SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zerwana więź

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Novae Res
Oprawa miękka
Liczba stron 208

Opis produktu:

26-letnia Agata na kilka dni przed swoim ślubem przeszukuje mieszkanie w poszukiwaniu ważnego dokumentu, niezbędnego do zawarcia związku małżeńskiego. Jednak zamiast świadectwa odnajduje swój pamiętnik z dzieciństwa, który ponownie wstrząsa jej życiem i przypomina jej o tragicznej, zakazanej, ale największej miłości w jej życiu.

`Zerwana więź` to historia pełna problemów i wahań młodej dziewczyny, zagubionej we własnych kłamstwach, nieumiejącej poradzić sobie z tym, co ściągnęło na nią życie. Czy będzie na tyle silna, aby raz jeszcze oszukać samą siebie?

J. W. Bastille - pochodząca z małej miejscowości na Dolnym Śląsku, studentka Wydziału Mechanicznego Politechniki Wrocławskiej oraz Oaklands College w Wielkiej Brytanii, od zawsze kochająca przelewać emocje na papier. W wolnych chwilach oddana brzmieniu gitary oraz niekończącej się miłości do sportu.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  książki dla babci
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 120x195
Liczba stron: 208
ISBN: 978-83-7942-061-2
Wprowadzono: 28.02.2014

RECENZJE - książki - Zerwana więź - J.W. Bastille

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

cyrysia

ilość recenzji:199

brak oceny 8-04-2014 06:36

Początkowo czułam się lekko zagubiona. Zupełnie nie wiedziałam, o co chodzi w tej historii i w jakim kierunku będzie podążać. Jednak cierpliwie czekałam, aż się cała sytuacja jasno wyklaruje, co też tak się stało. Poznajemy główną bohaterkę, która za dwa dni bierze ślub. Musi jeszcze dostarczyć akt bierzmowania, ale zamiast tego znajduje swój pamiętnik. Nagle wspomnienia zaczynają napływać falami. Agata przypomina sobie swoje nastoletnie życie, które nigdy nie było usłane różami. Dom to wizerunek piekła. Miejsce wiecznych awantur, kłótni, bijatyk, psychicznego terroru i niezliczonych ilości alkoholu. Stosowano tu jedną zasadę: nigdy nie mówi się na zewnątrz o tym, co w środku. Lepiej udawać przed ludźmi, że wszystko jest w porządku. Dlatego młodej dziewczynie było bardzo ciężko. Pragnęła jedynie trochę wsparcia, ciepła i dobroci. W końcu pewnego dnia coś się zmieniło wraz odwiedzinami Piotra, dawno niewidzianego kuzyna. Jego obecność sprawia, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki znikają wszelkie konflikty, agresja i waśnie. Nastolatka czuje się wreszcie szczęśliwa. Pomimo czternastu lat różnicy porozumiewa się z Piotrem niemal bez słów i spędza z nim coraz więcej czasu.

,,W sercu poczułam ogromne ciepło. Dawał mi coś, co mnie również leczyło. Sens życia. Dawał mi świadomość, że mnie potrzebuje. Dawał mi radość, bo mogę komuś pomóc. On wszystkim, co mówił i robił, dawał mi prawdziwy dowód, że kocha moją duszę, moje serce. Prawdziwie??.

Nieoczekiwanie ich znajomość wychodzi poza ramy platonicznej relacji. Agata nie za bardzo nie rozumie, co się dzieje. Ta sytuacja zaczyna ją przerastać. Próbuje zerwać wszelkie kontakty z Piotrem, lecz serce samo rwie się do niego.

,,Kiedy na naszej drodze staje człowiek, którego osobowość przyćmiewa wszystko, co mało doskonałe, człowiek, który jest zawsze obok wtedy, gdy łza spływa po policzku, dusza potrzebuje zrozumienia, a spojrzenie w oczy dodaje siły na pokonanie wszelkich trudności- nic innego nie jest już tak samo ważne??.

?Zerwana więź? to poruszająca historia młodej dziewczyny, zagubionej we własnych kłamstwach, nieumiejącej poradzić sobie z tym, co ofiarował jej los. Chłonęłam całym swoim jestestwem świat głównej bohaterki i czułam się moralnie rozdarta. Agata przeżywała piekło psychiczne, emocjonalne i duchowe, które doprowadzało ją do tzw. pustki, poczucia nicości i beznadziei. Ciągle uciekała, starała się robić wszystko, by choć na chwile zapomnieć o cierpieniu, jakie na nią spadło. Ból, wyrzuty sumienia, niebezpieczne myśli, przez które popadała w skrajności, doprowadzały ją do duchowej agonii. Zakładała wiele masek do ról, które odgrywała przed ludźmi. Udawała przed wszystkimi: mamą, przyjaciółką, żoną Piotra. Próbowała wyzwolić się z okowów tej toksycznej miłości, jednak nie potrafiła znaleźć w sobie tyle siły. Przy kuzynie zapominała o wszystkim. Wreszcie była sobą, czuła się szczęśliwa i dawała szczęście. Ten związek był jak narkotyk, uzależnienie. Żyli w swoim własnym utopijnym, wyimaginowanym świecie. Zapewne większość osób zacznie potępiać intymne relacje tych dwojga. Zdradzę tylko, ich ,,związek?? był o wiele bardziej skomplikowany, niżby się mogło wydawać. Agata próbowała znaleźć jakieś wyjście z tej nietypowej sytuacji. Najpierw szukała pomocy u księdza, lecz nie potrafiła mu całkowicie zaufać. Potem wyznała prawdę swojej mamie, niestety, doświadczyła jedynie niezrozumienia, ośmieszenia i wyszydzenia.

