SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zgiń, przepadnij

Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Data wydania 2022
z serii Zezowate szczęście Tekli
Oprawa miękka
Liczba stron 320

Opis produktu:

Od najmłodszych lat Tekli towarzyszy pech. Nie wiadomo, czy to klątwa, czy też fatalne zrządzenie losu, ale nieszczęście dopada też każdego, kto się z nią zetknie, a przynajmniej taka opinia krąży w niewielkiej miejscowości, w której młoda kobieta mieszka od urodzenia.

Sama Tekla walczy z fatum wszelkimi możliwymi sposobami. Regularnie odczynia uroki, odsuwające złe wydarzenia, nosi przy sobie przedmioty przynoszące szczęście i woreczki z ziołami, które mają odpędzić złe moce, mimo to biedaczka wydaje się chodzącym prawem Murphy`ego.

Tuż przed trzydziestymi trzecimi urodzinami Tekla tego samego dnia traci pracę, narzeczonego i najlepszą przyjaciółkę. Przez załamaniem nerwowym ratuje ją dawno niewidziana kuzynka, Dominika, której smutna sytuacja tamtej jest na rękę. Dominika dostała wymarzoną pracę w Hiszpanii i potrzebuje kogoś zaufanego, kto zaopiekuje się mieszkaniem. Tekla z radością zostawia za sobą szczątki swego nieszczęsnego życia i wyjeżdża.

Dominika nie wierzy w żadnego pecha, dopóki samolot, którym miała polecieć, nie ulega nagłej awarii i lot zostaje przełożony. Wywołuje to kolejne reperkusje, a jedną z nich jest nieoczekiwanie znaleziony trup.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Wydawnictwa: Prószyński
Kategoria: Kryminał,  Detektywistyczny,  Polskie kryminały,  książki na jesienne wieczory,  Sensacja, thriller
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 125x195
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-8234-394-6
Wprowadzono: 21.03.2022

Olga Rudnicka - przeczytaj też

Byle do przodu Książka 30,08 zł
Dodaj do koszyka
Do trzech razy Natalie Książka 28,81 zł
Dodaj do koszyka
Drugi przekręt Natalii Tom 2 Książka 26,73 zł
Dodaj do koszyka
Na psa urok, ości śledzia Tom 3 Książka 28,60 zł
Dodaj do koszyka
Nieszczęście w szczęściu (pocket) Książka 10,26 zł
Dodaj do koszyka
Płacz i płać Książka 29,24 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Zgiń, przepadnij, Tom 1 - Olga Rudnicka

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 11 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    4
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Migrenowaglowa

ilość recenzji:11

19-04-2022 23:14

Powiem Wam, że dzięki tej książce polubiłam pióro autorki, jest genialne. Co to była za historia.. Nie spodziewałam się, że tak bardzo przypadnie mi do gustu komedia kryminalna. Poznajemy tutaj historię Tekli, która w zasadzie miała być Telimeną, ale coś poszło nie tak. Bohaterka jest naznaczona, nieustanie prześladuje ją pech. Tak jakby wisiało nad nią fatum. Narzekająca babcia, która uważa, że jest starą panną i nikt jej nie zechce. Brat, który wypomina jej, że podpaliła sutannę księdzu. I wszyscy inni, którzy uważają, że zabiła człowieka, bo dała mu zegar, który zatrzymał się na danej godzinie. Narzeczony, który ją zdradził z przyjaciółką (jako ciekawostkę zdradzę, że dziewczyną "rzuciła na nich urok" recytując pod nosem wyliczankę dziecięcą). A jako postrach swojej miejscowości każdy się jej bał. Szef, który ją zwolnił. I nieustający pech! Ludzie jej unikają, bo uważają, że jest chodzącym przekleństwem. Co więcej, sama bohaterka tak uważa. Kupiła nawet starego kota, żeby zdechł jak najszybciej, bo paląc kości kota odgania to pecha. I trup w bagażniku, o zgrozo! Dobra fabuła, intrygująca i niesamowita.

