SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Złodziejka listów

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Filia
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 353
  • Wysyłamy w 2 - 3 dni + czas dostawy
  • Inpost Pay Okazje

Opis produktu:

Wojna odebrała jej wszystko, czego pragnęła od życia. Spokój, miłość, przyszłość.Astrid Rosenthal, młodziutka żydówka z Łomży, na kilka dni przed likwidacją getta ucieka do Warszawy. Na swojej drodze spotyka Waltera Schmidta, oficera SS. Początkowo mężczyzna jest oczarowany dziewczyną, do czasu, aż jej prawdziwa tożsamość zostaje ujawniona. Na szczęście Astrid udaje się uciec z rąk wroga i niespodziewanym zrządzeniem losu znajduje schronienie w maglu prowadzonym przez Niemkę. Ścieżki bohaterów będą się nieustannie przecinać. Walter za wszelką cenę będzie próbował odnaleźć Astrid. Ona z kolei zrobi wszystko, aby nie dać się złapać, gdyż wie, że skończy się to dla niej tragicznie. Nie przeczuwa jednak, czym tak naprawdę kieruje się oficer SS, szukając dziewczyny...
FILIA
RYBAKIEWICZ ANNA
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść historyczna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki dla starszych pań
Wydawnictwo: Filia
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 135X205
Liczba stron: 353
ISBN: 978-83-8280-606-9
Wprowadzono: 06.04.2023

Anna Rybakiewicz - przeczytaj też

Agentka wroga Książka 31,13 zł
Dodaj do koszyka
Agentka wroga Książka 57,61 zł
Dodaj do koszyka
Do końca moich dni Książka 31,13 zł
Dodaj do koszyka
Lekarka nazistów Książka 63,67 zł
Dodaj do koszyka
Ocaleni dla miłości Książka 31,62 zł
Dodaj do koszyka
Złodziejka listów Książka 61,57 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Złodziejka listów - Anna Rybakiewicz

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.8/5 ( 13 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

coo*******************

ilość recenzji:191

28-05-2023 18:36

Głośna rozprawa jednego z niemieckich zbrodniarzy wojennych skutkuje pojawieniem się na niej słynnej gwiazdy Hollywood, Żydówki Astrid Rosenthal, niemego świadka jego okrucieństwa.
Wraz z opowieścią Astrid przenosimy się w czasie do roku 1941. Młoda dziewczyna buntuje się na narzucone odgórnie zasady, podczas gdy jej rodzice godzą się na wszystko, mając nadzieję, że zły czas kiedyś minie.
Mamy też czasy współczesne, w których Zosia znajduje plik listów pełnych miłosnych wyznań.

Pierwszoosobowa narracja głównej bohaterki sprawia, że staje się nam ona jeszcze bliższa i mocniej dotyka nas wszystko to, co zgotował jej los. Tej dumnej dziewczynie z dobrego domu wyjątkowo trudno znieść pogardę, z którą spotyka się na każdym kroku. Ach, jakże cudownie autorka oddała targające nią sprzeczne uczucia. Piękny język, przyjemny styl, stoją w kontrze do ohydnych wydarzeń, które opisują. Ich plugastwo zdaje się mieć jeszcze potężniejszy wydźwięk. Jak to się stało, że Żydówka zapałała uczuciem do niemieckiego oficera SS? A co ważniejsze, jaki będzie finał tej historii?

"Złodziejka listów" Anna Rybakiewicz to wzruszająca opowieść o nadziei i marzeniach, które pozwalają przetrwać nawet najgorszy czas.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Dominika Piekuś

ilość recenzji:54

23-05-2023 14:28

O czym jest książka?
Astrid Rosenthal to młoda Żydówka, której udaje się uciec z getta. Krótko po ucieczce poznaje oficera SS Waltera Schmidta. Mężczyzna ten początkowo jest zachwycony dziewczyną jednak szybko orientuje się kim naprawdę jest. Astrid, która podaje się za Karolinę szybko ucieka od wroga, jednak Walter zamierza podążać jej śladem?

