Jestem ciekawa, jak ta powieść prezentowałaby się na ekranie. Mam ją przed oczami, moja wyobraźnia układa po kolei sceny ? Mam nadzieję, że się doczekam jej ekranizacji, sprawiłoby to wiele emocji ?
David Burroughs odsiaduje wyrok dożywotniego więzienia za zamordowanie kilkuletniego synka. Stracił wszystko, żonę, dziecko i przyjaciół. Wszyscy się od niego odwrócili. Pięć lat wcześniej został skazany, mimo że dowody jednoznacznie nie wskazywały na jego winę. Jednak zeznania sąsiadki okazały się istotne. Po tych kilku latach odwiedza go w więzieniu siostra byłej żony, Rachel. Pokazuje mu zdjęcie z parku rozrywki, na którym widać chłopca łudząco podobnego do Matthew, zamordowanego synka. Tym bardziej że dziecko ma znak szczególny, który również miał jego synek. Mężczyzna postanawia uciec z więzienia i odkryć tajemnicę sprzed lat. Po piętach depczą mu agenci FBI, którzy muszą schwytać groźnego przestępcę. Czy na zdjęciu był rzeczywiście jego synek? Ma nadzieję, że dziecko żyje, przecież on naprawdę nie zrobił chłopcu krzywdy. Jak brutalna i bolesna okaże się prawda? Ale jeżeli syn żyje, to czyje zwłoki widział w jego łóżku ? Do jakich kroków ludzie są w stanie się posunąć, aby osiągnąć zamierzony w życiu cel? Czy kierują się jakimiś wartościami ?
Coben wykreował ciekawą historię, bolesną i pełna rozgoryczenia. Ukazuje walkę bohatera o prawdę, o wolność, o dobre imię. Człowiek skazany, pozbawiony możliwości walki z kłamstwami i pomówieniami, nie ma szans na obronę. I gdyby nie zbiegi okoliczności, zapewne kolejne lata życia spędziłby za kratami, mając przekonanie, że jest tam niesłusznie. Ale jesteśmy też naocznymi świadkami pokazu, jaką moc i wartość ma pieniądz, jak potrafi zmieniać ludzi i rządzić nimi. Jak widać wyraźnie, za pieniądze można bardzo wiele wyrządzić zła i łamać pewne zasady. Jest on władcą niepokonanym. Obraz smutny i tragiczny. Autor daje nam na tacy mały kęs, aby nas zachęcić i wzbudzić apetyt. Kusi nas, abyśmy sięgnęli po więcej, abyśmy byli spragnieni kolejnej porcji wrażeń. I udaje się ta sztuczka. Sprawdza się powiedzenie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Za wszelką cenę to stadium zła, okrucieństwa i manipulacji. Autor w miarę upływu kolejnych chwil rozkręca się, wzmaga ciekawość i potęguje przeżycia. Krótkie rozdziały i liczne i dynamiczne dialogi są kołem napędowym. Czyta się w napięciu, nie mając pojęcia co może nas jeszcze spotkać. A dzieje się wiele i szybko, dobijamy do finału, w którym się wszystko wyjaśnia. I jest zaskakująco. I dostaje się odpowiedź na pytanie, dlaczego to wszystko miało miejsce.
Czy warto sięgnąć po tę opowieść? Zdecydowanie tak. Otrzymamy w prezencie ciekawą i mroczną historię, która się klaruje w atmosferze przenikliwości. Warto zagłębić się w mrok fabuły i dołożyć wszelkich starań, aby pozwolić wygrać bohaterowi ze zmową niesprawiedliwości, mocą pieniądza i układów.
Opinia bierze udział w konkursie