Zbyt bezczelny

"Dla mnie tym właśnie jest ta prawdziwa miłość, za którą wszyscy gonimy, nawet gdy brakuje nam sił i nadziei.
To obecność tej drugiej osoby właśnie wtedy, kiedy potrzebujemy jej przy sobie najbardziej."- fragment książki

Na początku tej książki byłam dość zdziwiona, ponieważ sprawiała połączenie obyczajówki z erotykiem. Trochę dziwne, aczkolwiek rzadko spotykane ????
Z każdymi kolejnymi, przeczytanymi stronami zrozumiałam, że relacja głównych bohaterów jest drogą pełną upadków i wzlotów. Trudną, ale po prostu życiową. I niezwykle uzależniającą, namietną i pochłaniającą czytelnika.
Wielokrotnie z moich ust wydobywały się rozczulone westchnienia i takie niezbyt subtelne "ooooch"????
Historia Russa i Tii, choć nie jest prosta (o czym mogą świadczyć wtrącane wspomnienia z początków ich znajomości) to urzekła mnie romantycznością. A także siłą wyboru bohaterów, którzy tkwili przy sobie na przekór wszystkim przeciwnościom, wręcz będąc dla siebie bezpieczną i spokojną oazą. Mając tylko siebie, czułam, że mają wszystko- taką własną bańkę stworzoną z miłości ??
Czytało się dobrze, dość lekko, z wypiekami na twarzy za sprawą scen erotycznych ????

Jaka różnica wieku między ludźmi, którzy wchodzą ze sobą w związek, jest dla Was już czymś zadziwiającym? W obecnych czasach związki z dużo starszymi osobami lub dużo młodszymi to chyba nic zaskakującego, prawda? Powiem szczerze, że dla mnie taka dwa razy starsza osoba bądź młodsza, to już jest trochę nie teges? ale to już co kto lubi, prawda? :P

Z twórczością Dominiki Fal jestem prawie na bieżąco, do nadrobienia mam bodajże dwie książki, także nie ma tak źle ;) Wcześniej książki autorki pojawiały się pod jej pseudonimem, a jednej z nich miałam nawet okazję patronować! Lubię styl pisania Dominiki, a czytanie jej książek sprawiało mi zawsze niezwykłą przyjemność. Nieraz mnie zaskakiwały i łapały za serce. ?Zbyt bezczelny? to romans biurowy z różnicą wieku, który z pewnością jest czymś innym, co do tej pory czytałam, jeśli chodzi o książki autorki. Przyzwyczaiła mnie ona do powieści, które bardziej podchodziły mi pod literaturę obyczajową, w której w samej fabule seksu było jak na lekarstwo. W żaden sposób oczywiście mi to nie przeszkadzało, bo historie były tak fajnie poprowadzone, że bardziej interesował mnie rozwój wydarzeń, niż to czy bohaterowie w końcu ?się skonsumują? ;)

?Zbyt bezczelny? to historia Russela i Tiany, których drogi przecinają się ponownie, podczas pogrzebu ojca kobiety. Ta ?uroczystość? nie należy jednak do smutnych wydarzeń, co w bardzo oryginalny sposób zostało pokazane podczas przemowy pożegnalnej Tiany? Co więcej, mało kto płacze za zmarłym, wręcz na ich twarzach widać uśmiech, czego raczej nie widzi się na pogrzebach. Gdy Russel ponownie staje twarzą w twarz z Tianą, wspomnienia wracają do niego niczym bumerang. Mężczyzna bowiem od zawsze miał do niej słabość. I choć ona odeszła bez pożegnania, wciąż jest jego piętą Achillesową. Powinien sobie ją odpuścić?ale czy będzie umiał to zrobić?

