Samotny, niekochany Promyk

Jest to opowieść o Berneńskim psie pasterskim oraz dziewczynce, która zachwyciła się nim już przy pierwszym spotkaniu. Zosia każdego dnia w drodze do szkoły przechodzi przez park. Tam też pewnego razu zauważa uroczego szczeniaka. Dziewczynka wypatruje go w kolejnych dniach za każdym razem gdy jest w parku. Udaje jej się też dowiedzieć do kogo należy psiak. Rodzice Zosi i właściciele Promyka zaprzyjaźniają się, dlatego dziewczynka ma okazję do częstych zabaw z energicznym szczeniakiem. Pies jednak nieustająco rośnie i sprawia coraz więcej kłopotów swoim właścicielom. Zaczynają więc myśleć o tym aby oddać go z powrotem hodowcy...

Lektura, podobnie zresztą jak cały cykl, pełna jest wzruszeń i mądrej wartościowej treści. Historia w ciekawy sposób porusza temat potrzeb zwierzaka. Promyk już jako szczeniak potrzebował sporo ruchu i nie znosił samotności. Poza tym był coraz silniejszy i nadal rósł. Kochał swoich opiekunów i nie chciał ich skrzywdzić, ale potrafił też bez problemu przewrócić dzieci wskakując na któreś z nich. Jego opiekunów opieka nad psiakiem ewidentnie przerosła. Nie mieli wystarczająco dużo czasu na zabawę i spacery. Pies z kolei bardzo tego potrzebował.

Myślę, że lektura spodoba się każdemu młodemu czytelnikowi kochającemu historie o zwierzakach. Jest bardzo ciepła i w sumie prosta. Uczy przy okazji, że jesteśmy odpowiedzialni za naszego zwierzaka, przypomina, że zwierzęta podobnie jak ludzie mają uczucia, potrzebują uwagi i ruchu. Posiadanie zwierzaka daje więc mnóstwo radości, ale wymaga od nas odpowiedzialnego zachowania, czasem nawet sporego poświęcenia.

Książka przyciąga młodego czytelnika uroczą okładką prezentującą słodkiego szczeniaka. W środku natomiast na najmłodszych czekają delikatne czarno-białe ilustracje i duża czcionka ułatwiająca samodzielne czytanie. Zdecydowanie jest to lektura obowiązkowa dla wszystkich małych miłośników zwierząt, ale także warto się nią zainteresować gdy planujecie przygarnąć pod swój dach szczeniaka. Gorąco polecam ;)