Lubicie czytać historie o współczesnych Kopciuszkach? ????
"Zaufaj mi" przypomina nieco bajkę o biednej dziewczynie, również półsierocie i przystojnym księciu, który pojawi się nieoczekiwanie i odmieni jej życie.????
Meghan studiuje medycynę, a oprócz tego pracuje jako kelnerka. Chodzą pogłoski, że lokal ma przejąć młody biznesmen, którego znają wszyscy... poza Meghan. ????
Jest on też jednym ze sponsorów jej uczelni oraz, jak się okaże, całkiem przystępnym gościem, jak na multimiliardera. ????
Już od pierwszego spotkania przypadną sobie do gustu, a każde kolejne będzie utwierdzało ich w tym przekonaniu.
Tylko czy związek dwóch tak różnych osób ma szanse na powodzenie?????
Debiut skokomanka skradł wiele serc czytelniczek na Wattpadzie, a przyznaję, że lubię czytać historie, które zdobyły tam popularność. Często są to świetne książki, a wydane na papierze są jeszcze bardziej dopracowane, więc rzadko się zawodzę.
Tutaj, niestety, troszkę tak było, co piszę z bólem serca.????
Przede wszystkim, za szybko wszystko się tu dzieje. Bohaterowie ledwie się poznają, a już rzucają wielkimi słowami, a pisząc, że ledwie się poznają, naprawdę mam na myśli kilka spotkań. Ja nawet lubię motyw miłości od pierwszego wejrzenia czy fascynacji, ale tutaj nie było mowy o zauroczeniu wyglądem, zaintrygowaniu tym pierwszym wrażeniem.
Tu od razu było poczucie, że to drugie jest wyjątkowe, inne niż wszyscy, że sobie ufają i mogą się sobie zwierzać, gdzie naprawdę zamienili ze sobą raptem parę zdań, z czego część na tematy służbowe.
Ogólnie, pojęcie czasu było tutaj nieco zaburzone, takie mam wrażenie. Była na przykład godzina 16:00, bohaterka przyjechała do bohatera, powiedzieli do siebie dosłownie 20 słów i nagle było bardzo późno, a ona musiała rano wstawać do pracy. ????
Niestety, w książce znalazło się o wiele więcej takich błędów, nieścisłości logicznych czy zaprzeczeń, np. Ethan wysiadł z samochodu pod uczelnią, a na następnej stronie mówił, że nie wysiadał, żeby nie robić sensacji. Niestety, utrudniało to czytanie, moja wyobraźnia się przez to zacinała i musiałam wracać do wcześniejszych fragmentów sprawdzać, czy dobrze rozumiem. ????
Niby wszystko działo się szybko, ale tak naprawdę działo się niewiele. Momentami miałam wrażenie, że czytam po prostu opis wydarzeń, nie poznając zbyt głęboko bohaterów. Nie wiem, co w sobie lubili, co ich tak zafascynowało, bo to było po prostu stwierdzone i musiałam uwierzyć na słowo.
Nie było tu żadnego walczenia o siebie, większych niż uciążliwi paparazzi problemów, a ta dwójka zwyczajnie zaczęła się ze sobą spotykać i tyle.
W tym akurat widzę też plus, bo Ethan nie okazał się kolejnym nadętym, bogatym dupkiem, a całkiem fajnym, choć nieco szorstkim dla innych, facetem. Ta zaleta jest jednak jednocześnie wadą- a mianowicie był dość mdły, mało charakterny.
Największy potencjał miała dla książki postać Meghan, a zwłaszcza jej przeszłość, szkoda więc, że ten wątek nie został lepiej rozwinięty. Już początek zaczyna się od mocnych słów, zwiastujących coś bolesnego i trudnego. W dalszej części natomiast, nawet, jeśli przez chwilę pojawił się zarys czegoś ciekawego, to sprawa szybko została rozwiązana.
No i jeszcze to studiowanie medycyny... Założę się, że nigdzie to w ten sposób nie wygląda. Ja wiem, że edukacja w Stanach nie jest tak wspaniała jak w Polsce (????), ale wątpię, żeby na ostatnich latach studenci mieli praktycznie same wykłady na uczelni albo uczyli się anatomii, co jest przecież chyba podstawą. Ale tutaj mogę się mylić, bo wiem tylko, jak wygląda to u nas.
W każdym razie, być może skupiłam się na pobocznych elementach, ale to dlatego, że główny wątek romantyczny nie wciągnął mnie na tyle, aby poświęcić mu wszystkie swoje myśli.
To nie była jakaś tragiczna książka, absolutnie. Nie zachwyciła mnie jednak w żaden sposób, nie wyróżnia się na tle innych i raczej niewiele zapamiętam z niej na dłużej.
Wiem też, że autorka zaczęła ją pisać w wieku 14 lat, co jest nie lada wyczynem! Historia ma potencjał, a i pióro jest to wyćwiczenia, więc myślę, że kolejne książki Skokomanki mają szansę na znalezienie swoich fanów.
"Zaufaj mi" oceniam na 6/10.????
Autorce życzę powodzenia w kolejnych projektach! ????
Opinia bierze udział w konkursie