SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Czwarta Strona
Oprawa miękka
Liczba stron 448

Opis produktu:

W świecie, w którym wszyscy kłamią, nikt nie słyszy prawdy

Kama Kosowska, niespełniona dziennikarka, wraca do Torunia i otrzymuje propozycję udziału w programie o tajemniczym zaginięciu z 1986 roku. Wtedy też przepadł bez śladu jej kolega z dzieciństwa, siedmioletni Piotrek Janocha. Kama jest jedną z osób, które ponad trzydzieści lat temu jako ostatnie widziały chłopca żywego.

Gdy po wielu latach akta starej sprawy trafią w ręce komisarza Lesława Korcza, odkryje on szereg rażących nieprawidłowości, a cień podejrzenia padnie na owdowiałego ojca Kamy, emerytowanego policjanta, Waldemara Kosowskiego.

Kiedy prawda sprzed lat zacznie wychodzić na jaw, dziennikarka będzie musiała również stanąć oko w oko z niewyobrażalną prawdą na temat śmierci swojej matki.

Czy uda jej się wyjaśnić, co wydarzyło się podczas tamtych tragicznych wakacji?

Porażający thriller kryminalny, w którym rodzinne sekrety zyskują niszczycielską moc...

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Książki na prezent 🎁,  Dzień Matki - sensacje
Kategoria: Kryminał,  Polskie kryminały,  książki na jesienne wieczory,  Sensacja, thriller,  Polskie thrillery,  Psychologiczne
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Wydawnictwo - adres:
sekretariat@wydawnictwopoznanskie.pl , http://www.wydawnictwopoznanskie.pl , 61-701 , Fredry 8 , Poznań , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Liczba stron: 448
ISBN: 9788366736191
Wprowadzono: 19.05.2021

Robert Małecki - przeczytaj też

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Zmora - Robert Małecki

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 9 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    4
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

zac*****************

ilość recenzji:292

29-05-2023 10:14

Kama Kosowska wraca do Torunia i otrzymuje propozycję udziału w programie o tajemniczym zniknięciu z 1986 roku. To właśnie wtedy przepadł bez śladu jej siedmioletni wówczas kolega- Piotrek Janocha, a Kama jest ostatnią osobą, która ponad 30 lat temu widziała chłopca żywego. Akta tej sprawy po wielu latach trafiają także do rąk komisarza Lesław Korcza, który odkryje wiele rażących nieprawidłowości przy jej prowadzeniu, głównie przez Waldemara Kosowskiego- emerytowanego policjanta i ojca niespełnionej dziennikarki. Sprawa sprzed wielu lat zacznie wychodzić na jaw, a dziennikarka i komisarz Korcz będą musieli stawić czoła niewyobrażalnej tragedii tamtych dni?

?Zmora? to książka, w którą wciągnąłem się właściwie od samego początku- tajemnicze zaginięcie małego chłopca sprzed ponad 30 lat i mnóstwo z tym związanych sekretów, tajemnic i brutalnej prawdy, którą odkrywałem kawałek po kawałku wraz z Kamą i Korczem, okazały się dla mnie w tym przypadku substytutem mocnego espresso. Fabuła wykreowana w głowie Roberta Małeckiego okazała się mieć idealną konsystencję z odpowiednią ilością wyczuwalnej goryczki i pobudzającego, aromatycznego smaku. Czyli dokładnie tak, jak lubię najbardziej.