Moja opinia: Mogłoby się wydawać ?kolejna ckliwa historia wojenna z romansem w tle? i przyznał, że jest w tym trochę prawdy, jednak ta książka na długo zostanie w mojej pamięci. Autorka ma cudowny DAR pisania. Przez powieść dosłownie się płynie ???????????. Niesamowite zbudowanie fabuły i postaci. Zacznijmy od tego, że młoda Żydówka ucieka z getta. Dociera do Warszawy i tam poznaje oficera SS, który zaprasza ją na kawę. Jest oczarowany piękną dziewczyną, która podaje się za Polkę. Dziewczyna ze strachu jaki jej towarzyszy godzi się, jednak inteligenty Niemiec od razu odkrywa karty. Każdy kolejny dzień kiedy Astrid ucieka staje się myślą o Walterze. Udaje jej się znaleźć pracę u Niemki w maglu i tam zaczyna się cała historia - Astrid postanawia pisać listy do tego spotkanego oficera. Równolegle przenosimy się do 2014 roku gdzie Zosia odnajduje listy Astrid do oficera SS w starej kamienicy. To podobało mi się najbardziej! Przeniesienie się w czasie ?????
Nie zawsze rozumiałam zachowania Astrid -wydawała się być bardzo naiwna, a zarazem tak bardzo przestraszona. Historia o miłości tak bardzo zakazanej i niemożliwej aby miała happy end. Te okropne czasy, wojna, smierć? Smutna, a zarazem piękna opowieść o tym, że miłość nie zna dnia, ani godziny. Nie zna czasu, miejsca, ani narodowości. Nie będę ukrywać - wzruszyłam się przy tej książce! Poruszyła moje serce - po prostu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

pau**************

ilość recenzji:7

8-05-2023 22:50

Astrid Rosenthal to młoda Żydówka, która razem z rodziną znalazła się w getcie. Dzięki sprytowi, nie tylko swojemu, udaje jej się uciec. Ucieczka to jedynie namiastka strachu jaki ją czeka. Odtąd musi odnaleźć sposób na życie i przeżycie. Astrid, jak sama stwierdza, ma szczęście do dobrych ludzi. Jednak na jej drodze staje sam oficer SS. Dziewczynie ciężko ukryć strach, ale stara się jak może, niestety nie pomaga jej głos serca i iskierka rodzącego się w niej uczucia. Gdy udaje jej się wyplątać ze spotkania z wrogiem, trafia do domu Niemki, u której znajduje zamieszkanie i pracę. Życie Astrid to ciągła walka i ucieczka, nie tylko przed oprawcami, wojną i niebezpieczeństwem, ale też przed głosem serca, który nie pozwala zapomnieć o przystojnym Niemcu.

,,Złodziejka listów" urzekła mnie swoją fabułą. Z resztą nie tylko nią, ale również stylem pisarskim autorki, sposobem przekazywania czytelnikowi opowieści, bezpośrednimi do nas zwrotami. Sama treść była niesamowita, historia Astrid stała się wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna. Wraz z dziewczyną przeżywałam piekło wojny, czułam chęć przetrwania, pragnęłam szczęśliwego zakończenia. Znalazłam w tej książce emocje, fantastycznie wykreowanych bohaterów. Wojna się kończy, czas mija, a życie po latach upomina się o historię Żydówki i Niemca. Czy los pozwolił zapisać im historię długą i szczęśliwą? A może przerwał ją wraz z okrutną wojną? Sprawdźcie, bo warto, a przy okazji dowiecie się o co chodzi z tymi listami. :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czar ksiazek

ilość recenzji:243

29-04-2023 14:59

Coraz tragiczniejsza sytuacja w łomżyńskim gettcie zmusza młodą żydówkę ,Astrid ,do ucieczki do Warszawy. W stolicy, z dala od najbliższych, na fałszywych papierach, próbuje przetrwać każdy kolejny dzień. Poznany przypadkiem niemiecki oficer SS, Walter Schmidt, zaprasza dziewczynę na kawę. Niestety w trakcie rozmowy wychodzi na jaw prawdziwa tożsamość Astrid. Na szczęście udaje jej się uciec. Traf chce, że dziewczyna dostaje pracę i mieszkanie w maglu sąsiadującym z willą Waltera Schmidta. Czy ten niezwykły zbieg okoliczności doprowadzi do tragicznego końca jej pobytu w stolicy? Czy wręcz przeciwnie? Co tak naprawdę kieruje oficerem SS w chęci odnalezienia Astrid?

Zakochałam się... otworzyłam książkę, zaczęłam czytać i świat wokół przestał istnieć. Jeden dzień wystarczył, bo nie wyobrażałam sobie żebym mogła odłożyć historię Astrid i Waltera do jutra... I choć moje serce w trakcie czytania pękło w kilku miejscach, było warto.
To piękna, poruszająca opowieść o uczuciu, które narodziło się wtedy, gdy świat wokół umierał. Gdy okrucieństwo ludzkie odbierało sens istnienia, w tym samym czasie dwa serca z przeciwnych obozów połączyło jedno spojrzenie, Goethe i.. muzyka Chopina. I ja, niczym dźwięki nocturn es dur ,przepłynęłam przez książkę pani Ani w zachwycie, uniesieniu, bólu i złości. Dziękuję autorce za to, że dane mi było wejść do świata Astrid.. świata pełnego bólu, straty ale i miłości, która niesie ze sobą wielką odwagę i wolę przetrwania.
Cieszy mnie też fakt, że książka idzie dwutorowo, gdzie przeszłość przeplatana jest teraźniejszością. To daje czytelniowi pogląd na całość historii, i pokazuje dalszy los bohaterów z okresu wojny.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mal***************

