- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.cy oczy policji municypalnej i ludziom Mackrotta, po czym wrócił na Wołyń, zakończyć sprawę w jedyny sposób, jaki przychodził mu do głowy. Oświadczył się. Wcześniej nie był zakochany. Z zażenowaniem przyznawał, że młoda panna stała się dla niego obiektem pożądania, ale nie marzeniem życia, uczuciową muzą i natchnieniem. Przypominała raczej spadek, posiadłość po ekscentrycznym wujku: piękny, tajemniczy i zadłużony. Dlatego klękając przed Natalią, czuł się nie jak Tristan czy Romeo, ale raczej sumienny porucznik jazdy, wykonujący trudny, acz bardzo ważny rozkaz. Dlatego nie zdziwił się tak bardzo, kiedy panna bez słów odpowiedzi czy wyjaśnienia, oddała mu dziewictwo w pawiloniku myśliwskim rodowej posiadłości Olszowskich. Były szwoleżer zdumiał się jednak niepomiernie, kiedy następnego dnia rano panna powiedziała: ,,Nie". - Przepraszam, Jacku. Ja nie jestem stworzona do takiego życia - oznajmiła. - A do jakiego jesteś? - wyjąkał zdumiony Olszowski. - Otworzyłeś mi oczy, wyprowadziłeś na ś Dalej pójdę już sama. Po czym kazała się odwieźć do Warszawy i ulokować pod fałszywym nazwiskiem w kamienicy na Starym Mieście. Potem łaskawie pozwalała się niedoszłemu narzeczonemu utrzymywać przez kilka miesięcy, aby wreszcie zniknąć i z oczu Jacka. Olszowski z przerażeniem myślał, że Natalia upadła w sposób klasyczny i tradycyjny, to jest oddała się powołaniu cór Koryntu, ale ze zdumieniem odkrył, że wcale tak nie było. Została poetką. I w niewytłumaczony sposób zaczęła święcić triumfy w tej drugiej kategorii salonów i kawiarni warszawskich, gdzie studenci, literaci, zagraniczny bonwiwanci i różne podejrzane figury uprawiały sentymentalną i romantyczną poezję, często inspirowaną i dedykowaną nadwiślańskiej Safonie. Dopiero wtedy, rozumiejąc, że słodka, niewinna Natalia jest dla niego na zawsze stracona, Jacek do szczętu się zakochał. Były to ciężkie cztery lata, podczas których dawny hulaka i rozpustnik zaczął doceniać urok surowej moralności. Natalia pomieszkiwała gościnnie u różnych figur artystycznego światka Warszawy. Ale czasem, zwykle po kryjomu, odwiedzała swego dawnego kochanka i dobrodzieja. Hańba dla Olszowskiego była tym większa, że Piotrowska, zupełnie nie dbając o opinię jasnej strony miasta, niezwykle przejmowała się zdaniem tej ciemnej, wręcz kryjąc stałość i afekt dla dawnego adoratora pod maską ciągłych przygód oraz romansów. Jacek kochał Piotrowską tym żarliwiej, im mniej to miało sensu. Natalia w końcu usiadła na krześle, chwilę wcześniej zajmowanym przez nieproszonego gościa i oparła nogi na biurku. Jacek zajął fotel naprzeciw kobiety, bezpiecznie chroniąc się za biurkiem. - Bardzo chcesz mi coś powiedzieć, ale nie wiesz, jak zacząć. Zupełnie jak Karpacki. - Nie porównuj mnie z tym zdrajcą - powiedziała Piotrowska. - To będzie wspaniały spektakl, kiedy jego dawny przyjaciel wróci do Warszawy i wymierzy sprawiedliwość. - Co chcesz przez to powiedzieć? - Przecież czytałeś artykuł. Myślałam, że to plotki, a tu proszę, okazuje się, że nie. Zdrajcy poniosą karę! - Zerwała się z krzesła i zaczęła śpiewać ów przeklęty hymn, który rok temu obiegał całą Warszawę. Ponieważ miała bardzo łagodny i tchnący dobrocią głos, piosenka nabrała kolejnego odcienia absurdu, ale i grozy. Nadejdzie wkrótce taki dzień, że zginą wszyscy śmiercią szczura. Nie topór, nie katowski pień, lecz jęk i zaśpiew sznura. Nie znajdziesz bowiem w świecie kul, co pomszczą ich okrutne zbrodnie. Nieważne, który z nich co czuł, nie może umrzeć * - Przestań! - warknął Jacek. Dla woja jest kamienny mur, szlachetnym miecza błysk i lśnienie. Dla łotrów zaś napięty sznur! Dla łotrów poniżenie! Olszowski nie czuł się na siłach dyskutować z kochanką. Uważał, że to jakaś dziecięca zabawa, naiwny odruch, każący wierzyć w te wszystkie rewolucyjne brednie. Bezsilny wstał i spróbował pocałować Piotrowską. Ta wywinęła się, jakby od niechcenia. Treść dostępna w pełnej wersji eBooka. * W powieści wykorzystano fragmenty wiersza ,,Dzień Sznura" Patryka Wącławskiego. Redakcja Paweł Wielopolski Korekta Janusz Sigismund Projekt graficzny okładki Mariusz Banachowicz Zdjęcie wykorzystane na okładce (C) Ysbrand Cosijn/Shutterstock Skład i łamanie Agnieszka Kielak W utworze wykorzystano fragmenty wiersza ,,Dzień sznura" autorstwa Patryka Wącławskiego (C) Copyright by Skarpa Warszawska, Warszawa 2019 (C) Copyright by Adam Podlewski Warszawa 2019 Wydanie pierwsze ISBN: 978-83-66195-49-3 Wydawca Agencja Wydawniczo-Reklamowa Skarpa Warszawska Sp. z ul. Borowskiego 2 lok. 24 03-475 Warszawa tel. 22 416 15 81 Dystrybutor Dressler Dublin sp. z ul. Poznańska 91, 05-850 Ożarów Mazowiecki tel. (+ 48 22) 733 50 31/32 e-mail: Skład wersji elektronicznej
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | Skarpa Warszawska - najlepsze tytuły |
Kategoria: | Kryminał, książki na jesienne wieczory, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | Skarpa Warszawska |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 135x205 |
Liczba stron: | 326 |
ISBN: | 978-83-66195-26-4 |
Wprowadzono: | 15.10.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.