Genialny i wszechobecny sarkazm w książce. Mnóstwo dialogów, zwrotów akcji i ogrom zabobonów. Przy tej książce nie można się nudzić, ciągle się coś dzieje. Sposób, w jaki pisze autorka sprawia, że człowiek śmieje się na głos - inaczej się nie da przy tej książce. Polecam książkę osobom, które lubią ironiczny humor w książce, bo tutaj jest go mnóstwo. Mam w planach kolejne książki autorki, bo ta ze zdjęcia jest fantastyczna. Dawno się tak nie uśmiałam przy książce!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Migrenowaglowa

ilość recenzji:1

19-04-2022 23:12

Powiem Wam, że dzięki tej książce polubiłam pióro autorki, jest genialne. Co to była za historia.. Nie spodziewałam się, że tak bardzo przypadnie mi do gustu komedia kryminalna. Poznajemy tutaj historię Tekli, która w zasadzie miała być Telimeną, ale coś poszło nie tak. Bohaterka jest naznaczona, nieustanie prześladuje ją pech. Tak jakby wisiało nad nią fatum. Narzekająca babcia, która uważa, że jest starą panną i nikt jej nie zechce. Brat, który wypomina jej, że podpaliła sutannę księdzu. I wszyscy inni, którzy uważają, że zabiła człowieka, bo dała mu zegar, który zatrzymał się na danej godzinie. Narzeczony, który ją zdradził z przyjaciółką (jako ciekawostkę zdradzę, że dziewczyną "rzuciła na nich urok" recytując pod nosem wyliczankę dziecięcą). A jako postrach swojej miejscowości każdy się jej bał. Szef, który ją zwolnił. I nieustający pech! Ludzie jej unikają, bo uważają, że jest chodzącym przekleństwem. Co więcej, sama bohaterka tak uważa. Kupiła nawet starego kota, żeby zdechł jak najszybciej, bo paląc kości kota odgania to pecha. I trup w bagażniku, o zgrozo! Dobra fabuła, intrygująca i niesamowita.

Genialny i wszechobecny sarkazm w książce. Mnóstwo dialogów, zwrotów akcji i ogrom zabobonów. Przy tej książce nie można się nudzić, ciągle się coś dzieje. Sposób, w jaki pisze autorka sprawia, że człowiek śmieje się na głos - inaczej się nie da przy tej książce. Polecam książkę osobom, które lubią ironiczny humor w książce, bo tutaj jest go mnóstwo. Mam w planach kolejne książki autorki, bo ta ze zdjęcia jest fantastyczna. Dawno się tak nie uśmiałam przy książce!

Czy recenzja była pomocna?

woman_kinga

ilość recenzji:1

19-04-2022 23:02

Bohaterka książki Olgi Rudnickiej pt."Zgiń, przepadnij" Tekla od najmłodszych lat przynosi pecha osobom które spotyka. Tak wierzy jej rodzina i cała miejscowość w której mieszka. Gdzie się pojawia tam również pojawiają się same problemy, złamane kończyny, problemy żołądkowe a nawet zawał.l Dlatego nie obce są jej talizmany, zioła, modlitwy i zaklęcia, które mają ja ochronić przed pechem. Niestety, pewnego dnia traci narzeczonego, pracę i przyjaciółkę. Jest załamana, na szczęście jej kuzynka Dominika pomaga jej się pozbierać i ... odczarować pecha.

To już moja druga książka Olgi Rudnickiej. Przy tej uśmiałam się jak nigdy. Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu. Książkę się pochłania. A opis niektórych sytuacji wywoływał śmiech wiele razy. To na prawdę świetna komedia kryminalna. Jeśli lubicie odprężyć się i pośmiać przy ciekawej lekturze to polecam tą książkę przeczytać.