ilość recenzji:688

25-04-2023 19:20

Czy miłość w czasie wojny jest możliwa? Oczywiście. A czy jest możliwa miłość w czasie wojny między młodą Żydówką a oficerem gestapo? Na to pytanie odpowiedź już nie jest tak oczywista i prosta. Jeżeli jesteście ciekawi, czy taki scenariusz ma szansę się zrealizować, sięgnijcie po Złodziejkę listów. Piękna i wzruszająca opowieść ?
Astrid Rosenthal, młoda Żydówka pochodząca z Łomży, dzięki usilnym prośbom i pomocy ojca, ucieka z getta. Za chwilę miało ono być zlikwidowane, a los jej mieszkańców był przesądzony. A tak być może dziewczyna ma szansę na ucieczkę i nowe życie. Dzięki pomocy napotkanych na swojej drodze ludzi udaje jej się znaleźć schronienie. Niebawem spotyka oficera SS, który zakochuje się w niej od pierwszego spojrzenia. Ale on nie ma pojęcia, jakie ma pochodzenie. Aby nie mieć kłopotów, dzięki swojemu wrodzonemu sprytowi, kobieta nieoczekiwanie znika i znajduje pracę w maglu prowadzonym przez Niemkę. Syn właścicielki zakochuje się w dziewczynie, ale ona na wszelkie możliwe sposoby stroni od niego. Żyje wspomnieniami niebieskich oczu Waltera i nieustannie wzdycha do niego. A on jest tak blisko, na wyciągnięcie ręki. Dziewczyna pisze do niego listy i podrzuca mu w nocy pod drzwi. Czy Walter odkryje gdzie jest Astrid? Czy będzie ją szukał za wszelką cenę, aby pozbyć się, jak każdego obywatela niższej kategorii? A może ich drogi się przetną i będą żyli długo i szczęśliwie? Ależ ja mam oczekiwania, prawie niemożliwe i nierealne ?
Złodziejka listów to wzruszająca, pełna miłości i nadziei powieść. Wydaje się na pierwszą myśl, że krystalizujący się związek nie ma racji bytu, kto słyszał, aby oficer SS wiódł szczęśliwe życie z Żydówką. Jednak życie pisze często nieoczekiwane scenariusze i zaskakuje. Każdy ma prawo do miłości i szczęścia, każdy ma prawo kochać i być kochanym. Ta opowieść wyraźnie potwierdza, że miłość może się zdarzyć wszędzie. Miłość uderza nieoczekiwanie i nie ma narodowości, rasy i zawodu. Każdy zasługuje na promyk nadziei i iskierkę szczęścia. Cóż miłość czyni z każdym człowiekiem?
Mnie ta opowieść bardzo wzruszyła, łzy roztapiały drobne literki ? Bardzo trudno jest mnie rozmiękczyć, ale przy tej lekturze się rozkleiłam. Z jednej strony im kibicowałam, chciałam ich szczęścia. A z drugiej miałam w sobie złość na działania żołnierzy niemieckich, za mordowanie niewinnych i bezbronnych ludzi, za wojenne bestialstwo. Mimo, iż historia jest owocem wyobraźni autorki, to gorąco polecam. Trudna i bolesna, ale bardzo emocjonalna. Zapewni nam głębokie przeżycia na wiosenne długie wieczory. W nas ta historia zagości na dłużej, być może na zawsze ? Takich historii nie sposób zapomnieć ?
Polecam, moc przeżyć i wrażeń, piękna podróż do krainy spełnienia i miłości ?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

