W pewnej wsi, u pewnego gospodarza na świat przyszedł mały koziołek. Niech Was jednak nie zmylą jego małe rozmiary. Ta niepozorna, puszysta, biała kuleczka miała apetyt tak ogromny, że aż trudno było objąć to rozumem. Koziołek pożerał wszystko, co spotkał na swej drodze. Zjadał nie tylko soczystą trawę czy liście, ale także korę, robactwo, ścierki, śmieci czy? gwoździe! Ta nietypowa dieta sprawiła, że koziołek urósł do ogromnych rozmiarów. Był tak wielki, że gospodarz postanowił pochwalić się nietypowym inwentarzem i zabrał koziołka na wystawę.
Zachwytów nad wielkością zwięrzęcia nie było końca. Gospodarz dymny jak paw sięgał po kolejne nagrody. Jednak pewnego dnia ogrom sukcesu pomieszał mu w głowie. Gdy koziołek pożarł mu czerwone koszule (być może jego ulubione?), gospodarz postanowił pozbyć się zwierzęcia. Spętał koziołka i zostawił biedaka na torach. I gdy już można było odnieść wrażenie, że nie ma dla koziołka żadnego ratunku, zdarzy się coś, co odmieni jego losy! Co takiego? Sięgnijcie po ?Żarłocznego koziołka? i przekonajcie się sami.
Alan Mills stworzył niezwykle zabawną i pełną groteski rymowankę. Przygody żarłocznego koziołka są jednocześnie tragiczne i komiczne. Mały obżartuch przez swoją nietypową dietę nie raz i nie dwa wpadnie w poważne tarapaty. Czasem jego apetyt będzie dla niego ratunkiem, a czasem przekleństwem. Jedno jest jednak pewne ? niezwykłe perypetie tego niezwykłego bohatera, choć są absurdalne, to wywołają uśmiech na niejednej twarzy. Kuba był urzeczony tą historią, ale nie ukrywam, że trzeba lubić ten nietypowy, wyłamujący się logice humor, by czerpać w pełni z dowcipu autora.
?Żarłoczny koziołek? to książka, która pod wieloma względami przypomina nam inny, wspomniany już tytuł wydawnictwa Kropka. Zarówno treść jak i dowcip dość łatwo skojarzyć z opowieścią ?Była raz starsza pani?, ale to nie koniec podobieństw. Obie książki zilustrował bowiem Abner Graboff. Jego nieco surowa kreska jest bardzo rozpoznawalna i w obu opowieściach podkreśla ona zarówno humorystyczny wydźwięk tekstu, jak i jego absurdalność. Całość stanowi ciekawą propozycję dla dzieci w wieku przedszkolnym. Nasz Kuba z chęcią wraca do obu rymowanek, choć ?Żarłoczny koziołek? zdecydowanie jest w tym duecie jego faworytem.
Polecamy ?Żarłocznego koziołka? dzieciom od 3. roku życia.
Opinia bierze udział w konkursie