Sądziła, że jej życie jest całkiem dobre, dopóki z dnia na dzień nie rozsypało się jak domek z kart. Każdego ranka, po przebudzeniu, pierwsze, o czym myśli, to alkohol. Uzależniła się od niego, kiedy zerwał z nią chłopak, a kolejny dramatyczny splot wydarzeń doprowadza do tego, że pije coraz więcej. Chociaż kobieta zdaje sobie sprawę z konsekwencji, nie jest w stanie odmówić sobie kolejnego drinka? Przynajmniej do czasu, gdy dochodzi do wniosku, że jeśli nie chce utonąć, musi coś ze sobą zrobić i uporządkować to, co zostało z jej codziennej egzystencji.
Okazuje się, że życie nie tylko zabiera, ale także dużo daje.
Dominika Smoleń w swojej najnowszej powieści porusza wciąż aktualny i ważny temat alkoholizmu. Dokonując pewnych własnych obserwacji, myślę że problem ten w ostatnich latach przybrał na sile. Trudno jednoznacznie powiedzieć dlaczego tak się dzieje. Zapewne ma na to wpływ wiele czynników. Coraz częściej zamykamy się w swoich czterech ścianach, stronimy od ludzi, nie potrafimy nawiązywać prawidłowych relacji międzyludzkich, a każda, nawet najdrobniejsza porażka czy strata staje się dla nas katastrofą.
"Byłam alkoholiczką. Jestem alkoholiczką. Studentką nigdy nie musiałam być - wiedziałam, że szybciej wezmę urlop dziekański niż zobaczą mnie za te kilka tygodni na uczelni. Nie byłam na to gotowa. Przez dłuższy czas nie będę."
Chyba każdy z nas zna kogoś, kto nie potrafił poradzić sobie z problemami, jakie przynosi mu życie. Aby zagłuszyć myśli, by zapomnieć, przestać czuć, takie osoby ukojenia szukają w alkoholu. Jednak jest to tylko chwilowa ulga. Bardzo szybko bowiem można uzależnić się, w szczególności narażeni są to na to młodzi ludzie.
"Kiedy piło się coś z procentami, miało się pewność, że wszystkie problemy chociaż na chwilę zejdą na dalszy plan - to był chyba najczęstszy powód. Dlatego po świecie chodziło coraz więcej alkoholików."
Szczególną uwagę warto zwrócić na doskonałą kreację bohaterów. To postaci prawdziwi, tacy jak my, posiadający swoje wady, pragnienia i lęki. Oczywiście, najważniejsze miejsce zajmuje tu Grace. Młoda kobieta czuje się odrzucona i niezrozumiana. Nie potrafi ponownie w pełni zaufać mężczyźnie.
"Nie moja wina, że byłam słaba, jestem tylko człowiekiem. Ludzie tacy są - łatwo upadają i czasem nawet się z tego podnoszą, żeby upaść po raz kolejny."
Autorka skutecznie przykuła moją uwagę do postaci Cedrika - byłego chłopaka Grace. Bardzo mnie intrygował, nie do końca wiedziałam, o co mu chodzi. Jego cynizm i manipulacja... ech. Chciałabym lepiej poznać jak wcześniej wyglądała ich relacja.
To w żadnym wypadku nie jest jakaś kolejna banalna, ociekająca lukrem książka. Wręcz przeciwnie. To powieść, która skłania czytelnika do wielu refleksji i przemyśleń, zwłaszcza natury egzystencjalnej. Daje kopa do działania, do zawalczenia o siebie, pokazuje, że jeśli tylko chcemy, możemy wiele osiągnąć. Jedynie co musimy zrobić, to chcieć.
Niezaprzeczalnym atutem jest pierwszoosobowa narracja. Dzięki temu zabiegowi mamy możliwość poznania myśli i uczyć głównej bohaterki oraz zrozumienia jej zachowania. Podobało mi się to, że autorka poprzetykała poważniejsze fragmenty fabuły humorem. W rezultacie całość nabrała wyważonego charakteru. Co prawda, niektóre wątki można by bardziej rozwinąć, ale ogólnie jestem bardzo zadowolona z lektury.
"Zacznę od nowa" to mądra, subtelna, dojrzała i poruszająca powieść o walce z trudną przeszłością, sile przyjaźni, otwieraniu się na to, co nowe, nauce zaufania oraz o tym, że warto ryzykować. Czy Grace wygra z nałogiem? Sprawdźcie jaki będzie finał tej historii!
Opinia bierze udział w konkursie