jjo****************

ilość recenzji:147

23-04-2023 22:08

~Astrid Rosenthal, nasza główna bohaterka to młoda żydówka z Łomży, która przez wojnę straciła wszystko czego pragnęła od życia.
Marzenia, bezpieczeństwo, spokój, przeszłość rodzinę i miłość.
Kiedy trafia do Łomżyńskiego getta jej rodzice robią wszystko, aby je opuściła i trafiła bezpiecznie do Warszawy.
Tam dostaje nową tożsamość, zatrudnia się u Niemki i jako Karolina Bednarska poznaje jego, Waltera Schmidta, oficera SS, który staje się jej wielką miłość.
Między dwojgiem młodych ludzi miłość kwietnie, aż do dnia kiedy jej ukochany poznaje prawdę na temat prawdziwego pochodzenia swojej ukochanej...
Co zrobi Walter kiedy dowie się prawdy?
Czy odnajdzie Astrid? Czy zakazana miłość między Niemcem, a Żydówką zwycięży?
Jedno jest pewne to bedzie zabawa w kotka i myszkę, a wiadomości spisane w formie listów staną się kluczowym elementem...
~ Kochani jakie to było dobre! Do tego stopnia, że po dziś dzień cała historia nadal chodzi mi po głowie...
W związku z tym niejednokrotnie wam podkreślam, że właśnie do takich historii mam największą słabość. Opowieści o tematyce wojennej. Historiach trudnych emocjonujących, szokujących, pouczających, przejmujących, momentami nawet rozdzierających serducho czyli takich, które mogło napisać "samo życie" w dobie panującej pierwszej jak drugiej wojny światowej. Momentach w których każda sekunda była walka o przetrwanie...
~Dlatego kiedy tylko ujrzałam najnowszą zapowiedź od Anny Rybakiewicz po doskonałej "Lekarce nazistów" czyli "Złodziejkę listów" wiedziałam, że czeka mnie kolejna pozycja z całą paletą emocji wywołującą dreszcze i łzy.
I wiecie co?
Nie myliłam się gdyż kolejny raz autorka za sprawą lekkiego, przyjemnego języka plastycznych popełniających błędy postaci, stworzyła dla nas nowa unikatową historie w której czasy teraźniejsze przeplatają się z przeszłością, dzięki czemu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki teleportujemy się w czasie do || wojny światowej czyli roku 1958. To właśnie tam poznajemy szaro- burą rzeczywistość panujących czasów, w której przyszło żyć naszej głównej bohaterce.
Astrid Rosenthal, Żydówce, która z dnia na dzień w walce o swej życie musiała porzucić wszystko co kocha, aby przeżyć. I tak posługując się innym imieniem i nazwiskiem, polskim podchodzeniem, opuszcza Łomżyńskie Getto i trafia do Warszawy pod opiekę Niemki od której dostaje pracę i schronienie.
Tak mija dzień za dniem, a kobieta musi uważać komu może ufać, a komu nie, do momentu kiedy na drodze, los stawia jego, mężczyznę od którego zależy jej dalsze życie...
~O mammooo cóż to była za piękna, niezwykła, poruszająca, a jednocześnie magiczna historia!
Anna Rybakiewicz z wielką precyzją, dopracowaniem o szczegóły, ciekawym pomysłem na fabułę, stworzyła dla nas kolejną wielowątkową, przepiękną, namacalną wręcz życiową historię, w której fikcja literacka przeplata się z druzgocącymi wydarzeniami historycznymi.
To właśnie dzięki takim opowieścią, czytelnik zatraca się w przeżyciach innych ludzi, ich rozterkach, doświadczeniach, przez co czerpie życiowe mądrości, na przyszłość.
Lekcje, obok których nie można przejść obojętnie!
Pamiętamy, że wszyscy jesteśmy równi! A wszelakie podziały to tylko definicja ludzi słabych.
Polecam! Czytajcie!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

BRUNETTE BOOKS

ilość recenzji:805

22-04-2023 21:39

"Złodziejka listów" to historia o Astrid Rosenthal, młodej żydówce z Łomży, której spokojne życie zakłóca wojna. Dziewczyna uciekła z getta do Warszawy. Tam spotyka Waltera Schmidta, oficera SS. Mężczyzna jest oczarowany dziewczyną i zaprasza ją na kawę. Gdy na jaw wychodzi prawdziwa tożsamość Astrid musi uciekać. Znajduje schronienie u pewnej Niemki, która prowadzi magiel. Walter próbuje odnaleźć Astrid, ale ona robi wszystko, by nie dać się złapać. Jednak pisze do niego listy, które wsuwa pod drzwi jego domu.
Czym tak naprawdę kieruje się oficer SS?
Dlaczego szuka Astrid?
Czy dziewczyna przeżyje wojnę?
Odpowiedzi szukajcie na kartkach tej znakomitej lektury.
Rewelacyjna historia, którą będą zachwyceni fani literatury obyczajowo - wojennej. Poznajemy Astrid, która po ucieczce z getta poznaje niemieckiego oficera. Zakochuje się w nim, ale ze względu na swoje pochodzenie musi uciekać. Z tęsknoty pisze do niego listy. Poznajemy też Zosię, która w 2014 roku podczas remontu znajduje stare listy napisane po niemiecku.
Podczas czytania tej historii zastanawiałam się, w jaki sposób te listy trafiły do Zosi. Losy Astrid śledziłam z ogromną ciekawością i koniecznie chciałam poznać jak zakończyła się jej historia.
To powieść pełną bólu, okrucieństwa, strachu, ale też dająca nadzieję na lepsze jutro. Bohaterowie tej powieści mierzą się z piekłem wojny. Widzimy ich determinację i siłę w obliczu dramatu jaki ich spotkał. Gwarantuję Wam prawdziwy rollercoaster emocjonalny. Naszykujcie sobie chusteczki, bo łzy pojawią się podczas czytania tej książki.
Autorka ponownie skradła moje serce i wzruszyła mnie. Lekki styl i przyjemne pióro autorki sprawiły, że książkę czyta się w tempie błyskawicznym. Czekam na kolejne powieści autorki.

