?Nie mów do mnie. Nie mów do mnie takich rzeczy. Ja już nie jestem tamtą dziewczyną. Od dawna
nią nie jestem. Jestem złą kobietą, rozumiesz? Bardzo złą. Nienawidzę ludzi, nawet siebie nienawidzę.
Ciebie też. Rozumiesz??
Monika stała się zimną, wyrachowaną i pozbawioną uczuć osobą. Najważniejsza jest dla niej praca,
seks i alkohol, bez tego już nie umie normalnie żyć. Trawi ją pewne wydarzenie z przeszłości, które
zmieniło ją na dobre. Zbliżający się ślub kuzynki w rodzinnej miejscowości jest idealną okazją do
zemsty na byłym ukochanym. Co takiego mężczyzna zrobił? Czy wszystko pójdzie po jej myśli? A może
sytuacja ulegnie diametralnej zmianie?
Po przeczytaniu opisu byłam ciekawa, co ukształtowało główną bohaterkę na złą kobietę. Zazwyczaj
postać męska kreowana jest na tą złą, tutaj jest wręcz odwrotnie. Tym bardziej chciałam poznać
historię stworzoną przez autorkę. Zachodziłam w głowę, co się stało, że losy dwójki młodych ludzi
potoczyły się tak zawile, a odkrycie prawdy kompletnie mnie zaskoczyło.
Czytanie książki szło mi bardzo opornie, mam pewne zastrzeżenia co do początku treści. Uważam, że
przerywniki fabuły w postaci wspomnień z przeszłości nie są dobrym pomysłem. Mianowicie jeden
rozdział jest z czasów teraźniejszych, z kolei następny jest wspomnieniem. I tak naprzemiennie przez
połowę książki. Utrudniało mi to wczucie się w zaprezentowaną historię. Rozumiem, że to było
celowe, aby poznać przeszłość bohaterów. Myślę jednak, że można to było rozegrać inaczej. Po
skupieniu się autorki na obecnych wydarzeniach lektura książki stała się o wiele przyjemniejsza.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Chętnie sprawdzę jak inne książki pisarki wypadną
w mojej ocenie. Nie skreślam jej na podstawie jednej historii.
Zachęcam do lektury, jeżeli jesteście ciekawi losów Moniki i Mateusza.
Opinia bierze udział w konkursie