Lubię pióro autorki a książki mają specyficzny styl, który sprawia, że czyta się same. Książka zaciekawiła mnie opisem ale i okładka choć mało kiedy ona decyduje o tym, że sięgam po daną pozycję. Okładka przyciągnęła mnie innością. Zwykle na niej znajduje się jakaś para, kobieta lub mężczyzna a malo kiedy mamy coś innego. Ta wygląda kuszącą i bardzo fajnie odzwierciedla treść.
Violet to młoda studentka, która ma dość ojca. Straciła matkę i od tej pory ojciec staje się strasznie nadopiekuńczy. Dziewczyna ma tego dość, zwłaszcza że jest dorosła i chce żyć po swojemu. Dlatego wpada na pomysł, by dopiec ojcu. Do tego chce wykorzystać Tylera jednego z członków drużyny. Wybrała jego bo on i jej ojciec, który jest trenerem nie pałają do siebie sympatią. Początkowo wszystko układa się dobrze ona i Tyler łącza siły. Wszystko się zmienia gdy poznają się i odkrywają, że to, co o sobie myśleli nijak się ma do rzeczywistości.
Tyler to gwiazda drużyny. Ale ciężko pracuje na swoją pozycję, znosząc trenera, który jest wymagający, a już w stosunku do niego najbardziej. Ma też łatkę kobieciarza, który nie przepuści okazji. Po kłótni z bratem bliźniakiem wyprowadza się z ich wspólnego mieszkania. Na jednej z imprez poznaje Violet. Tylko że nie wie kim jest dziewczyna. Kiedy prawda wychodzi na jaw początkowo nie chce mieć z nią nic wspólnego. Kiedy proponuje jej układ nie ma pojęcia jak ten zmieni jego życie.
Książka ma bardzo dobrze dopracowaną fabułę. Historia ciekawa, z nieoczekiwanymi zwrotami akcji, choć jednocześnie można było się domyślić zakończenia. Bohaterowie świetnie wykreowani, wyraziści i nieprzewidywalni do końca. Historia jest ciekawa i dynamiczna z dość pikantnymi scenami. Relacja między dwójka głównych bohaterów jest pięknie opisana, bez zbędnych opisów i zamieszania. To, co zakazane kusi najbardziej. Violet i Tylor szybko przekonują się, że nie należy także igrać z uczuciami.
Książka utrzymana w stylu sportowcy i cała ta otoczka. Jest sporo studenckich imprez, popularności sportowców wśród dziewczyn. Oprócz tej całej otoczki mamy historię dwójki młodych ludzi, którzy mają marzenia. Piękna historia miłości, która potrafi nie tylko dodawać sił ale i ranić. Violet tak bardzo chciał dopiec ojcu, że zamiast z nim pogadać , wyjaśnić na spokojnie to ja trapi i boli wolała uwieść "znienawidzonego" przez ojca zawodnika. Tyler to młody człowiek, który się pogubił. Popełnił wiele błędów. Dopiero dzięki Violet stał się lepszym człowiekiem. Zrozumiał gdzie popełnił błąd i starał się wszystko naprawić. Nie tylko jeśli chodzi o jego relacje z Violet ale także kumplami z drużyny, trenerem a na końcu z bratem i jego dziewczyna. Bardzo podobała mi się jego przemiana. Violet tez się zmieniala ale nie była to aż taka zmiana zauważalna.
Zakończenie zaskakujące chociaż jednocześnie przewidywalne. W książce pojawia się kilka wątków, które chętnie bym przeczytała w osobnej historii. Zakończenie jest nie do końca zamknięte, pozwala na dwa rozwiązania. Jednym jest definitywny koniec historii, drugim istnieje możliwość kontynuacji i poznania dalszych losów tej dwójki. Oba rozwiązania zadowoliłyby czytelnika. Polecam
Opinia bierze udział w konkursie