Akcja w książce prowadzona jest dwutorowo, co oczywiście pozwala spojrzeć na zaginięcie małego Piotrka z różnych perspektyw, tworząc jednocześnie niemałe napięcie, towarzyszące aż do zaskakującego finału. Dla mnie osobiście ?Zmora? to klasyczna wizytówka Małeckiego- po prostu kolejny świetny thriller z doskonałym warsztatem literackim. Po jej skończeniu mogę śmiało powiedzieć, że wszystkie dotychczas wydane przez autora książki mam już za sobą i mogę w spokoju oczekiwać na jego najnowszą propozycję, a ta już niebawem. Nie mogę się doczekać?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

gdzie_ja_tam_ksiazka

ilość recenzji:1

13-05-2021 22:03

Moje pierwsze spotkanie z panem Robertem Małeckim i jakże przyjemne. Aż żałuję, że wcześniej nie sięgnęłam po poprzednie książki. Może nie jest to powieść wybitna, bo pewnych faktów można było domyślić się wcześniej, przynajmniej częściowo, i silnego wrażenia na mnie to nie wywarło jednak uważam, że jest warta przeczytania.
Zaginięcie siedmioletniego Piotrka Janochy w 1986 roku odbiło swoje piętno na życiu Kamy Kosowskiej. Kobieta kolegowała się z zaginionym, lecz nie była jedyną osobą, która ostatnia widziała go żywego. Sprawa wraca po latach i komisarz Korcz odkrywa nieprawidłowości jakie zaistniały podczas śledztwa. Cień podejrzenia pada na ojca Kamy, Waldemara Kosowskiego, emerytowanego policjanta. Kiedy odkrywane są kolejne fakty, kobieta musi zmierzyć się z prawdą, która może wstrząsnąć jej życiem.
Uważam, że fabuła jest dobrze przemyślana, bohaterowie ciekawi, z rysami na swoim życiorysie. Akcja toczy się dwutorowo, ponieważ wracamy do lat osiemdziesiątych i poznajemy wydarzenia, które doprowadziły do zaginięcia chłopca. Mimo że w latach osiemdziesiątych nie było mnie jeszcze na świecie, to poczułam ich klimat. Myślę, że część z Was będzie zaskoczona tym, jak dalej potoczy się sprawa Piotrka Janochy, a także jakie niespodzianki czekają na Kosowską. W książce jest poruszony temat przemocy fizycznej i psychicznej.
Połączenie thrillera z kryminałem wyszło fantastycznie i mam nadzieję, że jeszcze nie jedną książkę autora w tym klimacie przeczytam. Fanom obu gatunków polecam

Czy recenzja była pomocna?

Katarzyna M

ilość recenzji:414

4-05-2021 13:56

Bardzo lubię książki Roberta Małeckiego. Zapewniają kilka godzin dobrej, inteligentnej, ciekawej i co istotne inteligentnej rozrywki. Mam za sobą lekturę wszystkich książek tego autora i muszę przyznać, że Małecki zmienia się. Jego książki są coraz lepsze i dodatkowo maja w sobie coraz mocniejsza misję społeczną. Tak, tak to można ująć.
Ponownie mamy do czynienia z bardzo dobrym kryminałem, thrillerem i powieścią społeczno-obyczajowo-psychologiczną w jednym. Ot taki miks, którego wykonanie wyszło bardzo dobrze. Czasami na pierwszy plan bardziej wybija się motyw kryminalny, w innym momencie motyw thrillera. Powieść społeczno-obyczajowo-psychologiczna jest mocna przez całą książkę.
Ponownie swoją bohaterką Małecki czyni kobietę po przejściach, dramatycznych wręcz przejściach, pełną traum, demonów przeszłości, strachu i bólu. Z pozoru normalnie żyjąca, w wieku 30+ Kama, dziennikarka toruńska, w rzeczywistości kobieta z wieloma kompleksami, demonami, kiedyś odrzucona przez matkę teraz nie radząca sobie z najprostszymi międzyludzkimi sytuacjami.
Dzięki wydarzeniom z przeszłości, gdy Kama była małą dziewczynką poznajemy jej przeżycia, rozumiemy jak wielki wpływ na jej dorosłe życie mały zdarzenia sprzed ponad 20 lat.
W Zmorze dwa wątki są na planie pierwszym. Kwestia Kamy i jej problemów i zaginięcie przed laty małego chłopca. Obie te kwestie można określić mianem tytułowej zmory, obie dręczą po latach, zapewniają bezsenne noce i dnie w trakcie których bohaterka nie potrafi sobie poradzić z niczym. Zmory, traumy, których nic nie jest w stanie przegonić.
Odrzucenie przez matkę, zaginięcie przyjaciela, a teraz nadrabianie braku miłości ze strony matki nadopiekuńczością wobec ojca, próba nawiązania z nim coraz silniejszych relacji. Kama dużo próbuje osiągnąć. Niewiele jej z tego wychodzi. Wszystko, nieprzepracowane traumy zbyt mocno w niej siedzą. A Kama szuka, cały czas szuka. Co znajdzie? Co z tego wyniknie? Co jej to da?
Mam wrażenie, że straty i poszukiwania spokoju, odpowiedzi są myślą przewodnią tej książki.
Zmora to świetnie napisana, ostra, mocna, jakże realna książką. Połączenie kilku gatunków literackich, mocne nakierowanie na pewien aspekt, stworzenie tak trudnej bohaterki, wplecenie w to wątku kryminalnego wyszło Małeckiemu doskonale, mistrzowsko.
Całość przypomina trochę misterną szkatułkę składająca się z wielu szufladek albo puzzle z bardzo dużej ilości elementów. Nie wiemy, co znajdziemy w kolejnej szufladce, nie wiemy, jak poukładają się elementy puzzle.
Gorąco polecam. Świetna, zasługująca na uwagę i przemyślenia książka.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Książkowe Zacisze

