Zakochana służąca to kontynuacja powieści Dom pełen tajemnic. Kto nie czytał pierwszej, powinien zdecydowanie w pierwszej kolejności ją przeczytać. Tam bowiem poznacie losy szlachcianki, młodej, dwudziestodwuletniej Sary Leokadii Wolskiej, która została wydana za mąż za Hipolita Teofila Reszko. Książę to majętny człowiek, wdowiec, pragnie szybko poślubić młodą kobietę.
Czy Sara była szczęśliwa z tego powodu? Przeczytajcie sami... Ja zaś skupię się na drugiej części.
To drugie spotkanie z powieściami pani Wioletty Piaseckiej. Dom pełen tajemnic pochłonął mnie bez reszty, choć nie jestem fanem romansów historycznych, czy powieści obyczajowych. Autorka swoim kunsztem literackim trafia nie tylko do kobiet ze swym pisarstwem, ale i do mężczyzn. Za to bardzo jej dziękuję. Jej powieści momentalnie stają się bestsellerami na rynku wydawniczym. Pani Wioletta jest Absolwentką filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim i ekonomii na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim.
Okładka książki od razu przenosi nas do czasu, gdy Warszawy i Polski nie było na mapach Europy i świata. Tak jak na pierwszej książce, tak i na drugiej mamy postać kobiety i mam wrażenie, że jest to ta sama osoba. Tym razem kobieta jest pewna tego, co ma uczynić, jak pokierować swoim losem.
Tym razem losy księżnej Sary schodzą na drugi plan, choć jak najbardziej jest jedną z najważniejszych postaci powieści. Główną bohaterką jest Marta Skowronek, która jako dziecko, została oddana na służbę we dworze. Trafiła idealnie, bo Sara Leokadia Reszko jako księżna, jest wymagająca, ale przede wszystkim ludzka. Nie traktuje służby wyniośle czy pogardliwie. Dzięki temu Marta może zwierzyć się jej ze swoich problemów, a i Sara zawsze ma wsparcie u swojej poddanej. Dziewczyna ma trzydzieści dwa lata, ale nigdy nie myślała o miłości. Ten moment jednak następuje. Przed kamienicą księżnej staje pocztylion Waldemar Promyk. I to jest właśnie ten moment. Moment, który spowoduje, że Marta i Waldemar będą mieć ku sobie.
Jest jednak wiele przeciwności losu, o których dowiecie się z powieści. Poznacie zwyczaje, jakie towarzyszyły w pałacach, jak i pospolitych domach. Jakie różnice z tego wynikały, co wypadało, a co nie i jednym i drugim. Do tego niewyobrażalna dawka wzruszeń i emocji. Nawet i mnie zakręciła się łezka w oku.
Mam ogromną nadzieję, że cykl o Sarze Leokadii Reszko nie skończy się na drugim tomie i że będziemy mogli cieszyć się, wzruszać i kibicować bohaterom wykreowanym przez Wiolettę Piasecką.
Opinia bierze udział w konkursie