?Zbyt bezczelny? to pozycja, którą czytało się naprawdę szybko i przyjemnie. Historia sama w sobie jest dość przewidywalna i niczym nowym nie zaskakująca, ale pomimo to byłam ciekawa w jaki sposób autorka poprowadzi historie Russella i Tiany i w jaki sposób wykreuje te dwie postacie. Russel nieraz doprowadzał mnie do szewskiej pasji, swoimi decyzjami. Działał czasami impulsywnie, nieprzemyślanie, co było zdecydowanym przeciwieństwem Tiany, która wyszła na bardziej dojrzałą niż starszy od niej mężczyzna. No i czasami przewracałam oczami, bo Russ zachowywał się jakby nie widział świata poza Tianą. Ale to pewnie dlatego, że spodziewałam się jednak bardziej konkretnego bohatera i zdecydowanie bardziej bezczelnego i zadufanego w sobie.

Historię mamy podzieloną na teraźniejsze wydarzenia, przeplatane przeskokami do przeszłości, w której to poznajemy historie bohaterów od samego początku, czyli od pierwszego ich spotkania. Powoli składamy ze sobą puzzle, po to aby mieć całokształt tego, co się wydarzyło wcześniej i dlaczego Tiana odeszła od Russa bez pożegnania, ani bez słowa wyjaśnienia.

Książka opiewa też w dramaty, w których nieraz nasza główna bohaterka stanie przed trudnymi wyborami, a Russel będzie dla niej opoką, co jak dla mnie stanowi spory plus całej historii. Nieraz byłam zaskoczona obrotem wydarzeń i z pewnością nie spodziewałam się, że autorka odkryje przede mną takie rewelacje :P

?Zbyt bezczelny? to romans, który czyta się dobrze, jednakże nie pozostanie w mojej pamięci na dłużej (no może oprócz początku i przemowy na pogrzebie). Pomimo wszystko czekam na kolejne książki autorki, klimatem przypominające ?W Twoim blasku? :D Bo to właśnie ta książka skradła moje serducho!

"Pocałowanie jej i wzięcie tego parszywego zlecenia to były dwie najlepsze decyzje w moim życiu."
Russel - Tina.
Pięć lat wcześniej ich romans został przerwany przez ojca Tiny. Dziewczyna zniknęła bez słowa. Russel przez cały czas jej szuka i obwinia się za wszystko. Bezczelny i arogancki Russel do swojego serca nie dopuszcza nikogo innego. Spotkanie na pogrzebie ojca Tiny ponownie rozpala w nich namiętność, w ich spojrzeniach widać tęsknotę. Pomimo upływu lat cały czas ich do siebie przyciąga.
Jakie tajemnice skrywają? I czy tak naprawdę ich związek ma przyszłość?
"Poczekam. Jeśli tylko czujesz cień szansy, że któregoś dnia mogłabyś związać się ze mną i znów pozwolić sobie na miłość, to ja będę czekał. Jeśli potrzebujesz czasu, to ja poczekam. Jeśli jeszcze mi nie ufasz, to poczekam, aż to się zmieni. Chcę na to zasłużyć."
Siła miłości jest wielka, pomimo wszystkiego i wszystkim. Pokazuje nam, że serca nie zapominają i jeżeli kogoś kochasz, to zrobisz wszystko, żeby ze sobą być. Kilka osób namiesza w życiu bohaterów, a więc nie będzie łatwo. Bardzo ciekawie jest przedstawiona historia Russela oraz Tiny na czas teraźniejszy, oraz przeszły, możemy poznać uczucia, przemyślenia oraz ich postępowanie. Bardzo polubiłam bohaterów, którzy walczą o swoją wspólną przeszłość. Tina pokazuje, że mimo młodego wieku jest dojrzała i podejmuje stanowcze decyzje.
"Zbyt bezczelny" lekkim piórem autorka wprowadza nas w historię bohaterów, którzy pomimo przeciwności walczą o swoją przyszłość. Lekka, przyjemna, przepełniona emocjami, okryta tajemnicami książka "Zbyt bezczelny" czyta się w zadziwiającym tempie, bardzo przyjemnie spędziłam przy niej czas, a bohaterów bardzo polubiłam. Zdecydowanie będzie gorąco między bohaterami. Idealna na chłodne wieczory. Polecam gorąco :)

