?Śmierć uświadamia człowiekowi, do jakiego stopnia zmarnował własne życie. Niestety, ta wiedza przychodzi zbyt późno.?
Błyskawicznie mknęłam po stronach książki, natychmiast wciągnęłam w dynamiczną akcję, po brzegi wypełnioną spektakularnymi incydentami, ekscytowałam tym, jak będzie przedstawiać się fabuła. Odpowiadał mi styl narracji, gładki i wyszlifowany, budowania napięcia, ze zrozumieniem potrzeb czytelnika i nadania atmosferze grozy, konstruowania postaci, różnorodnych i przekonujących. To nie tak, że nie dostrzegłam w powieści pewnych mankamentów, najczęściej powiązanych z uciekającą realnością scenariusza zdarzeń, ale wyśmienicie się czytało, zapewniła mocny mroczny relaks. Nie znałam poprzednich tomów serii, chyba jeszcze nie zostały w Polsce wydane, ale Lisa Gardner znakomicie przywoływała znaczącą przeszłość kluczowych postaci, zatem nie miałam żadnego problemu, by komfortowo we wszystkim odnajdywać się. Intryga zajmująco zapętlona, każdy mini rozdział zapewniał sporo emocji i pozostawiał z zawieszeniem, zachętą do dalszego poznawania. Atrakcyjne zderzenie funkcjonariuszy policyjnych z małego miasteczka i najlepszego w kraju profilera śledczego, w ramach współpracy przy sprawie zaginionej kobiety. Sensacja frapująco mieszała się z kryminałem i thrillerem, kilka ekscytująco przeprowadzonych zwrotów akcji, bezpośrednie zagrożenie życia dla uczestników śledztwa. Postaci niewyidealizowane, wręcz przeciwnie, każda z zestawem niejednoznacznej osobowości i różnorodnych życiowych doświadczeń naznaczonych tragedią. Tożsamość najbardziej czarnego charakteru długo się wymykała, ale pod koniec powieści wszystkie elementy układanki porwań i zbrodni wskoczyły na miejsce w moich interpretacjach i przypuszczeniach.
Pięćdziesięciotrzyletni Pierce Quincy, były psycholog kryminalny FBI, ekspert od masowych zabójstw, obecnie pracujący jako prywatny konsultant w sprawach opracowywania profili morderców przy dawnych i bieżących sprawach, musi zmierzyć się z bezwzględnym porywaczem żony Rainie, od której odszedł tydzień temu. Wiadomo, na kogo od razu pada podejrzenie detektywów z Bakersville w stanie Oregon, pod odnalezieniu na bocznej wiejskiej drodze samochodu z włączonym silnikiem, zapalonymi światłami i otwartymi drzwiami, i ustaleniu tożsamości zaginionej kobiety kierowcy. Pierce broni się przed zarzutami. Rainie jest odważna, uparta i ambitna, potrafi przetrwać w najtrudniejszych warunkach, jednakże toczy walkę z wewnętrznymi demonami, zatem czy poradzi sobie w dramatycznym wyzwaniu? Porywacz wysuwa zaskakujące i trudne do wyraźnego określenia żądania, powołuje się na nazwiska przestępców, których zbrodnie wzbudzały powszechne zainteresowanie, znakomicie wykorzystuje presję czasu i złowróżbnie podbija stawkę kolejnym porwaniem. A media, niczym sępy, coraz ciaśniej krążą wokół sensacyjnej historii. Bookendorfina
Opinia bierze udział w konkursie