Czy recenzja była pomocna?

gal*********

ilość recenzji:318

13-04-2022 12:37

Autorki książki "Zgiń, przepadnij", raczej przedstawiać nie muszę, bo jest doskonale znana czytelnikom ze sporej ilości komedii kryminalnych, które ma w swoim dorobku.
Zawsze czytanie książek Pani Olgi, wywołuje u mnie uśmiech na twarzy, a w ich lekturze znajduję odprężenie po trudnym, zabieganym dniu. Zwłaszcza teraz, gdy otaczają nas przeważnie przygnębiające informacje, trzeba, chociaż czasami zafundować sobie lekką i nieskomplikowaną rozrywkę na poprawę humoru. Najnowsza historia o dziewczynie przynoszącej pecha, doskonale się do tego nadaje. Tak, tak, nie ona ma pecha. Tekla, go przynosi, przynajmniej wszyscy tak uważają. Jak jest naprawdę, trzeba przeczytać książkę, "Zgiń, przepadnij", żeby się tego dowiedzieć.

Nie pierwszy raz przekonałam się, że powieści Olgi Rudnickiej cechują się niebanalnymi pomysłami na fabułę, dobrą intrygą kryminalną z sarkastycznymi i pełnymi czarnego humoru dialogami. Kolejny raz autorka udowodniła, że potrafi pisać wyborne komedie kryminalne, by czytelnik z wielkim zainteresowaniem pochłaniał książkę od początku do końca. A teraz jeżeli macie skwaszony humor, sięgnijcie po najnowszą powieść Rudnickiej. Na pewno to nie będzie pechowe spotkanie, a poprawa humoru gwarantowana.

Jak tu nie mieć pecha, skoro od trzydziestu trzech lat mieszka się z zabobonną rodzicielką, która wierzy we wszystkie przesądy świata. Jak tu żyć, gdy wszyscy włącznie z całą rodziną wierzą, że przynosi się pecha. Tekla pozornie w to nie wierzy, ale nosi ze sobą wór różnego rodzaju amuletów. Kumulacja pecha następuje w dniu, gdy traci jednocześnie pracę, narzeczonego i najlepszą przyjaciółkę. Cała wieś wierzy, że Tekla przyciąga pecha niczym magnes i jest powodem każdego nieszczęścia, które kogokolwiek spotyka. Wszyscy spluwają na jej widok i omijają szerokim łukiem. Dziewczyna czuje się nieszczęśliwa i uważa, że życie ukarało ją najpierw imieniem, które miało brzmieć Telimena, a została Teklą tylko dlatego, że jakaś urzędniczka się pomyliła, a potem rodzicami, którzy zamiast walczyć z tym przesądem, jeszcze ją w tym umacniali. Żeby zejść z oczu rozsierdzonym mieszkańcom wsi, Tekla wyprowadza się do Dominiki, swojej kuzynki, która nie może uwierzyć, w to by współcześni ludzie uzależniali swoje życie od wiary w przesądy. Opowiadania Tekli o przypadkach wszelkiej maści, przyprawiają ją o salwy śmiechu. Niestety dobry humor Dominiki szybko się ulatnia niczym powietrze z przebitego balonika, gdy okazuje się, że bilet na lot do Hiszpanii, gdzie miała otrzymać wymarzoną pracę, przepadł gdzieś w systemie. Na domiar złego w bagażniku samochodu zamiast walizki z rzeczami, dziewczyny znajdują?trupa. Od tego momentu akcja przyśpiesza, a przygody dziewczyn staną się wręcz absurdalne.

Wątek kryminalny w fabule jest raczej poboczny, bo historia skupia się głównie na tym, jak pozbyć się pecha przy pomocy różnych amuletów, zaklęć i innych rytuałów, które tylko coraz bardziej komplikują życie bohaterkom.
Zabawne wątki zgrabnie łączą się tu z tymi poważnymi. Wszystkie postacie występujące w powieści są przerysowane i groteskowe, może jedynie kreacja głównej bohaterki jest inna, bo pomimo zaszczepionej przez matkę wiary w przesądy, potrafi ona zachować zimną krew i trzeźwy osąd sytuacji. Od samego początku bardzo ją polubiłam i liczyłam na to, że uda jej się w końcu pozbyć łatki osoby przynoszącej pecha. Cała reszta bohaterów, to plejada zabawnych, karykaturalnych postaci, których poziom inteligencji pozostawia wiele do życzenia, ale taki zabieg jest zamierzony przez autorkę. Wyborny humor i doskonale skonstruowana fabuła tylko potwierdzają kunszt pisarski Olgi Rudnickiej, bo by tak formułować swoje myśli, trzeba mieć niezwykłe poczucie humoru i cechować się nieprzeciętną spostrzegawczością.