Gorąco polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

izzi.79

ilość recenzji:404

19-04-2023 17:45

W moich rękach pojawiła się przepiękna, wzruszająca, ale i pełna okrucieństwa powieść, która mnie zachwyciła. Raczej ostrożnie sięgam po literaturę z czasów II wojny światowej, gdyż ciężko jest mi potem zapanować nad emocjami i długo jeszcze rozpamiętuję haniebne postępowanie okupanta i tragiczny los ciemiężonego ludu. Jednak ta pozycja zrobiła na mnie piorunująco dobre wrażenie i jestem naprawdę szczęśliwa, że zdecydowałam się na jej lekturę.

Wojna to samo piekielne zło o czym przekonała się na własnej skórze Astrid Rosenthal Żydówka z Łomży.
Przetrzymywana w getcie wraz z innymi w karygodnych warunkach, obawia się o swe życie i rodziny. Z pomocą ojca wymyka się poza mury tego tragicznego miejsca i ucieka do Warszawy. Tam spotyka kilku oficerów niemieckich, a jednym z nich jest Walter Schmidt. Oczarowany dziewczyną esesman zaprasza ją na kawę. Oboje mają wiele wspólnych zainteresowań i najwyraźniej przypadli sobie do gustu. Niestety Astrid przypadkowo zdradza swą tożsamość i ku jej zdziwieniu, mężczyzna pozwala jej odejść nie zabijając jej.
Schronienia udziela jej pewna Niemka prowadząca magiel. Po jakimś czasie przewrotny los znów ich ze sobą styka, lecz przerażona żydówka ucieka, nie zatrzymując się mimo wołania Waltera.

Jak myślicie, czy oficer SS chciał skrzywdzić Astrid? Dlaczego ją gonił? Czy zakazane uczucie będzie miało szansę się urzeczywistnić? Czy te dwa serca z tak różnych światów połączą się w jedno? Czy dziewczyna przeżyje wojnę i spotka jeszcze kiedyś mężczyznę, który w czasie okupacji wydał jej się bliski?

Kochani, to była dla mnie bardzo wartościowa powieść, od której nie potrafiłam odejść. Pełna nerwowego napięcia przewracałam kolejne stronice uważnie śledząc losy tej dzielnej kobiety oraz tajemnice jakie odkrywała. Kibicowałam bohaterce przez cały czas obawiając się o jej życie.

Polubiłam ją bardzo i wraz z nią przeżywałam każdy jej ból i to czego musiała doświadczyć. Mimo wszystko była odważna pisząc te wszystkie listy do mężczyzny, który był dla niej najważniejszy, ale gdyby ją odnalazł mógł przyczynić się do jej śmierci. Lecz czy aby na pewno taka była prawda? Czy Rosenthal się myliła?

Uważam, że każdy kto zdecyduje się przeczytać książkę przepadnie i stwierdzi, iż czas jaki poświecił na czytaniu nie był zmarnowany. Czas II wojny światowej i wpleciony w niego zakazany romans to połączenie idealne w wykonaniu pani Anny, które doceni każdy.

Poza tym fabuła jest spójna, dynamiczna i intryguje. Wspaniale wykreowane postaci są wyraziste i charyzmatyczne. Cudownie lekki i przystępny styl ułatwia szybkie czytanie, więc nie zajmie wam ono zbyt dużo czasu.

Podsumowując, uważam to dzieło za jedno z lepszych i na pewno sięgnę po inne książki autorki. Ja ze swej strony zachęcam i polecam! Warto przeczytać!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

samotnie.wsrod.ksiazek

ilość recenzji:66

17-04-2023 15:18

Czy lubicie polecać książki bliskim Wam osobom? Mówicie, np. mamie, koleżance, partnerowi, czy siostrze- koniecznie musicie przeczytać tą, czy ową książkę? Ja bardzo lubię i dziś powiem to Wam- koniecznie musicie przeczytać książkę ze zdjęcia!

