"Śmierć jest idealnie nieidealna. Zawsze taka sama, fascynująco odmienna. Zimna, a jednak ogrzana buzującą, gorącą krwią. Cicha, chociaż wypełniona krzykiem bezsilności i spazmem rozpaczy. Szybka, lecz może przeciągać się przez godziny, dni, miesiące, a nawet lata. Niespodziewana, ale ilu tak naprawdę jest na nią przygotowanych? Niechciana, jednak przez wielu wyczekiwana z utęsknieniem."
"Zdrajca" Anny Falatyn to książka, która wielokrotnie mnie zaskoczyła, przeraziła i dała mocno popalić! Czytając, wzbijałam się na wyżyny emocjonalnego rollercoastera, by za chwilę spaść wprost w ciemną i zimną przepaść zwaną Neapolem!
Lisy i Jamesa nie będę przedstawiać, bo ich znają już wszyscy, po zakończeniu "Prawniczki" wydawało się, że już nic nie grozi tej dwójce, ale wiecie, autorka miała na ten temat odmienne zdanie! W tej części nie ma mowy na odpoczynek, który tak bardzo należy się tej parze!
Demony Jamesa nigdy go nie opuściły, one eksplodowały niczym wulkan ze zdwojoną siłą! I powiem tak szczerze, że miałam ochotę go udusić, walnąć, lecz wiem, że to, by nic nie dało, jego nie da się poskromić! Życie jak wiemy, nie oszczędzało go, a jego siłą była i jest inteligencja i właśnie w " Zdrajcy" to ona została wystawiona na próbę, czy ją przejdzie, tego Wam nie zdradzę!
Lisa w tej części przeszła piekło i to tak lekko mówiąc, bo to, co zaserwował jej okrutny los, nie jest w stanie pojąć czytelnik! Życie u boku Jamesa nie jest lekkie, a już tym bardziej łatwe, doskonale o tym wiem, lecz czegoś takiego to ja się nie spodziewałam, chwile tak upragnionego spokoju w życiu Lisy to tylko puste słowa, o których można pisać, a jej rzeczywistość jest całkiem inna, daleka od sielankowego życia. Co się wydarzyło w jej życiu, to już musicie sprawdzić sami, bo ja Wam nie zdradzę ????
Po przeczytaniu "Zdrajcy" zostałam emocjonalnie zmiażdżona, rozszarpana, a mój czytnik ledwo żyje, wielokrotnie miałam ochotę rzucić nim o ścianę, ale wiecie co, to zdecydowanie byłoby za miało i już tutaj sugeruje, by podczas czytania zabezpieczyć książkę w dobre ochraniacze! ???? Dlaczego? Ponieważ każdy rozdział, każda strona i każdy wers w książce to emocje takie jak strach, przerażenie, niepewność, ale w tym wszystkim czai się ukryta nadzieja, że kiedyś to się musi skończyć, lecz czy tak było w przypadku Jamesa i Lisy?
Groza, którą zostałam zbombardowana przez autorkę, poruszyła najgłębsze zakamarki mojej duszy i może to dziwnie zabrzmi, ale brakowało mi w ostatnim czasie takich emocji podczas czytania, gdzie mrok i bestialstwo królują, gdzie noc trwa wieczność, a wschód słońca ustąpił miejsca nocy!
Anna Falatyn już pierwszym tomem pokazała, że dokładny Research to podstawa genialnej książki i podtrzymuje to w "Zdrajcy"! Pozwoliła wejść w głąb psychiki, każdego z bohaterów, lecz pozostawiała w każdym z nich dziurę, by nie było nam za łatwo rozszyfrować, kto tak naprawdę jest Zdrajcą! Pokazała, prawdziwe oblicze i siłę manipulacji, do czego jest ona w stanie ponieść człowieka, ale również i to dla mnie było ważnym punktem w książce, że manipulacja może być narzędziem zbrodni, ale trzeba, umieć się sprawnie nią posługiwać, bo czasem to manipulant, może zostać pokonany przez jej siłę! Brawo ????????????????
Podsumowując, książka jest arcydziełem, które zasługuje na najwyższe noty! Niezaprzeczalnie emocjonalny Rollercoaster, o którym nie da się zapomnieć, za sprawą niesamowitego stylu autorki, który nie pozwala oderwać się od książki, a fabuła to czysta poezja dla podniebienia czytelnika! Polecam i tutaj zwracam się bezpośrednio do autorki: chcę więcej! Genialna książka 11/10