Podsumowując, to co przytrafiło się Tekli, może wcale nie było pechem. Po co jej taka praca, gdzie nikt nie darzył jej zaufaniem, po co narzeczony, który nie potrafił dotrzymać jej wierności, po co przyjaciółka, która nie była wobec niej lojalna ? A w końcowym efekcie zamieszkanie z dala od rodziny, znacznie poprawiło jej relacje z matką. Oceniając historię z boku, pecha raczej miała Dominika, bo to jej przydarzyły się te wszystkie absurdalne sytuacje, a czy to byłą winą Tekli?

Długo można by było pisać o tym, kto, kogo i dlaczego. Najważniejsze jednak jest to, że lektura książki miała ogromny wpływ na poprawę mojego humoru. To nic, że jest to historia chwilami ocierająca się o groteskę i absurd, ale właśnie dlatego jest taka zabawna. Muszę przyznać, że autorka zaimponowała mi swoją wiedzą na temat zabobonów, które nadal tkwią w katolickim skądinąd społeczeństwie. Przede wszystkim, że jest ich aż tyle, o niektórych słyszałam, o innych nie. W swoim życiu miałam też do czynienia z ludźmi, którzy przesądami potrafili zatruć życie sobie i innym. Pilnowanie tego co można a czego nie, przyprawiało ich jedynie o ból głowy i nie sądzę, że wynikało z tego coś dobrego. Cała powieść napisana lekkim językiem, z dużym poczuciem humoru ze wspaniałymi dowcipnymi dialogami. Właśnie to ogromne poczucie humoru autorki sprawiło, że nawet makabryczne występy Krawca nie zrobiły na mnie wrażenia, a wprost przeciwnie, te humorystyczne opisy jego profesji, powodowały, że chwilami trudno mi było się nie uśmiechnąć. Olga Rudnicka kolejny raz zaimponowała mi sposobem narracji, stworzeniem nietuzinkowych postaci i zagadką kryminalną, gdzie na koniec zostawiła pewne ale. Jest pewne, że Tekla wróci, czy jej pech również, pewnie przekonamy się o tym w kolejnej części.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

nik************

ilość recenzji:19

11-04-2022 14:31

Komedia kryminalna to gatunek, który ma całą rzeszę wiernych fanów. Nic tak nie odpręża jak zabawna historia z domieszką intrygującej zagadki. Mimo iż osobiście gustuję w bardzie mroczny opowieściach, to czasami, dla relaksu sięgam po jakąś lekką pozycję tego typu, najchętniej autorstwa Olgi Rudnickiej. Od lat bawi ona swoich czytelników dając im w ręce książki pełne humoru, które w mig są w stanie poprawić nastrój i odstresować się po ciężkim dniu pracy. Jej powieści to proste, pełne energii i sympatycznych postaci historie, które po przeczytaniu puszczam w świat, aby bawiły innych.

Taka jest też jej najnowsza książka "Zgiń, przepadnij" opowiadająca o perypetiach sympatycznej dziewczyny Tekli Nuszki, którą od urodzenia prześladuje koszmarny pech, W małym miasteczku, gdzie mieszka jest traktowana z dużym dystansem, gdyż samo jej pojawienie się skutkuje lawiną niewytłumaczalnych zjawisk: od zatruć pokarmowych i połamanych kończyn po niespodziewane zawały serca. Jako osobie na cenzurowanym ciężko jej ułożyć sobie życie osobiste. I mimo iż na horyzoncie pojawia się potencjalny przyszły małżonek (mało atrakcyjna partia, ale Tekla nie może wybrzydzać, gdyż według lokalnych standardów ma już status starej panny), to jego zdrada burzy jej dotychczasowy świat i staje się impulsem do wyjazdu, do dużego miasta w poszukiwaniu pomysłu na siebie.
Bez pracy, bez ukochanego, za to z leciwym kotem Zgredkiem Tekla ląduje u swojej kuzynki z zamiarem rozpoczęcia nowego, lepszego życia.
Najpierw jednak musi zrobić wszystko aby odgonić pecha, który towarzyszy jej od lat i ...pomóc policji w śledztwie. W bagażniku jej samochodu bowiem znaleziono ciało martwego mężczyzny.