Piotr natomiast sprawia wrażenie człowieka kompletnie oderwanego od rzeczywistości. To mężczyzna z artystyczną duszą. Pisze wiersze, komponuje i śpiewa własne aranżacje, a to wszystko dzięki Agacie. Ona jest jego muzą, natchnieniem i powietrzem. Bez niej nie potrafi oddychać ani normalnie żyć. Ożenił się dość wcześnie, bardziej z poczucia obowiązku niż z potrzeby serca, dlatego przez cały czas miał poczucie braku spełnienia i przynależności do drugiej osoby. Aż wreszcie na jego drodze stanęła młodziutka kuzynka, jednocześnie na swój sposób bardzo dojrzała. To z nią poczuł silną i porywającą więź. Wszystko inne przestało mieć jakiekolwiek znacznie. Liczyła się tylko miłość do Agaty. Na swój sposób podziwiałam Piotra i jego niezachwiane uczucie. Z drugiej strony byłam wściekła, że nie potrafił pójść po rozum do głowy i dać sobie spokój z ,,zakazanym owocem??.

To bardzo niezwykła książka przedstawiona notabene w formie pamiętnika. Napisana pięknym, zrozumiałym językiem, nasączona elementami liryczno ? nastrojowymi. Akcja płynie wolno, nostalgicznie niczym leniwa rzeka, jednakże momentami pojawiają się burzliwe kipiele. Bohaterowie pod względem psychologicznym i emocjonalnym są skrupulatnie i wiarygodnie nakreśleni. Zakończenie rozbiło mnie totalnie. Wbrew sobie i wszystkiemu liczyłam na inne rozwiązanie.

Serdecznie zachęcam do powyższej lektury. Dzięki niej zobaczysz, jak bardzo człowiek może manipulować innymi i jak wiele masek może przybierać ucząc się za każdym razem nowej roli. Ponadto uświadomisz sobie, że o prawdziwą miłość trzeba walczyć zawsze, niezależnie od czasu ani miejsca, ale w taki sposób, aby nie wyrządzać krzywdy innym i samemu sobie. W związku dwojga osób należy umieć oddychać na obie strony. Nie wolno robić czegoś wyłącznie po to, by komuś było wygodnie. Krótko mówiąc, to nietypowa, zaskakująca i niezwykle głęboka opowieść o destrukcyjnej miłości, która w następstwie prowadzi do wielu dramatów. Zapraszam wszystkich zainteresowanych.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

CzarnyKapturek

ilość recenzji:1

brak oceny 29-03-2014 20:49

Podsumowując: nie wiem czy z czystym sumieniem mogę polecić Wam Zerwaną więź. Z jednej strony była to lektura, od której łatwo nie mogłam się oderwać, głównie dlatego, że chciałam dowiedzieć się co będzie dalej, ale z drugiej strony irytowali czasami mnie bohaterowie. Brakowało mi też, jak już wspomniałam, rozbudowanej relacji pomiędzy Agatą a jej matką a sam Piotr wydawał się psychopatą. Chociaż jakoś wyszedł na ludzi. Zakończenie jest równie ciekawe. Żałuję, że nie mogłam dowiedzieć się o dalszych losach głównej bohaterki. Jestem ciekawa jak dalej będzie biegło jej życie po przeczytaniu pamiętnika. Autorka posługuje się świetnym językiem, dialogi nie są drętwe i wymuszone. Czuć emocje, chociaż ciągle to dla mnie trochę za mało.
everydayxbook.blogspot.com

Czy recenzja była pomocna?

