?Zawalcz o mnie? Corinne Michaels to poruszająca historia wielkiej miłości i drugiej szansy. Autorka sprawiła, że moje serce zaczynało bić szybciej, gdy musiałam patrzeć na szczęście, które najpierw musiało przedzierać się przez ocean bólu i smutku. Zastanawialiście się nad tym, czy miłość ma tak wielką siłę, że może pokonać wszystko? Chodzi mi o zdolność wybaczania niewyobrażalnych krzywd i zaufanie tak silne, że miłość jest na pierwszym miejscu. Myślę, że ta powieść doskonale wpisuje się w tę myśl. Naprawdę podobała mi się ta emocjonalna i pełna pasji historia o miłości, uzdrawianiu, więzach rodzinnych, wybaczaniu i drugiej szansie, która skradła moje serce i wdarła się w moją duszą.
Declan i Sydney zakochali się w sobie już w dzieciństwie i nie mogli bez siebie żyć. Sydney myślała, że nic ich nigdy nie rozdzieli. Pewnego dnia, pozornie znikąd, Declan zrywa z nią i opuszcza miasto na dobre. Zostawia dziewczynę bez żadnych wyjaśnień i przyrzeka sobie, że nigdy nie wróci do Sugarloaf. Sydney nigdy do końca nie rozumiała, dlaczego Declan odszedł i nigdy nie chciał jej odzyskać. Jednak śmierć jego ojca zmusza chłopaka do powrotu w rodzinne strony. Teraz, kiedy wrócił do miasta wydaje się niemożliwe, aby ta dwójka trzymała się od siebie z daleka, nawet jeśli Sydney wie, że dokładnie to powinni robić. Chemia między nimi była niezaprzeczalna i każdy dookoła wiedział, że nigdy nie przestali się kochać. Declan jest uparty i trochę zagubiony, ale ma ku temu swoje powody. Sydney chce tylko, żeby dla niej walczył. O życie, którego oboje pragną.
Declan jest mężczyzną, który najpierw martwi się o szczęściem innych, a na końcu dopiero o swoje. Jest opiekuńczy względem wszystkich, których kocha, a przy tym złamany i smutny. Ale nie zdaje sobie z tego sprawy. Sydney jest mądra i silna, ale tak naprawdę nigdy nie wyleczyła się z Declana, który ją złamał kilka lat temu. Przyciąganie tych dwojga jest tak silne, że kiedy spotykają się pierwszy raz po tak wielu latach, wszystko po prostu eksploduje. Nie ma zupełnie nic, co mogłoby zerwać tę więź, bez względu na to, jak bardzo z nią walczą. Naprawdę pokochałam Declana i Sydney oraz wszystko to, przez co przechodzą podczas swojej podróży, nawet jeśli niektóre z nich były bolesne i rozrywały serce.
Ciężko tak naprawdę wyrazić słowami, jak ta książka była wyjątkowa, jak ją pokochałam i jak uderzyła mnie tymi wszystkimi uczuciami. Historia Declana i Sydney to romans drugiej szansy, który sprawił, że uśmiechałam się, śmiałam i nawet płakałam. Bez wątpienia nie chciałam, żeby ta historia się skończyła. Ta książka wciąga i pochłania umysł, ciało i duszę. Corinne oczarowała mnie swoimi słowami i wymierzyła emocjonalny cios prosto w serce. Całość była tak prawdziwa, surowa i pełna pasji. Jeżeli szukacie takiej historii to koniecznie musicie przeczytać. Polecam całym sercem.