"Zgin, przepadnij" to propozycja nie tylko dla tych którzy w piątek 13-tego starają się nie wychodzić z domu, a na widok czarnego kota przechadzającego się chodnikiem, asekuracyjnie skręcają w boczną uliczkę. U wszystkich innych też wywoła uśmiech na twarzy i odpręży po trudnym, zabieganym dniu. Bo przecież od czasu do czasu trzeba sobie zafundować lekką i nieskomplikowaną rozrywkę na poprawę humoru. Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

Martyna

ilość recenzji:549

10-04-2022 22:30

Olga Rudnicka potrafi tworzyć ciekawe pozycje i ta także taka jest.

Główną bohaterką jest Tekla, która tak naprawdę miała mieć na imię Telimena, ale przez błąd w urzędzie pozostała Teklą. Niestety kobieta, jak wielu sądziła, przynosiła pecha. Rodzina, znajomi i sąsiedzi byli pewni, że to właśnie Tekla musiała być winną ich nieszczęść. Czy tak faktycznie było?

Komedie kryminalne potrafią pozbawić czytelnika i sprawiają że można się z nimi niesamowicie zrelaksować. Gdy nadarzyła się okazja postanowiłam skusić się na przygodę o podobno przynoszącej pecha Tekli oraz jej krewnej, z którą czekała ją niezła przygoda.

W książce nie zabrakło sprawy kryminalnej, która została utrzymana w bardzo lekkim tonie. Miło spędziłam czas z tą pozycją i bardzo przypadła mi do gustu. Takiej propozycji właśnie potrzebowałam w ostatnim czasie i serdecznie ją polecam miłośnikom twórczości tej autorki.

,,Zgiń, przepadnij" to lekka i szybka lektura z którą przyjemnie spędziłam czas i nie przejdę obojętnie obok kolejnych tytułów autorki.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Barbara - szpaczek_czyta

ilość recenzji:295

2-04-2022 21:15

Hej, hej ????????

Znacie autorkę rudnicka.olga? ????
Jakie macie o niej zdanie?

?RECENZJA?

Mówią, że nieszczęścia chodzą parami. Tekla co chwila się o tym przekonuje. Pech jej nie opuszcza ???? Czy inni mogą mieć gorzej?
Przekonajcie się, czytając ów książkę ze zdjęcia ????
????
Padłam ???? Pisarka rudnicka.olga porwała mnie swoim humorem pisarskim i wykreowanymi postaciami ???????? Za sobą może nie mam wiele powieści autorki, ale każda, która została przeczytana/przesłuchana, podobała mi się i uśmiałam się do łez. Wiadomo - jedna lektura była lepsza, druga gorsza. Ale ta, obecna, "Zgiń, przepadnij" rozwaliła mnie na łopatki. Oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa ???????? Uwielbiam ten humor w książce oraz postacie, które są tak urocze, że od pierwszych stron się je kocha! Tak! Kocha! Tekla ma niemiłosiernego pecha, ale czy tylko ona? Kreacja postaci jest świetna, czuć bijące od nich emocje, to z czym się mierzą i to, jak ogarniają różne sprawy. Jednak nie poddają się i walczą ???????? Co jest bardzo ważne. Wątek kryminalny w tej lekturze był intrygujący oraz momentami szokujący, a połączenie tego z wątkiem, jak dla mnie komediowym, dało efekt "wow" ???????????? Wydaje mi się również, że autorka bardzo lubi kreować starsze postacie, które mają niebywały humor, życiową werwę oraz nieskazitelny urok staruszek. Ich cięty język, te riposty, rozwalały mnie na kolana. Tak się śmiałam, że w niektórych momentach aż nie mogłam ???????? Pisarka ma lekki, przyjemny język oraz ciekawy styl, dzięki temu przez książkę się "leci" i nie czuć uciekających stron! ???????????? Uwielbiam właśnie takie książki, przy których mogę się zrelaksować ???? Dlatego bardzo się cieszę, że ją wzięłam do swoich szponów i spędziłam z nią świetny czas! ???? Polecam z całego serca! ...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Morella