Katarzyna Meres

ilość recenzji:9

brak oceny 19-03-2014 17:57

Znaleziony pamiętnik zawsze miesza nam w głowach. Przywołuje wspomnienia, często te zapomniane, z dawnych lat. Przypomina o tym, co spotkało nas dobrego, a także złego. Czasami zapisane kartki zeszytu nieskładnym i chaotycznym pismem sprawiają, że nieruszane od dawna struny w naszym sercu zaczynają się delikatnie, a z czasem gwałtownie poruszać.
Agata to dwudziestokilkuletnia kobieta, która niedługo bierze ślub. Pewnego dnia szuka ważnego dokumentu. Zamiast niego, odnajduje swój stary pamiętnik, w którym kryją się najciemniejsze sekrety jej życia. Przypomina sobie swoją pierwszą prawdziwą miłość, która była zakazana oraz perypetie z nią związane. Co w sobie kryje ten dziennik? Chaotyczne, często powtarzające się depresyjne i bardzo przygnębiające myśli...
Kiedy była nastolatką pewnego dnia przyjeżdża do niej kuzyn Piotr, który ma swoją rodzinę - żonę i dzieci. Szybko zaprzyjaźnia się z dziewczyną, zwierza się ze swoich problemów, mówi o Magdzie, jego kochance; a wkrótce później... No właśnie, co się dzieje potem? Jednym słowem tragedia.
Dziewczyna wyrusza na pielgrzymkę, gdzie spotyka młodego księdza Kacpra, który po części pomaga uporać się Agacie z problemami. Utrzymują kontakt nawet po powrocie do domu, bo okazuje się, że mieszkają blisko siebie. Dziewczyna nie ma tylko problemów z miłością, ale także z rodziną, patologiczną rodziną; która po jej ciężkich wyznaniach ośmiesza ją i szydzi. Agata nie daje sobie jednak do końca pomóc, odrzuca pomoc księdza Kacpra... Z jednej strony pragnie skończyć z toksycznym związkiem, a z drugiej lgnie do niego i nie potrafi się opanować, bo wbrew sobie tego właśnie chce.
Książka napisana jest prostym językiem. Wspominałam kilka linijek wcześniej, że jest on trochę chaotyczny i występuje wiele powtórzeń myśli Agaty, które po pewnym czasie irytują, tak samo jak wtrącenia typu "Ej", "Ludzie", "OK". Zostały one wykorzystane jako pewne przerywniki. Podejrzewam, że autorka chciała tym podkreślić swobodne i naturalne rozmowy, jednak zabieg ten nic wniósł, a jedynie przeszkadzał.
Niestety kreacja bohaterów też nie powala na kolana. Polubiłam jedynie Magdę oraz Kacpra, ten ostatni nie był monotonny, lecz żywy, było go pełno, tętnił życiem. Agata okazała się być bardzo niedojrzałą siedemnastolatką, która sama nie wie czego chce i którą niestety odebrałam jako głupiutką. Przeszkadzało mi jej zachowanie, mimo wszelkich chęci nie mogłam się z nią utożsamić. Były jednak momenty, kiedy jej współczułam. Nie potrafiła ona powiedzieć prawdy osobom, które na to zasługiwały, potrafiła tylko niszczyć relacje. W pamięci zapadła mi scena, która dla mnie była bardzo słaba - cały wieczór spania pod gołym niebem z Piotrem oraz Magdą. Nie chcę nawet się wypowiadać na ten temat. Piotr natomiast denerwował mnie przez całą powieść. Miałam ochotę go udusić, nigdy wcześniej nie spotkałam tak żenującego i niedojrzałego bohatera, jak on.
Bardzo sobie cenię to, jak wydawnictwo Novae Res przygotowuje swoje publikacje - starannie, dobry papier, piękne okładki oraz duża, wyraźna czcionka. Tym razem zawiodłam się na "Zerwanej więzi" - czcionka była mała, tak że musiałam często ją odkładać, bo męczyła moje oczy. Okładka też mnie szczególnie nie zachwyca.
Choć pomysł był dobry i ciekawy, to zabrakło mi wiele w tej książce. Miałam nadzieję, że dostanę pełną emocji powieść, która dostarczy mi niezapomnianych wrażeń. Okazało się, że cała fabuła skupia się jedynie wokół pamiętnika Agaty, a z wydarzeń aktualnych w jej życiu mamy jedynie kilka kartek, które mnie nie usatysfakcjonowały. Pamiętnik nie był przerywany żadnymi teraźniejszymi wydarzeniami. Nie mogłam poznać tej starszej Agaty, jej nowego życia i partnera... Bardzo nad tym ubolewam, ponieważ czuję, że nowa Agata spodobałaby mi się o wiele bardziej. Żałuję, że bohaterzy okazali się być niedopracowani oraz irytujący; żałuję, że otrzymałam niedojrzały i trochę żałosny pamiętnik słabej, płaczliwej, ciągle użalającej się nad sobą siedemnastolatki (mam wrażenie, że moja czternastoletnia siostra jest mądrzejsza od siedemnastoletniej Agaty). Na plus zasługuje zakończenie - urwane, otwarte; które daje wiele do namysłu. Nie miałabym jednak nic przeciwko, gdyby miało jeszcze kilka bądź kilkanaście akapitów.
Jeśli chcecie przeczytać tę powieść, to Was zachęcam, ale nie oczekujcie od niej zbyt wiele. Ja się na nią napaliłam i jakże gorzko czuję się po jej lekturze... Trzymam jednak kciuki za autorkę i liczę na to, że kolejne powieści będą lepsze od tej.

Czy recenzja była pomocna?