"Złowieszczy dar" pokochałam od pierwszych stron, mimo że początek jest trochę skomplikowany z nową terminologią i wydarzeniami, w których nie od razu można się odnaleźć. Za to chwilę później już się przez tę książkę płynie i tak do samego końca. Autorka stworzyła unikatowy świat, pełen magii, niebezpieczeństw, intryg i fascynujących bohaterów.
Historia koncentruje się na młodej dziewczynie o imieniu Alessa, która została obdarzona przez bogów niezwykłą, śmiercionośną mocą, która sprawia, że lepiej jest trzymać się od niej z daleka. Alessa jest Finestrą, a jej dar może ocalić jej lud lub go zniszczyć. Aby korzystać ze swojej mocy, potrzebuje partnera zwanego fonte ? osoby posiadającej magiczne zdolności. Dzieląc się swoją mocą i wzmacniając dar innej osoby, może uratować swój lud. Co nie jest łatwe. Głównie dlatego, że Alessa po kolei uśmierca swoich partnerów. Z jej ręki, a właściwie z powodu jej mocy zginęło już trzech. Czas goni, niepokój wśród ludności narasta. Dziewczyna ma coraz mniej czasu, aby znaleźć partnera i powstrzymać inwazję demonów.
Pierwsze, co rzuca się w oczy podczas lektury, to niezwykle wciągająca fabuła. Krótkie, dynamiczne rozdziały sprawiają, że naprawdę ciężko jest się oderwać od lektury. Każdy rozdział zaczyna się od sentencji, co jest bardzo ciekawym i nieczęsto spotykanym zabiegiem. Thiede z dużą wprawą kreuje barwny i szczegółowy świat przedstawiony, który na pierwszy rzut oka wydaje się odległy i obcy, szybko jednak okazuje się bliższy naszym realiom niż się na początku wydaje. Głównie z powodu ludzi, których z naszymi czasami łączą te same problemy i obawy. A to z kolei sprawia, że łatwo jest się z nimi identyfikować.
Bohaterowie są dobrze wykreowani. Są wyraziści i przekonujący. Alessa to postać pełna sprzeczności, z jednej strony silna, odważna, pewna siebie, zdeterminowana, z drugiej pełna lęków, wątpliwości, przestraszona, samotna i smutna. Jest wewnętrznie skonfliktowana, a jej zmagania są przedstawione w autentyczny sposób, co sprawia, że łatwo ją polubić i zrozumieć. Jej relacja z Dante jest jednym z najciekawszych i najważniejszych wątków w powieści. Ich relacja to przeurocze slow burn, które charakteryzuje powolne budowanie zaufania, nauka współpracy i rozwijająca się przyjaźń. A przede wszystkim rozmowa, dzięki której to wszystko jest możliwe. Dante to wyrzutek, niezwykle tajemniczy i równie intrygujący. Jego przeszłość jest mroczna, a motywy jego działania są niejasne. Ciekawie obserwuje się, jak Alessa i Dante wzajemnie odkrywają swoje tajemnice. Thiede umiejętnie buduje napięcie i rozwija uczucia między tymi bohaterami, nie popadając przy tym w banał.
Thiede z dużą wprawą porusza tematy nietolerancji i uprzedzeń. Ludzie na wyspie Saverio szybko osądzają i odrzucają tych, którzy różnią się od nich lub budzą w nich strach. Alessa ze swoją niezwykłą mocą staje się celem nienawiści i podejrzeń. Autorka pokazuje, jak łatwo jest manipulować tłumem i skierować go przeciwko jednostce, która nie pasuje do ogólnie przyjętych norm. Postać Ojca Iviniego, charyzmatycznego lidera, który potrafi obrócić ludzi przeciwko Alessie, jest doskonałym przykładem na to, jak niebezpieczna może być taka manipulacja. Powieść zmusza do refleksji nad ludzką naturą, władzą i odpowiedzialnością. Dzięki niej możemy zastanowić się nad tym, jak my sami zachowalibyśmy się w obliczu takich wyzwań i trudności.
"Złowieszczy dar" to nie tylko fantastyczno-przygodowa opowieść z wątkiem romantycznym, którą naprawdę dobrze się czyta, ale też powieść, która może być inspiracją nie tylko dla młodych ludzi. Oprócz uprzedzeń, manipulacji i nietolerancji, mówi o odkrywaniu prawdziwego siebie, o akceptacji siebie i innych oraz o poszukiwaniu swojego miejsca w świecie. Alessa musi zmierzyć się ze swoimi lękami i wątpliwościami, aby odkryć, kim naprawdę jest i jaka jest jej rola w ratowaniu swojego ludu. Warto zwrócić uwagę również na sposób, w jaki autorka podchodzi do tematu magii. W powieści magia nie jest rzucaniem zaklęć czy posługiwaniem się magicznymi przedmiotami. To coś bardziej skomplikowanego i niebezpiecznego. Moc, którą posiada Alessa, jest zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem. Jej umiejętność wchłaniania mocy fonte i wykorzystywania jej do walki z demonami jest tak samo fascynująca co przerażająca. To unikatowe podejście do magii czyni tę historię niezwykle oryginalną i nietuzinkową.
Ciężko jest uwierzyć, że ta książka to debiut, bo jest świetnie napisana, zaskakuje dojrzałością, pomysłem na fabułę i jej konsekwentnym prowadzeniem, nietuzinkową magią i bohaterami, z którymi chce się spędzać czas. To mieszanka potężnej magii, niezwykłych bohaterów i niebezpiecznych wrogów w malowniczym włoskim klimacie. To must read dla każdego, kto kocha oryginalne, zajmujące fantasy. Serdecznie polecam!
Opinia bierze udział w konkursie