,,Zgodnie z prawdą" to najnowsza powieść Danuty Awolusi, pierwszej historii, z którą miałam okazję się zapoznać.
Czasem mówi się, że człowiek albo ma szczęście w miłości, albo go nie ma. Patrycja zdecydowanie zaliczała się do grupy pomiędzy, ponieważ z jednej strony małżeństwo z pierwszym mężem nie wyszło, ale szaleńcza miłość, która ich połączyła, była prawdziwa. jak wspomina kobieta, dzień bez trzaskających drzwi był wyjątkiem. Niezwykle burzliwe małżeństwo rozpadło się, gdy okazało się, że Krzysztof vel Pomyłka Małżeńska dopuścił się zdrady. Tego Pati nie potrafiła mu wybaczyć. Po dłuższym czasie spotkała jednak w pracy Miłosza, fotografa z zamiłowania, który całe dorosłe życie spędził w drodze, a miał już 36 lat. Czy jako szczęśliwa powtórna żona będzie potrafiła zbudować stabilny związek?
Są jak ogień i woda. Patrycja, która nie wypuściła się praktycznie nigdy poza rodzinną Rewę oprócz dwóch wycieczek z Krzyśkiem i Miłosz, który przy wsparciu adopcyjnych rodziców postawił wszystko na jedną kartę i tuż po maturze poświęcił się swojej pasji, jaką była fotografia. Przemierzał najodleglejsze zakątki świata, potrafiąc dostosować się do panujących tam warunków i zwyczajów. To na co jednak zawsze zwracał uwagę, to szczęśliwe rodziny. Postanowił więc wrócić do Polski, by taką zbudować. Czy związek z Patrycją miał być spełnieniem jego marzeń? Dodatkowo sprawę komplikował fakt, że oboje mieli przed sobą mroczne tajemnice...
Muszę przyznać, że sama nie wiedziałam do końca czego spodziewać się po tej historii, ponieważ twórczość Danuty Awolusi zaczęłam odkrywać przy okazji ,,Zgodnie z prawdą". Jak wspomina autorka, historia Justyny, Krzyśka i Miłosza została zainspirowana prawdziwymi przeżyciami jednej z czytelniczek, która podzieliła się nimi z pisarką. Jest to niezwykle przejmująca historia o szukaniu własnego ja, spełnianiu swoich marzeń, iściu na ustępstwa, nie zapominając o tym, kto jest w tym wszystkim najważniejszy i którego czyny najbardziej mogą dotknąć nasze decyzje. Nie będę zdradzać kto okazał się centralną postacią zdarzeń, jednak zapewnię, że w tej historii nie ma zero-jedynkowych decyzji. Możemy próbować identyfikować się z bohaterami, ale jeśli nie wejdziemy dosłownie w ich buty, nie nam ich oceniać.
,,Zgodnie z prawdą" rozbudziła moją czytelniczą chęć na poznanie pozostałych tytułów autorki. Niezwykle wciągająca historia, którą pochłonęłam w jedno popołudnie. Jest to zdecydowanie zamknięta całość, ale zastanawiam się, co by było gdyby bohaterowie podjęli inne decyzje. Ale to tak jak w życiu, czasu nie cofniemy. Możemy jedynie zrobić wszystko, by w podjętych działaniach być zgodnym z sobą, mieć wspierającego partnera oraz spełniać swoje marzenia. Tak, jak zrobiła to Patrycja. Serdecznie polecam tę lekturę Twojej uwadze, nie będziesz żałować poświęconego jej czasu.
Opinia bierze udział w konkursie