Zanim nadejdzie świt

Ta książka to istna karuzela wydarzeń, nigdy nie wiadomo co zaraz się stanie, czy będzie spokojnie, czy może jednak bohaterzy otrą się o śmierć. I to jest w tym wszystkim najlepsze! Czytelnik czeka w napięciu na dalszy ciąg, jednocześnie przerzucając stronę za stroną.

Perspektywy każdego bohatera mega mi się podobały. Poznałam tak naprawdę każdego bardzo dobrze - charakter, styl bycia, myśli. Nie będę ukrywać długie rozdziały mi przeszkadzały, dosyć mocno. Ja lubię tak przeczytać sobie rozdział na szybko i wrócić do jakichś czynności, a tu nie dałam rady ?na szybko? Czasami również doskwierała mi nuda ;(

Zakończenie książki. PRZEPRASZAM BARDZO CO TU SIĘ WYDARZYŁO?! Dosłownie czytałam i wyglądała tak ->
Nigdy nie powiedziałabym, że tu takie rzeczy się wydarzą, autorka stwierdziła, że plot twist będzie gonić plot twist. Ogólnie polecam! Szczególnie dla fanów dynamicznej akcji, folkloru japońskiego i fantastyki/horroru

Oglądaliście "Jumanji"?

Ja jestem ogromnym fanem filmu i tego z lat 90 jak i tego, który powstał parę lat temu. Jeśli nie wiecie czym jest owo Jumanji to film o grze, która pojawia się sama z siebie i zaprasza do wzięcia w niej udziału, tylko że to, co robicie na planszy, przenosi się do życia realnego, a my wpadamy do tej gry i jesteśmy jej częścią.

"Zanim nadejdzie świt" to idealny przykład tego, o czym jest film. Młodzi ludzie i ciekawość, gra bez zasad, gdzie jedna z osób ginie.

Z tego co pamiętam filmie, była to japońska gra, tutaj też. I będę się odnosić do filmu bardzo często, ponieważ ja widziałam bardzo dużo podobieństwa.

Przede wszystkim to, że niegdyś zgrana grupa przyjaciół teraz ma ogromny problem, żeby chociażby ze sobą normalnie porozmawiać. Wiadomo, rozłączyło ich zaginięcie jednego z przyjaciół. Tutaj narodziła się już nienawiść, gdzie muszą mocno ze sobą współpracować. Ciekawie było na to patrzeć, ale podobnie było też filmie. Grupka osób, która nie do końca się lubi, musi ze sobą współpracować, żeby przetrwać i wygrać grę.

Czy jest to dobra książka? I tak i nie. Jeśli jesteś młodą osobą, która szuka horroru dla młodszych, będzie tu super. Jednak jeśli szukacie książki, która będzie mieć dobrze rozwiniętej bohaterów, fajnie pokazaną psychikę i to jak na przestrzeni lat się zmienili, to nie tu. Strasznie mnie ci bohaterowi męczyli, nie mogłam się z nikim utożsamić. Miałam wrażenie, że oni wszyscy są tacy sami dlatego, że mamy jakieś tam określone cechy, ale i tak wszyscy byli tacy sami, byli bez wyrazu. Autorka mocno nie skupiła się na nich, a wydaje mi się, że jednak powinna, zważywszy na to, że głównie książka jest o ich emocjach i o tym co robię i dlaczego.

Nie powiem, sam wątek gry jest fajny, ale mamy tam za dużo luk fabularnych i przeskoków. Brakowało mi też takiego wyjaśnienia co się w danym momencie dzieje, bo my mieliśmy rzuconych bohaterów i powiedziane zróbcie to, ale nie mieliśmy wyjaśnionego, dlaczego mają zrobić to.

Dla mnie jest to taka 3. historia i ja widzę w niej braki, luki, jednak nie odradzam jej!

Reklama - wydawnictwo young

Kristen Simmons udowodniła, iż jest mistrzynią budowania przenikliwego, pełnego napięcia klimatu, który przyprawia czytającego o dreszcze i szybsze bicie serca. Jej wyjątkowa powieść odurza i pochłania, całkowicie odrywa od rzeczywistości, fundując mroczną, przerażającą, ale zarazem fascynującą podróż po japońskim piekle i czyśćcu, gdzie grupka dawnych przyjaciół zmuszona zostaje do rozpoczęcia niebezpiecznej, jakże nieobliczalnej gry. Tylko w ten sposób mogą odzyskać przyjaciela, który zaginął cztery lata temu, i choć początkowo traktują to jako zwykłą zabawę a nawet żart, z czasem dociera do nich, że w tej przerażającej, żywcem wyjętej z horroru rzeczywistości, zdarzyć może się dosłownie wszystko to, co dotychczas prześladowało ich jedynie w paraliżujących koszmarach.

Cała historia została zainspirowana japońską mitologią, pisarka stworzyła odurzającą wizję zaświatów, łącząc rozmaite dawne wierzenia, dzięki czemu opowieść wyróżnia się wyjątkowym, hipnotyzującym i rozbudzającym wszystkie zmysły klimatem. Czytający z zapałem, jak i lękiem, kroczy po kolejnych stronach i powoli przestaje rozróżniać, gdzie kończy się granica między jawą a snem. Kristen Simmons zafundowała nam pełną grozy i adrenaliny niezapomnianą powieść, dopełnioną dodatkowym napięciem, jakim jest element niewyjaśnionej gry. Ta książka to prawdziwa jazda bez trzymanki, przepadniecie na jej stronach bez pamięci i w amoku będziecie pochłaniać kolejne słowa, rozbudzającym przy tym swoją wyobraźnię do granic możliwości!

"Zanim nadejdzie świt" to nieszablonowa, nieprawdopodobnie genialna, narkotyczna powieść o zaginięciu młodego chłopaka, która stopniowo przemienia się w odurzający koszmar przyjmujący formę porażającej podróży po zaświatach, ujawniającej ludzkie demony i cierpienia. Mistrzowsko nakreślona, gęsta, tajemnicza, mącąca w głowie atmosfera, wielowymiarowi, skrupulatnie naszkicowani, przemawiający bohaterowie, trudna i ważna, silnie angażująca tematyka, a wszystko to dopieszczone wspaniałym piórem, które umiejętnie wprowadza czytelnika w odurzający trans. Przepadłam w niej bez pamięci! Polecam gorąco!