"Wtedy to zrozumiałam. Nie mogłam zostać... Wiedziałam, że to mnie zniszczy. Prędzej czy później poczucie winy mnie zabije. Ja jedna przeżyłam, a oni nie... A na dodatek miałam czelność być szczęśliwa... I to dzięki komu? Dzięki naziście..."- fragment książki

Historii, które toczą się podczas II wojny światowej, w literaturze, jest naprawdę coraz więcej. Jedne są bardzo brutalne, inne emocjonalne, czy też pełne "suchych" faktów. Ale są też i takie, które poruszają człowieka do głębi. Sprawiają, że zostaną w czytelniku już na zawsze... Taką właśnie powieścią jest "Złodziejka listów", czyli historia pięknej, niezwykle młodej i odważnej Żydówki, Astrid. Poznajemy jej życie z kilku perspektyw- Żydówki wychowywanej w getcie, sławnej aktorki z hollywoodzkich scen, a także kobiety, która nastawiona była na to, by przetrwać... Poznajemy również jej jakże romantyczną stronę, w której miłość do książek i wątków trudnych miłości, przesłania jej własna okupiona cierpieniem miłość. Miłość do wroga, do oprawcy, do nazisty...

Tak ciężko jest mi ubrać w słowa emocje po przeczytaniu tej książki... Były momenty, gdy królowało współczucie. Była też radość, smutek, wzruszenie i pełno łez.
Autorka połączyła tu dwa wątki z różnych stref czasowych, które były zajmujące i bardzo ciekawe. Z jednej strony chciałam czytać, jak najszybciej, by poznać losy Astrid i Zośki, ale i nie wyczekiwałam końca, bo żal było mi się rozstawać z bohaterami.

Więc, o czym jest "Złodziejka listów"?
O trudnych momentach życia, pod uciskiem nazistów.
O wyjątkowo poruszającej muzyce.
O tęsknocie, trosce o najbliższych, strachu, okruchach nadziei, cierpieniu, listach bez odpowiedzi...
I przede wszystkim o miłości, która wymaga poświęcenia, a nawet porzucenia w imię własnych wartości i zasad.
O miłości, której nie złamią lata rozłąki, czy utarte schematy... Polecam??

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zakochanawksiażkach1991

ilość recenzji:1014

12-04-2023 11:09

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, poprzednio czytałam debiutancką powieść Ani - "Lekarkę nazistów", która całkowicie skradła moje serce, dlatego jak tylko zobaczyłam, że pisarka napisała coś nowego wiedziałam, że będę musiała to przeczytać i naprawdę nie mogłam się doczekać kiedy "Złodziejka listów" trafi w moje ręce! Muszę od razu wspomnieć o pięknej, klimatycznej okładce, która niesamowicie przyciąga wzrok! Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem, ja pochłonęłam ją w jeden poranek nie mogąc się oderwać od historii Astrid. Fabuła została w bardzo interesujący i wciągający sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i równie dobrze poprowadzona. Mamy tutaj w zasadzie trzy przestrzenie czasowe: przeszłość - lata czterdzieste XX wieku, rok 1958 oraz teraźniejsze czasy - rok 2014. Autorka w bardzo realistyczny, momentami nawet brutalny i bolesny sposób obrazuje Czytelnikowi to co działo się na ziemiach polskich w trakcie wojny, jak wyglądało życie mieszkańców, z czym musieli się mierzyć oraz jakie skutki i konsekwencje przyniosiły ich niektóre decyzję. Bohaterowie tej powieści zostali naprawdę świetnie wykreowani - są autentyczni, różnorodni, popełniają błędy, często postępują pod wpływem emocji, chwili, dlatego tak łatwo się z nimi w wielu kwestiach utożsamiać, nawet pomimo dzielących nas kilkudziesięciu lat i okoliczności. Historia została przedstawiona z perspektywy Astrid oraz Zosi (chociaż wiadomo, że autorka w głównej mierze skupiła się na losach młodej żydówki) co pozwoliło mi lepiej poznać kobiety, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Obie bohaterki od pierwszych stron zaskarbiły sobie moją sympatię. Jestem naprawdę pod wrażeniem determinacji, niezłomności, poświęcenia, walki o przetrwanie oraz uczucia, jakim Astrid pomimo tak wielu przeciwności losu obdarzyła oficera SS - Waltera Schmidta. Listy, które kobieta pisała do Waltera wywołały we mnie naprawdę wiele emocji! W "Złodziejce listów" spodobał mi się również wątek współczesny i śledziłam go również z ogromnym zainteresowanie, kilka kwestii udało mi się rozszyfrować bardzo szybko, natomiast inne były dla mnie sporym zaskoczeniem. Tutaj z każdej przeczytanej strony wylewa się natłok emocji, które ja podczas czytania chłonęłam całą sobą! Obie historię tworzą naprawdę spójną całość! Autorka udowadnia, że w obliczu wojny możliwa jest również miłość, nawet ta zakazana, z góry skazana na potępienie i niepowodzenie. Pokazuje również, że nawet w tak trudnym dla wszystkich czasie znaleźli się dobrzy ludzie, którzy ryzykując własne życie ofiarowali swoją pomoc, wsparcie i troskę. "Złodziejka listów" to emocjonująca, poruszająca, wartościowa i pełna życiowych mądrości i prawd historia, która skłania do refleksji, daje nadzieję oraz uderza w najczulsze struny ludzkiej duszy! To kolejna historia spod pióra autorki, która zostanie w mojej pamięci i sercu na bardzo długo! Gratuluję Aniu! Czekam na więcej! A Wam ogromnie polecam tą powieść!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kama