ilość recenzji:39

31-03-2022 08:52

...Nie sądziłam, że jest aż tyle zabobonów w naszej kulturze. Oczywiście, podczas rozmowy z Babcią czasami coś tam usłyszałam, ale takiego natężenia ludowych wierzeń nigdy jeszcze nie spotkałam. Uśmiałam się przy tym solidnie, bo całość ?Zgiń, przepadnij? utrzymana jest w lekkim i żartobliwym stylu. Można wręcz powiedzieć, że autorka przesunęła granice absurdu, ale w tym dobrym znaczeniu. Podporządkowanie codziennego życia wszystkim tym ?zasadom?, co można, co trzeba zrobić, by coś złego się nie wydarzyło, może doprowadzić przecież do szaleństwa, a już na pewno do bólu głowy. Taki jest właśnie urok maleńkich wsi, gdzie postęp dopiero nieśmiało zagląda przez drewniane płoty.

Tekla powinna być Telimeną. Według rodzinnych wierzeń, któraś tam ciotka zza grobu dokonała zmiany w akcie urodzenia i cały pech związany z imieniem przypadł małej dziewczynce. Oczywiście wszyscy wierzyli, że dziewczyna przynosi nieszczęście i każde niepomyślne wydarzenie było wiązane z tą klątwą. Sama Tekla nie była do końca przekonana czy ma w tego pecha wierzyć, czy raczej trzymać się zdrowego rozsądku. Nie przeszkadzało jej to jednak w obwieszaniu się wszystkimi możliwymi amuletami, bo jednak przezorny jest zawsze ubezpieczony. Wątek kryminalny, w który dziewczyna została wplątana, jest taką poboczną atrakcją, bo całość książki skupia się jednak na sposobach na odegnanie pecha.
Rzeczywiście, czytając o perypetiach Tekli i Dominiki, sama zaczęłam się zastanawiać czy ten pech rzeczywiście nie jest jednak głównym sprawcą wszystkiego. Bo o ile przypadki chodzą po ludziach, to jednak dziewczyna miała życie złożone z samych takich przypadków.

To moje pierwsze spotkanie z pisarstwem Olgi Rudnickiej. Przede wszystkim chcę pochwalić tę książkę za styl. Lekki język, płynne, dowcipne opisy w ilości nieprzytłaczającej. Wielkie poczucie humoru sprawiło, że nawet opis poczynań Krwawca nie wydawał mi się aż tak makabryczny, choć krojenie zwłok może przecież za takie uchodzić. Jak na dobra komedie kryminalna przystało, humor sytuacyjny jest dominujący i nadający całości właściwego charakteru. Chyba w każdej recenzji kryminału/thrillera piszę, że nie lubię się bać i do takich lektur podchodzę jak pies do jeża. Komedia kryminalna jednak stała się jednym z moich ulubionych ostatnio gatunków i chętnie zapoznam się z innymi książkami autorki.
Oceniam ?Zgiń, przepadnij? na 7/10 i zachęcam Was do przeczytania. To dobrze spędzony czas. Przyjemnie, odprężająco, z dużą dawką śmiechu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Renata

