry tekst erotyczny. Wbrew pozorom to wcale nie jest takie łatwe. Nie mam oczywiście na myśli tych wszystkich książek powstających, jak grzyby po deszczu, które rozpoznać można po rozebranych okładkach, nie pozostawiających miejsca na wyobraźnię. Dobry tekst erotyczny, to nie powieść tylko wtręt, fragment, opis, rozdział?
Chmielarz chyba nie miał z tym problemu, bo takie sceny w powieści ?Za granicą? budowały się same i wynikały jasno z fabuły. Napięcie rosło z minuty na minutę i było tylko kwestią czasu, gdy to pęknie. Ogromnie dziwią mnie więc głosy, że Chmielarz napisał powieść pseudoerotyczną. Tak nie jest. ?Za granicą? to kryminał, a momentami nawet thriller. Autor nie zapomniał o zbudowaniu portretów psychologicznych bohaterów i owszem jest wątek erotyczny, który w moim odczuciu w niczym nie przeszkadza.
Akcja w książce płynie niespiesznie, świetnie budując atmosferę. Przekonuje mnie przedstawienie postaci i powolne opowiadanie historii. Jednak muszę przyznać rację wszystkim tym, którzy różnie się o tej książce wypowiadają w jednej kwestii ? nie jest to najlepsza powieść Chmielarza. Porównując ją do najlepszego według mnie ?Żmijowiska? wypada gorzej, ale przecież nie zawsze wszystko musi wychodzić na na piątkę z plusem. Uważam, że ciągle jest to fajny i godny polecenia Chmielarz, którego warto czytać. W końcu styl nadal ma bardzo czytelny, płynny i uporządkowany. Ciągle bardzo dobrze się czyta jego książki i wciąż są godne polecenia. Uważam że świetnie się składa, że akurat tego typu powieść zastała napisana właśnie teraz, gdy zbliżają się wakacje, bo na letni wypoczynek nada się idealnie. Tylko może nie bierzcie za bardzo do siebie treści, bo jednak wtedy z tego cudownego wypoczynku może nic nie wyjść ? ci co przeczytają będą wiedzieli o czym napisałam.
?Za granicą? oczywiście polecam może nie koniecznie wytrawnym ?chmielarzoczytaczom? ale na pewno tym, którzy rozpoczynają przygodę z tym pisarzem. Na zachętę dodam jeszcze, że świetnie opisane zostały ?fragmenty? Chorwacji ? aż chciałoby się wsiąść w jakiś środek lokomocji i udać tam na wypoczynek.
Opinia bierze udział w konkursie