Bardzo lubię wakacyjne opowiadania. W tym przypadku na czytelników czeka aż siedem wakacyjnych opowieści, w których bohaterowie trafiają do popularnego zakopiańskiego kurortu, Willi pod Jodłami. Na jeden weekend przyjeżdżają do niej również laureaci konkursu Zakochane Zakopane. Konkurs adresowany był do zakochanych par. Jednak nie wszyscy udając się do Zakopanego spełniali te kryteria...
Trudno wskazać najciekawszą opowieść. W mojej pamięci zapadło np. opowiadanie Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, w którym Ania za sprawą przyjaciółki dostaje zaproszenie na weekendowy pobyt w willi pod Jodłami. Ania co prawda nie ma swojej drugiej połówki, ale przyjaciółka aranżuje jej spotkanie na miejscu. Niestety mężczyzna, który miał towarzyszyć Ani nie zjawia się za to kobieta wpada na Huberta, który jak się okazuje nie pojawił się w jej życiu przypadkiem...
Innym przykładem bohaterów, którzy mieli to szczęście otrzymać wyjątkowe zaproszenie na weekend w Zakopanem jest para przyjaciół Marta i Marcin, bohaterowie opowiadania Magdaleny Witkiewicz. Oboje rzucili się w wir pracy po nieudanych związkach. Marcin jako lekarz na jednej z wizyt zalecił Marcie urlop, a że był w posiadaniu zaproszenia, które otrzymał od jednej z pacjentek postanowił wybrać się z Martą na weekend do Zakopanego. Tam też w ich życiu rozpoczął się okres zmian i rozkwitła miłość...
Takich historii w tym magicznym zbiorku jest wiele. Każda oczywiście inna choć losy wszystkich bohaterów łączą się w jakże malowniczo położonym zakopiańskim kurorcie i zazwyczaj w nim dokonują się jakieś życiowe zwroty, podejmowane są ważne decyzje i życie wszystkich par nabiera innych kolorów. Takie lektury czyta się niebywale szybko i przyjemnie, szczególnie że obrazują zwyczajnych ludzi, historie, które mogłyby przytrafić się każdemu z nas. Dodatkowo akcja osadzona jest z Zakopanem, miejscu, które wielu z nas zna doskonale, które sama odwiedziłam już niejednokrotnie i do którego chętnie powróciłam wraz z bohaterami książki.
"Zakochane Zakopane latem" to pozycja, która wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. Po raz kolejny muszę więc przyznać, że w takich antologiach każdy znajdzie coś dla siebie. Każde opowiadanie jest inne. Można je więc czytać bez zachowania szczególnej kolejności. Wystarczy krótka chwila by odpłynąć i zatracić się w lekturze. Historie bohaterów na pewno na długo zapadają w pamięci i ogólnie bardzo fajnie można spędzić przy nich czas. Mieszanka stylów, różnorodność bohaterów i jedyny w swoim rodzaju zakopiański klimat sprawiają, że lektura ta nie pozwoli się Wam od niej oderwać. Gorąco polecam ;)
Opinia bierze udział w konkursie