- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Wiktor. - Niemożliwe, pani Nowak znowu nakarmiła go żelkami?! - wykrzyknęła. - Na to wygląda. Łucja zabrała się do pracy. Zaczęła od psiaka, wyglądał dość kiepsko. Smutny pyszczek i oczka, opuszczony ogonek, żal było na niego patrzeć. - Co się stało? - zapytała właściciela. - Dokładnie nie wiem. Byliśmy na spacerze w parku, musiał coś zjeść. Nawet nie mam pojęcia co. Wczoraj wszystko było w porządku, a dzisiaj wymiotuje i ma biegunkę. - Spokojnie, coś na to poradzimy. Twierdzi pan, że mógł coś zjeść. Na to wygląda, ale obejrzę go dokładnie. Nie bój się, wszystko będzie dobrze - zwróciła się łagodnie do psa. Zmierzyła mu temperaturę, zajrzała do pyszczka, w oczka i uszka, zbadała brzuszek. Wszystko wskazywało na to, że jednak coś zjadł, biedaczek, i teraz ma tego skutki. Piesek na wszystkie zabiegi reagował ze spokojem. - Ma pani rękę do zwierząt. Potrafią wyczuć człowieka. Zwykle Alek nie jest taki spokojny - zauważył właściciel. - Lubię zwierzęta i uwielbiam tę pracę. Proszę, to jest zawiesina, która pomoże na biegunkę i wymioty. Proszę podawać ten lek przez cztery dni rano. Gdyby jednak coś jeszcze się działo, niech pan z nim przyjdzie. - Oczywiście, dziękuję bardzo i do widzenia. - Do widzenia, niech Alek zdrowieje. Następne wizyty szły już jak po maśle. Do godziny dwunastej wszyscy zwierzęcy pacjenci byli zbadani, opatrzeni, zaszczepieni, odrobaczeni i co tam jeszcze było im potrzeba. Lusia poświęciła się tym zajęciom tak, że zapomniała na chwilę o liście i tajemniczym nadawcy. Po pracy miała pójść do biblioteki, aby zostawić swoją odpowiedź. Nie była jednak pewna, czy na tym jednym liście się skończy. - Lusiu, idę do sklepu, czy coś kupić dla ciebie? - zapytał doktor. - Gdyby był pan taki miły, to poproszę bułkę i dwie parówki. Zapomniałam śniadania - odpowiedziała. - Oczywiście. Czy coś się stało, dziecko? Wyglądasz na rozkojarzoną. - Nie, wszystko dobrze. Długo nie mogłam zasnąć i boli mnie głowa. - W takim razie przyda ci się porządny obiad, skoro nie jadłaś śniadania - zdecydował. - Może być kotlet, frytki i surówka? Niedługo wrócę, a ty zaparz sobie mocnej kawy, bo czeka nas jeszcze wizyta żelkowego kota. A na biurku mam apap, weź dwie tabletki. - Dziękuję panu. - Nie ma za co, wiem, jak to jest żyć samotnie. A na ciebie też nikt nie czeka w domu. - Niestety - odpowiedziała ze smutkiem. - No więc ja, twój przybrany rodzic, muszę dbać o ciebie. Dlaczego mieszkasz tutaj sama? Przecież do Środy masz niedaleko, mogłabyś jeszcze mieszkać z rodzicami - powiedział. - Ma pan rację, ale w domu jest jeszcze siostra z małym dzieckiem i młodsza siostra, więc wolałam odstąpić swój kąt. Fakt, rodzice nie byli zachwyceni, ale ja mam dwadzieścia siedem lat i potrafię o siebie zadbać, lubię to miasteczko i dobrze jest mi w tym moim małym mieszkanku - odpowiedziała. - Racja, też je bardzo lubię. Tu spędziłem najlepsze lata mojego życia. No dobrze, idę po obiad, bo mi tu umrzesz z głodu - zreflektował się lekarz. Lusia usiadła na zapleczu, wyjęła list od nieznajomego i jeszcze raz go przeczytała. Czy rzeczywiście nic jej nie grozi w tym mieście? Nie zdążyła sobie odpowiedzieć na to pytanie, bo do lecznicy weszła pani Ewa. - Lusia, jesteś? - zawołała. - Jestem, jestem, już idę - odpowiedziała. - Jak dobrze, że cię zastałam, znowu te żelki, ale tym razem sam się do nich dostał. Zostawiłam je w miseczce na stole w kuchni i zapomniałam. I teraz ma znowu to samo. Pomożesz? - błagała. - Od tego jestem, pani Ewo. Spokojnie, proszę mi dać tego żelkowego potwora - westchnęła. Rozdział 3 Na jednym liście się nie skończy Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej Spis treści: Okładka Karta tytułowa Rozdział 1. W bibliotece Rozdział 2. Nieoczekiwana korespondencja Rozdział 3. Na jednym liście się nie skończy Rozdział 4. Problemy Rozdział 5. Prezent Rozdział 6. Spotkanie Rozdział 7. Gdy odchodzi przyjaciel Rozdział 8. Przeszłość Rozdział 9. Dokąd zaprowadzi nas przyszłość? Rozdział 10. Gdynia Rozdział 11. Dziecko Rozdział 12. Zaręczyny Rozdział 13. Wizyta opieki społecznej Rozdział 14. Powrót do Łodzi Rozdział 15. Rozprawa Rozdział 16. Sukces Rozdział 17. Happy end Rozdział 18. Niespodzianka Epilog Karta redakcyjna Copyright (C) Oficynka & Justyna Typańska, 2019 Wszystkie prawa zastrzeżone. Książka ani jej część nie może być przedrukowywana ani w żaden inny sposób reprodukowana lub odczytywana w środkach masowego przekazu bez pisemnej zgody Oficynki. Wydanie pierwsze w języku polskim, Gdańsk 2019 Redakcja: zespół Projekt okładki: Studio Karandasz Zdjęcia na okładce: (C) fotolia/dina_asilev ISBN 978-83-66613-04-1 email: Na zlecenie Woblink plik przygotowała Katarzyna Rek
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Literatura piękna, Dla kobiet, Romans, książki dla babci, książki na jesienne wieczory |
Wydawnictwo: | Oficynka |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 145x210 |
Liczba stron: | 300 |
ISBN: | 9788365891501 |
Wprowadzono: | 22.05.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.