Wzgardzone uczucie to motyw popychający do popełniania różnego rodzaju głupstw. I choć zazwyczaj wskazuje się, że to kobiety nie potrafią poradzić sobie z odrzuceniem, to gdyby tak zamienić role? Mężczyźni także przecież mogą poczuć się skrzywdzeni. Ale czy tyle wystarczy, by doprowadziło do ostateczności? Osiem dni- tyle spędzimy wraz z Jakubem Sobieskim, by rozwiązać kolejną zagadkę kryminalną i z całą pewnością będzie to ciekawy czas.
Natalia i Aneta, kiedyś nierozłączne przyjaciółki, którym całkiem nieźle wiodło się w życiu. Praca w kasynie, obracanie się w odpowiednim towarzystwie. I nagle wszystko się skończyło. Aneta wychodzi z więzienia po wielu latach twierdząc, że została niesłusznie skazana i domagając się horrendalnego odszkodowania. Natalia żyje jak królowa, tak to przynajmniej wygląda z zewnątrz i już dawno odsunęła od siebie dramat sprzed dwóch dekad. Kto coś ukrywa, kto kłamie jak z nut i kto w tym rozdaniu jest tym złym? Nie jest prostym zadaniem by poznać odpowiedzi na te pytania, zwłaszcza, gdy teraźniejszość zaczyna niebezpiecznie mocno mieszać się z przeszłością. Czyżby dawne krzywdy nadal nie zostały wyrównane?
Katarzyna Bonda po raz kolejny wprowadza nas w świat, w którym nic nie jest takie, jakim się wydaje. Poznanie prawdy o wydarzeniach sprzed lat okazuje się być sztuką horrendalnie trudną, a sieć powiązań między ludźmi, którzy obecnie, wydają się być sobie obcy, niebezpiecznie narasta. Wkraczając w tę rzeczywistość oczekiwać należy jedynie nieoczekiwanego, wszystkie dostarczane nam informacje odpowiednio przesiewać i ciągle zachować otwarty umysł. Nie wszyscy wyjdą z tego powrotu do przeszłości żywi, a kolejne odkrycia mogą zdruzgotać wiele istnień. Dodatkowo mamy okazję przyjrzeć się także życiu prywatnemu Jakuba Sobieskiego, który staje się czytelnikowi coraz bliższy. Nie ma on lekko, a jego sytuacja z pewnością nie jest do pozazdroszczenia, na szczęście może liczyć na wsparcie zaufanych osób, które być może z czasem pomogą mu wydostać się z impasu, w którym się znajduje. Na całe szczęście jasności umysłu nie przysłania mu sytuacja w domu, a jego pomysły oraz zdolność oceny sytuacji są naprawdę imponujące. Jestem przekonana, że nawet wybitni kryminalni specjaliści książkowi nie wpadną na trop wszystkich rozwiązań, a to dzięki mistrzowsko poprowadzonej sieci intryg- kto zna pióro Autorki może się domyślać mnogości sytuacji, w których wyprowadza nas w pole. Ale czy nie tacy są ludzie? Gdy przychodzi do odkrycia dawno zatajonych prawd i rzetelnego oblicza niektórych osób, wszyscy będą posuwać się do matactwa, byleby to, co ukryte, takim pozostało. I właśnie kolejnym atutem powieści jest świetna kreacja postaci powiązanych ze zbrodnią sprzed lat ale i obecnymi wydarzeniami. Intrygują, kłamią, są złożone i nie tak łatwo je odszyfrować. Jednym minusem były dla mnie długie dialogi, które wnosiły całkiem wiele do sprawy, jednak stanowiły zbyt dużą część książki i odrobinę męczyły. Natomiast oceniając całokształt "Ze złości" to świetna zabawa i perfekcyjnie utkana intryga, która skutecznie umili czas wszystkim miłośnikom zagadek kryminalnych.
Opinia bierze udział w konkursie