Książka "Zanim zgaśnie iskra" jest debiutancką powieścią autorki, a jak już wiecie bardzo lubię poznawać nowych pisarzy, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu. Do sięgnięcia po historię Elsy i Alexa zachęcił mnie intrygujący opis oraz piękna, klimatyczna okładka, która bezapelacyjnie przyciągająca wzrok. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem. Ja pochłonęłam ją w jeden dzień i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Chociaż czytałam ją już jakiś czas temu to nadal pamiętam wszystkie emocje towarzyszące mi podczas lektury! Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w niesamowicie autentyczny sposób wykreowani. To postaci, które mają swoje tajemnice, wady i zalety, borykają się z różnymi problemami, tak jak my popełniają błędy, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Myślę, że także z powodzeniem moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga Elsy oraz Alexa, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają, za sprawą retrospekcji mogłam również dowiedzieć się jakie wydarzenia odcisnęły piętno na ich obecnym życiu, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje od samego początku zaskarbili sobie moją sympatię i byłam szalenie ciekawa w jakim dokładnie kierunku autorka poprowadzi ich historię. Istotną rolę odgrywają tutaj także postaci drugoplanowe, które dostarczają Czytelnikowi wielu emocji i wrażeń. Muszę przyznać, że fragmenty odnoszące się do przeszłości bohaterów, zarówno tej dotyczącej ich dzieciństwa jak i tej trochę późniejszej, sprawiły, że niejednokrotnie zakręciła mi się łza w oku, to straszne czego musieli doświadczyć Elsa i Alex, z jakimi potwornościami się mierzyć. Na szczęście mieli przy swoim boku bliskich, którzy cały czas w nich wierzyli i ich wspierali, ja sama wielokrotnie miałam ochotę wejść do tej książki, żeby przytulić bohaterów i zapewnić ich, że od teraz już wszystko będzie dobrze. Relacja bohaterów została w rewelacyjny sposób poprowadzona, wszystko toczyło się swoim niespiesznym rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach, i odczuciach towarzyszących głównym postaciom. Bardzo podobało mi się jak Elsa i Alex stopniowo otwierali przed sobą swoje dusze i serca. Kiedy już myślałam, że nic więcej mnie w tej historii nie zaskoczy autorka zaczęła wprowadzać tak dużo rewelacyjnych zwrotów akcji, że ja nie mogłam wyjść z podziwu, naprawdę! Nie widziałam co dostanę na kolejne czytanej stronie, nie widziałam jak dalej potoczą się losy bohaterów, co naprawdę mi się podobało i sprawiało, że z jeszcze większym zapałem przewracałam kolejne karty "Zanim zgaśnie iskra". Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich. Mowa o trudnych relacjach rodzinnych, uzależnieniu od alkoholu i narkotyków, próbie samobójczej, znęcaniu fizycznym i psychicznym, manipulacjach czy problemach z zaufaniem. Wszystko to wywołuje w Czytelniku natłok skrajnych emocji i skłania do głębszych przemyśleń. Pisarka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje do czego mogą doprowadzić obsesja, zazdrość i zawiść oraz chęć zemsty. "Zanim zgaśnie iskra" to emocjonująca, miejscami poruszająca i trudna opowieść o dwójce zranionych ludzi. To historia pełna życiowych mądrości, doświadczeń i prawd, która już na zawsze zostanie w mojej pamięci i sercu! Nie mogę się już doczekać kolejnej powieści autorki, bo tam będę mogła poznać historię Iris - siostry Alexa. Polecam!
Opinia bierze udział w konkursie