ilość recenzji:319

11-04-2023 18:27

Cześć kochani ??
W święta Wielkanocne towarzyszyła mi najnowsza powieść Anny Rybakiewicz -Złodziejka listów.
Cóż to była za porywająca lektura.
Fabuła powieści toczy się w dwóch płaszczyznach czasowych, w czasach Drugiej Wojny Światowej oraz współcześnie.
Rok 1941. Młodziutka Żydówka z Łomży Astrid Rosenthal zmuszona okolicznościami ucieka z tamtejszego getta, by zacząć nowe życie pod przybranym nazwiskiem.
Już pierwszego dnia zwraca na siebie uwagę wysoko postawionego oficera SS, Waltera Schmidta- spędzają ze sobą miłe chwile przy filiżance kawy , jednak dziewczyna podświadomie czuła, iż ta znajomość nie ma racji bytu w czasach w których przyszło im żyć.
Z bólem serca ucieka i wkrótce rozpoczyna pracę w maglu prowadzonym przez panią Kluge.
Szybko okazuje się ,że budynek sąsiaduje z willą w której mieszka przystojny Niemiec...
Nie mogąc z nim otwarcie porozmawiać z obawy o swoje życie, Astrid zaczyna pisać do niego listy.. .
Czy to zakazane uczucie ma szanse na szczęśliwe zakończenie?

Rok 2014
Zosia odkrywa w starym piecu plik listów z czasów Drugiej Wojny Światowej.
Chcąc uzyskać informacje o nich , publikuje jeden z nich w Internecie licząc na pomoc innych, życzliwych ludzi.
Wkrótce potem zgłasza się do niej David Harper- tajemniczy mężczyzna twierdzi,że jest właścicielem owego tajemniczego znaleziska i kategorycznie żąda jego zwrotu.
Jak łączą się te dwie historie?
Czy listy Astrid są pomostem między teraźniejszością i przeszłością?
Tego dowiecie się czytając tę cudowną książkę.

Po przepięknej debiutanckiej "Lekarce nazistów nie mogłam oprzeć się pokusie sięgnięcia po kolejną fabułę autorstwa Pani Anny i przepadłam z kretesem. Bardzo szybko wciągnęłam się w tę historię i polubiłam dzielną młodą kobietę z wielką wolą życia.
Przez pewien czas nie byłam jednak pewna co sądzić o Walterze , lecz w miarę rozwoju sytuacji i akcji książki robiło się coraz ciekawiej i bardziej intrygująco..
Ta fabuła porwała mnie od pierwszej strony, zaś listy pisane przez główną bohaterkę dodają całości magii..
Emocje natastają z każdym przeczytanym fragmentem i nie sposób się oderwać nie poznawszy zakończenia tej niesamowitej książki.
Polecam z całego serca z niecierpliwością czekając na kolejne powieści spod pióra autorki. ??