ilość recenzji:1

24-03-2022 15:06

Komedie kryminalne to doskonałe remedium na poprawę humoru. Szczególnie te Olgi Rudnickiej. Czytając Jej najnowszą książkę momentami aż płakałam ze śmiechu.
"Zgiń, przepadnij" to przewrotna historia o pechu prześladującym Teklę. Czy to naprawdę pech, czy klątwa czy też nieszczęśliwe zbiegi okoliczności trudno stwierdzić ale od dawna w rodzinie uważa się ją za pechowca. A kiedy w przeddzień swoich trzydziestych trzecich urodzin traci pracę, narzeczonego, przyjaciółkę i musi wyprowadzić się z rodzinnego domu zaczyna wierzyć, że naprawdę jest przeklęta. Co zrobi by pozbyć się pecha i kto jej w tym pomoże to już przeczytajcie sami. A jeśli myślicie, że gorzej być nie może....no cóż.....
Czytając tę historię zastanawiałam się, jak bardzo zabobonni niekiedy jesteśmy. Czarny kot, przechodzenie pod drabiną, witanie się przez próg czy rozbite lustro...ile razy słyszeliśmy...ale pech. Albo przeciwnie, czterolistna koniczyna czy spotkany kominiarz są zwiastunem szczęścia. Przyznajcie, łapiecie się za guzik na widok kominiarza?
Autorka musiała zrobić niezły reserch w sprawie przesądów, rytuałów przynoszących szczęście czy też odpędzających pecha. Jestem pod wrażeniem, nawet nie wiedziałam że istnieje tyle "czarownych" sposobów by pozbyć się pecha. Choć niektóre są dość kontrowersyjne i chyba bym się nie zdecydowała na ich stosowanie. Ale naprawdę nieźle się uśmiałam z perypetii Tekli z urokami, i te zaklęcia....
Taka lekka lektura była mi potrzebna i cieszę się, że ta książka trafiła do mnie w tym momencie. Jeśli chcecie się dobrze bawić to pozwólcie by Olga Rudnicka zabrała Was wraz z Teklą w świat pełny uroków, pecha i niezwykłych zbiegów okoliczności.

Czy recenzja była pomocna?

aniabex

ilość recenzji:203

23-03-2022 08:14

?Szklanka do połowy pełna oznacza tylko tyle, że ktoś wyżłopał już połowę?.


Poznajcie Teklę.
Tekla ma niemal 33 lata i pecha od urodzenia.
Jest młoda, ładna, pracowita. Mieszka z rodzicami i bratem w małej wsi. Pracuje w księgowości w lokalnej przetwórni mięsa. Ma narzeczonego i średnio sprecyzowane plany na przyszłość. Członkowie jej rodziny, jak i wszyscy mieszkańcy regionu, są tu niezwykle pobożni, ale i przesądni..
Dziewczyna zyskała swoja ?renomę? osoby pechowej. Nie tyle sama ma pecha, co przynosi go innym. Choć ona, jako trzeźwo myśląca i inteligentna kobieta, większość rzeczy, które przytrafiały się każdemu, kto się z nią zetknął, potrafiła racjonalnie wytłumaczyć, dla większości, Tekla świadomie i z premedytacją przynosiła pecha. Aż w końcu sama w to wszystko uwierzyła..

Pewnego dnia, przez zbieg okoliczności, a może właśnie pech, Tekla stała się w jednej chwili samotna, bezrobotna i bezdomna. Straciła pracę, narzeczonego i przyjaciółkę. Na dodatek w rodzinnych stronach oficjalnie ogłoszono ją przeklętą.
Zmuszona do wyjazdu do wielkiego miasta dziewczyna poczuła w tym zrządzeniu losu szansę, by odczarować rzeczywistość i w końcu uwierzyć w siebie.
Czy jej się uda?

?Zgiń, przepadnij? to pełna uroku komedia kryminalna. Błyskotliwa, swawolna, groteskowa. Czytając można się totalnie oderwać od rzeczywistości i zamienić swoją codzienność na krótką wycieczkę do świata, gdzie pecha da się zabutelkować, a rytuały jakie należy odprawić w ?intencji? szczęścia zakrawają o szaleństwo. Żeby nie było ? jest trup i to nie jeden, są nocne harce po opuszczonym cmentarzu, magiczne zaklęcia, amulety i zakręcone ceremoniały.

Koniecznie muszę spróbować odczarować swojego pecha sposobami Tekli, no może pomijając ten ze zwłokami kota..????

Autorka niezawodnie bawi do łez i urzeka lekkością słowa.
Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?