Zgadnij kto

Uwielbiam "Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki", więc gdy skończyłam trylogię, od razu sięgnęłam po prequel. "Zgadnij kto" to króciutka nowelka, ma nieco ponad 170 stron i sporą czcionkę, więc to dosłownie lektura na jeden wieczór.

Czy spełniła moje oczekiwania?

Bardzo spodobał mi się pomysł na tę historię - no błagam, kryminalna gra live action? Sama z chęcią wzięłabym w takiej udział! Znani nam bohaterowie - Pip, Jamie, Cara czy Connor - biorą udział w imprezie urodzinowej w stylu zagadki-morderstwa z lat 20. Wcielają się w członków rodziny oraz przyjaciół fikcyjnego bogacza Reginalda Remyego i próbują poprowadzić śledztwo, by odkryć, która z postaci popełniła zbrodnię.

I tak, sama fabuła była naprawdę dobra. Cudownie było wrócić do głowy Pip i razem z nią analizować wskazówki i odkrywać prawdę. Ale nie wiem, czy książka zapadłaby mi w pamięć aż tak, gdyby nie końcówka - kilka ostatnich stron, kilka akapitów, kilka zdań, które tak naprawdę wyjaśniły wszystko. Dlaczego Pip tak zależało, żeby poznać prawdę dotyczącą Andie Bell? Czemu była aż tak uparta i tak zawzięcie dążyła do celu? To zaskakujące rozwiązanie tajemnicy fikcyjnego Reginalda Remyego skłoniło bohaterkę do przyjrzenia się sprawie Andie i spowodowało wszystko to, co wydarzyło się później. Z tej perspektywy ta krótka książka nabiera naprawdę ogromnego znaczenia...

Oczywiście polecam ją przede wszystkim tym, którzy znają i lubią Przewodnik. Ale podsumowując - tak, "Zgadnij kto" spełniła moje oczekiwania i uważam ją za naprawę dobry dodatek do serii.