Russel D?etorre to pewny siebie, bezczelny i arogancki specjalista do spraw wizerunku. Bo jak inaczej można określić kogoś, kto sypia z osiemnastoletnią córką klienta, mając trzydzieści lat? I do tego chce zachować z dziewczyną bardzo niezobowiązującą relację.
Po jakimś czasie Russel spotyka ją ponownie. Tiana Bennett na pogrzebie swojego ojca stara się nie zwracać uwagi na byłego kochanka.
Na uroczystości pogrzebowej brakuje jej typowej otoczki ? żalu po zmarłym. To przecież niecodzienne, gdy więcej osób się uśmiecha, niż płacze. Natomiast Russel nie dba o podtrzymywanie uprzejmych konwersacji, bo jedyne, co naprawdę go obchodzi, to Tiana.
Mężczyzna wciąż ma do niej słabość i dobrze pamięta, że dziewczyna kiedyś odeszła bez słowa. Więc w zasadzie powinien ją sobie odpuścić, ale czy będzie umiał?

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, poprzednim razem czytałam krótką historię w jednej z antologii, która przypadła mi do gustu, więc postanowiłam tym razem sięgnąć po pełnometrażową powieść autorki. Styl i język jakim posługuje się Dominika jest bardzo lekki, prosty i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę sprawnie. Powieść "Zbyt bezczelny" jest romansem biurowym, w którym znajdziemy wątek dużej różnicy wieku. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, a tym samym lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Obie postaci zostały w ciekawy sposób wykreowane, to wyraziści, charakterni bohaterowie, z którymi nie sposób się nudzić. Chemię i wyraźne napięcie pomiędzy bohaterami czuć już od samego początku, jednak ich relacja wcale nie należy do łatwych. Autorka uchyla również rąbka tajemnicy jeśli chodzi o przeszłość Tiany i Russela wprowadzając do fabuły retrospekcję, dzięki którym jeszcze lepiej zrozumieć dlaczego zachowują się w określony sposób, co wpłynęło na ich obecne życie. Bardzo spodobało mi się jak autorka pokazała przemianę Russela, bo przyznaję, że z początku mężczyzna naprawdę mocno działał mi na nerwy, na szczęście później się zreflektował. "Zbyt bezczelny" to emocjonująca historia o drugich szansach, która idealnie się sprawdzi na jesienny wieczór. Moja ocena 7/10.

Gorący romans z wątkiem dwunastu lat różnicy.

Trzydziestoletni Russel to bezczelny,pewny siebie mężczyzna od spraw wizerunku.Z osiemnastoletnia córka klienta-Tiana nawiązuje gorący romans.W jednej chwili wszystko rozsypuje się jak domek z kart.Po pięciu latach spotykają się na pogrzebie ojca dziewczyny.
Russel zrozumie wreszcie co naprawdę stracił?Czy będzie umiał zawalczyć o Tianę?

??Historia Russela i Tiany udawadnia,że różnica wieku jest nic nie znacząca,gdy na horyzoncie pojawią się prawdziwe uczucia.

Fenomenalna wykreowana postać Russela jest mocna stroną powieści.Jest to mężczyzna,który mimo swojego wielkiego ?ego? potrafił sprawić,że polubiłam go od samego początku.Choć jest bezczelny wobec otoczenia to potrafił wobec ukochanej osoby przyznać się co do swoich uczuć.
Wplątanie kłopotów rodzinnych Tiany rozbudowuje dobrze przemyślaną fabułę oraz wprowadza niesamowite emocje w życiu bohaterów.Sprawiło to,że czyta się jednym tchem.Wraz z nimi przeżywałam wydarzenia oraz rozterki w czasie rozwoju narastających zdarzeń w ich życiu.

Lekkość pióra autorki sprawia,że czytanie to sama przyjemność.
Koniecznie poznajcie bezczelnego Russela-polubicie go równie mocno jak Ja.

Mile spędzony czas z książka gwarantowany.

