Od razu ostrzegam, nie jest to lektura zawierająca sensacyjne doniesienia o zbrodniach czy CV najsłynniejszych zbrodniarzy. Nie o to autorowi chodziło.
Czym wiec jest ta książka? To naprawdę dobra, ciekawie napisana wiwisekcja miejsca i osadzonych w nim ludzi.
Czym w ogóle jest tytułowy Broadmoor? To szpital psychiatryczny o najwyższym poziomie bezpieczeństwa znajdujący się w Crowthorne, Berkshire w Anglii. Od samego początku budzi on masakryczne, straszne skojarzenia, po prostu przeraża. Od momentu otwarcia w 1863 roku osadzani w nim są najbardziej brutalni przestępcy, najbardziej wynaturzeni zabójcy, ludzie, którzy nigdy nie powinni wyjść na wolność. Wśród słynnych pensjonariuszy byli m.in. James Kelly, podejrzewany o to, że jest Kubą Rozpruwaczem, seryjni mordercy Peter Sutcliffe (Rozpruwacz z Yorkshire), John Straffen i Kenneth Erskine i wielu innych.
To miejsce to takie 2 w 1. Z jednej strony to bardzo restrykcyjny i niezmiernie fachowy szpital psychiatryczny, a z drugiej strony to więzienie o najbardziej zaostrzonym rygorze, jaki możemy sobie wyobrazić.
Emma French i Jonathan Levi napisali naprawdę dobry, mocny i poruszający reportaż. Obalili w nim sporo mitów. Trudno żeby przez ponad 1,5 wieku istnienia tak tajemniczej instytucji nie pokutowało o tym miejscu wiele legend, opowieści, mitów. Wiele rzeczy ukazali w nowym świetle, część obalili, a na kolejną część zwrócili uwagę. Poruszający, dobrze punktujący wiele spraw reportaż.
Wszystko o czym autorzy piszą ukazane i omówione jest od strony medycznej, prawnej i moralnej. Czasami jeden punkt widzenia przeczy drugiemu. Tak bywa. To co jest nakazane, dozwolone prawnie czasami jest sprzeczne z etycznymi względami.
Sporo miejsca autorzy poświęcają także traktowaniu więżniów. Obecnie w Broadmoore osadzeni są tylko męźczyźni. French Levi zastanawiają się, jak i czy w ogóle się da sprawców najgorszych zbrodni traktować normalnie, humanitarnie. Czy to w ogóle możliwe?
Biografie pacjentów ich straszne zbrodnie także znalazły miejsce w książce, ale nie są one głównym jej tematem. Są one jakby dodatkiem, uzupełnieniem wiodących kwestii.
Bardzo dobra i poruszająca książka oparta na latach badań i wnikliwej analizie. Warto przeczytać. Jestem przekonana, iż na tego typu miejsce, takich zbrodniarzy spojrzycie inaczej. Nie znaczy to, że z empatią, ale po prostu inaczej.
Opinia bierze udział w konkursie