Dominik jest drugim synem zamożnego właściciela dworu i czuję, że życie jest wobec niego niesprawiedliwe, majątek rodziny ma przejść w ręce jego starszego brata Franciszka, który właśnie szykuje się do ślubu.
Julianna pochodzi ze szlacheckiej rodziny, jest ładną i mądrą jedynaczką, więc jest sporo chętnych do jej poślubienia. Młoda kobieta marzy jednak o pomaganiu ludziom, leczeniu ich, tak jak robiła to jej prababcia Antonina. Jednak takie zajęcie nie przystoi dziewczynie ze szlacheckiej rodziny. Jednak w życiu Dominiki i Julianny zachodzą duże i znaczące dla ich przyszłego życia zmiany. Cóż się wydarzy? Jak te zmiany wpłyną na ich decyzję?
Nie od dzisiaj wiadomo, że bardzo lubię twórczość autorki i nie jestem nawet w stanie już zliczyć, które to moje spotkanie z jej powieściami. Jedno jest pewne, Pani Krystyna potrafi za każdym razem mnie zaskoczyć swoją pomysłowością na fabułę i kreacją bohaterów, w tym przypadku oczywiście też tak było. Powieści autorki w moim przypadku po prostu same się czytają, bardzo się wciągnęłam w historię Dominika i Julianny, nawet nie wiem kiedy a już czytałam ostatnie zdania "Zapachu bzów". Muszę wspomnieć, że w środku oprócz tekstu znaleźć można kilka pięknych i urzekających ilustracji, myślę, że wyróżnia to tą powieść na tle innych. Historia ta przedstawiona jest oczami obojga bohaterów, praktycznie do samego końca śledzimy osobno ich losy, dopiero w ostatnich rozdziałach ich ścieżki się łączą. Takim sposobem możemy bardzo dobrze poznać obie postaci, dowiedzieć się co czują, myślą, jakie przeciwności losu są zmuszeni pokonać, a tych na ich drodze będzie naprawdę wiele oraz jakie emocje nimi przy tym targają. Oboje zaskarbili sobie moją sympatię już od pierwszych stron i ogromnie im kibicowałam, wiele osób z pewnością już dawno by się poddało doświadczając tego co główni bohaterowie, a w szczególności Dominik. Powieść osadzona w dziewiętnastym wieku, panowały tam wtedy zupełnie inne przekonania, poglądy, co da się z pewnością odczuć czytając książkę.
Autorka na przykładzie bohaterów pokazuje, że marzenia o prawdziwej miłości mogą się w każdej chwili ziścić, a najczęściej owa miłość pojawia się w najmniej spodziewanym momencie. Jestem szalenie ciekawa jak dalej potoczą się losy Dominika i Julianny, myślę, że bohaterowie jeszcze nie jednym mnie zaskoczą. Polecam! Moja ocena 9/10.
Opinia bierze udział w konkursie