Miłość, która nigdy nie zgasła. Miłość, którą próbowano rozdzielić, która w oczach innych nie miała żadnych szans. Jednak po pięciu latach, uczucie wciąż się tli, mimo wielu niewiadomych. Czy Russell będzie w stanie wybaczyć sobie utratę kobiety do której coś poczuł ? Czy Tia będzie w stanie wyjaśnić wszelkie niejasności i dać nadzieję dla Russella ?

?Ona nie pytała, czy chcę się zakochać. Po prostu sprawiła, że to zrobiłem.?

Powroty nie są łatwe, szczególnie kiedy wraca się mężczyzny, który wiele dla ciebie znaczył. Jednak Tia już nie jest bojącą się tego co czuje i opinii innych dziewczyną. Jest pewną siebie osobą, którą chce pokazać - że jest dojrzałą, zdolną do samodzielnych decyzji kobietą. I chce pokazać, że nie chce być dla Russella tylko tymczasową zabawką. Chce czegoś więcej. Ale czy pięć ostatnich lat ich nie zmieniło ? Czego oczekują od życia ? I czy potrafią to sobie oferować ?

Bardzo fajna, zabawna, dynamiczna książka w której czuć uczucia bohaterów. Byli tak doskonale wykreowani, że naprawdę byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Co więcej, Autorka ukazała ich jako naprawdę dojrzałych, pewnych siebie bohaterów, którzy są zdecydowani, co jest dla mnie świetne.

Akcja nie nudzi i wciąga czytelnika, przez co ciągle się coś dzieje, czyta się z przyjemnością a nie męczy.

Czytałam już kilka książek Autorki i uważam, że ta jest jedną z lepszych, bo widać poprawę warsztatu, widać mniej błędów i bardziej przemyślaną strukturę książki. Uważam, że jest ona warta uwagi każdego czytelnika, który szuka czegoś lekkiego, wciągającego i zarazem romantycznego, bo przecież miłości nigdy dość.

Szczerze Wam polecam.

Miłość, która nigdy nie zgasła. Miłość, którą próbowano rozdzielić, która w oczach innych nie miała żadnych szans. Jednak po pięciu latach, uczucie wciąż się tli, mimo wielu niewiadomych. Czy Russell będzie w stanie wybaczyć sobie utratę kobiety do której coś poczuł ? Czy Tia będzie w stanie wyjaśnić wszelkie niejasności i dać nadzieję dla Russella ?

?Ona nie pytała, czy chcę się zakochać. Po prostu sprawiła, że to zrobiłem.?

Powroty nie są łatwe, szczególnie kiedy wraca się mężczyzny, który wiele dla ciebie znaczył. Jednak Tia już nie jest bojącą się tego co czuje i opinii innych dziewczyną. Jest pewną siebie osobą, którą chce pokazać - że jest dojrzałą, zdolną do samodzielnych decyzji kobietą. I chce pokazać, że nie chce być dla Russella tylko tymczasową zabawką. Chce czegoś więcej. Ale czy pięć ostatnich lat ich nie zmieniło ? Czego oczekują od życia ? I czy potrafią to sobie oferować ?

Bardzo fajna, zabawna, dynamiczna książka w której czuć uczucia bohaterów. Byli tak doskonale wykreowani, że naprawdę byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Co więcej, Autorka ukazała ich jako naprawdę dojrzałych, pewnych siebie bohaterów, którzy są zdecydowani, co jest dla mnie świetne.

Akcja nie nudzi i wciąga czytelnika, przez co ciągle się coś dzieje, czyta się z przyjemnością a nie męczy.

Czytałam już kilka książek Autorki i uważam, że ta jest jedną z lepszych, bo widać poprawę warsztatu, widać mniej błędów i bardziej przemyślaną strukturę książki. Uważam, że jest ona warta uwagi każdego czytelnika, który szuka czegoś lekkiego, wciągającego i zarazem romantycznego, bo przecież miłości nigdy dość.

Szczerze Wam polecam.