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

pat***************

ilość recenzji:141

11-04-2023 08:18

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Złodziejka listów Anny Rybakiewicz. To historia młodej żydówki, która ucieka z łomżyńskiego getta na kilka dni przed jego planowaną likwidacją. Astrid Rosenthal przedostaje się do Warszawy i odtąd będzie ukrywać się pod innym imieniem i nazwiskiem. Po przybyciu do stolicy musi poradzić sobie sama bez żadnych znajomości, bez pieniędzy. Los splótł jej drogę z oficerem SS Walterem Schmidtem. Mężczyzna jest pod ogromnym wrażeniem młodej dziewczyny. Wszystko zmieni się w momencie kiedy prawdziwa tożsamość Astrid wyjdzie na jaw. Szczęśliwie udaje jej się uciec, ale ich drogi zetną się jeszcze wielokrotnie. Astrid nie jest świadoma jakie intencje powodują poszukującym jej Niemcem. Sama dziewczyna jest w nim zakochana po uszy. Pisze do niego listy, w których opisuje co się z nią dzieje i jakie targają nią uczucia. Z drugiej strony cały czas nie jest bezpieczna. Musi zmieniać kryjówki i dokumenty, aby nie wpaść w ręce wroga. Podczas jednej z łapanek pozna Edmunda, który poda jej pomocną dłoń i stanie się jej bardzo oddany. Do tego stopnia, że zdobędzie się na największe z możliwych poświęceń. A szkoda bo bardzo tej dwójce kibicowałam. Astrid przetrwa wojnę, a po jej zakończeniu uda się do USA, gdzie zrobi zawrotną karierę sceniczną. Kilkanaście lat później kobieta znika bez śladu. W roku 1958 roku przybyła do Warszawy gdzie była świadkiem podczas procesu jednego ze zbrodniarzy wojennych. Po jego zakończeniu udała się w podroż powrotną do USA. Nigdy tam jednak nie dotarła. Co się z nią stało? I co wspólnego z jej zniknięciem miała książka, którą Astrid dostała od małego chłopca przed wejściem na salę rozpraw? Odpowiedzi czekają na kartach powieści. Autorka przedstawiła wydarzenia w trzech perspektywach czasu - w czasie drugiej wojny światowej i krótko po jej zakończeniu, w roku 1958 podczas wspomnianej wcześniej rozprawy oraz w roku 2014. Jest to ciekawy zabieg bo poznajemy wydarzenia z różnych perspektyw - również z listów, które Astrid pisała w czasie wojny do Waltera, a które odnalezione zostały w 2014 roku. Złodziejka listów jest powieścią obyczajową z mocno zaakcentowanym wątkiem miłosnym. Czyta się ją szybko i przyjemnie, ale ciężko spodziewać się po niej czegoś odkrywczego. I na koniec gratka dla fanów pierwszej powieści autorki - w Złodziejce listów wspomniana jest jedna z postaci z Lekarki nazistów.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Natalia Waleczek.

ilość recenzji:268

10-04-2023 21:23

"- Astrid Rosenthal - Po raz pierwszy zabrała głos mama - Ty nigdy nie byłaś zwyczajnym dzieckiem i nigdy nie będziesz zwyczajna kobietą! Jesteś niczym skrzynia pełna nieodkrytych skarbów. Twoja wyobraźnia i twoja wrażliwa dusza czynią cię wyjątkową. Żadna żółta łata tego nie zmieni. Żaden Niemiec temu nie zaprzeczy. Musisz tylko sama w to uwierzyć."

Wojna obdarła ją z marzeń.
Rozdzieliła z ukochaną rodziną.
Odebrała to, co jest najcenniejsze.
Sprawiła, że każdy dzień to walka o przetrwanie.

I chociaż straciła tak wiele, a serce krwawi z tęsknoty, Astrid nie poddaje się. Pełna chęci życia, wiary, młodzieńczej naiwności trwa z nadzieją na lepsze dni, upragnioną normalność. Uciekając z getta jest zdana tylko na siebie. Na swojej drodze spotyka osoby, które na zawsze zapiszą się w jej sercu. Jedną z nich jest oficer SS Walter Schmidt, atrakcyjny, wrażliwy, z którym łączy ją wzajemne zamiłowanie do sztuki i książek. To właśnie on jest adresatem listów, które podrzuca mu zauroczona dziewczyna. Czy można zaufać i powierzyć swoją przyszłość jednemu z wrogów? Jak potoczą się losy Astrid?

To niezwykle poruszająca historia, która chwyta za serce i na długo pozostanie w mojej pamięci. Napisana w pięknym stylu, sprawia, że odczuwamy skrajne emocje, uczestniczymy w wydarzeniach, słyszymy świst kul, chowając się przed prześladowcami.

Przedstawia nam wiele portretów miłości, ojca do córki, który zrobi wszystko, by ocalić ukochane dziecko; o miłości do sztuki, literatury; ślepemu uwielbieniu do władzy, a przede wszystkim o zakazanej miłości dwojga ludzi, ukazanej na tle brutalnego oblicza wojny.
Tytułowe listy dodają wyjątkowości, są pełne emocji, pasji i intymnych zwierzeń.

Autorka pokazała nam, ile może zdziałać wyrozumiałość, bezinteresowność, dobre serce i ciepło drugiego człowieka.

Polecam z całego serca.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?