ilość recenzji:1

30-04-2021 09:43

Nie jestem szczególnie zaskoczona... bo ja od początku czułam, że to będzie świetna historia. I po przeczytaniu zaledwie jednej strony, wiedziałam już, że mam do czynienia z czymś wyjątkowo dobrym!

Kto twórczości Roberta Małeckiego jeszcze nie zna, ten poważnie powinien przemyśleć swoje postępowanie, jest to bowiem autor z wyższej półki. To, co zaserwował nam tym razem... O ludzie, no klękajcie narody i czapki z głów! Mogłabym tu teraz wypisać wiele pochwalnych przymiotników i nie byłoby w tej wyliczance ani grama przesady!

W "Zmorze" nic nie jest takie, jak myślisz. "Zmora" lubi grzebać w przeszłości i wyciągać na wierzch brudne tajemnice sprzed lat. "Zmora" kusi, zaprasza, wciąga, a potem bez skrupułów niszczy oczekiwania i założenia, jakie czytelnik zdążył sobie uroić. Historia opiera się na zaginięciu rudego chłopca, ale im dalej w las, tym więcej trupów można z niej wygrzebać... Każdy bohater ma tu swoje miejsce, niemal każdy ma na sumieniu jakąś tajemnicę, każdy będzie musiał zapłacić za swoje błędy.

"Zmora" to taka książka, po skończeniu której można z czystym sumieniem usiąść, pogapić się w ścianę i pomyśleć. Robi wrażenie, robi wodę z mózgu i jednocześnie robi dobrze na czytelniczą duszę tych, którzy są żądni wrażeń. Niesamowicie poprowadzona akcja, wiele zawirowań i mnóstwo zaskoczeń, ale mnie i tak do tej książki przyciągał, niczym ćmę do ognia, fenomenalny styl pisania autora. Uwielbiam jak Robert Małecki pisze, i choć miałam w tym roku odpoczywać od zbrodni, obok tego nazwiska nie potrafiłam przejść obojętnie!

Polecam "Zmorę" i całą twórczość autora - polski kryminał z takimi nazwiskami na pewno nie zginie.

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1120

28-04-2021 10:26

Moje uczucia do Bernarda Grossa, bohatera cyklu kryminalnego Roberta Małeckiego
są na tyle głębokie, że po przeczytaniu thrillera autora "Żałobnica", czułam pewien niedosyt. Brakowało mi w nim po prostu Grossa. Jednak ?Zmorą? autor kupił mnie zupełnie, bo prócz tego co uwielbiam, czyli mrocznej historii której wyjaśnienie przynieść może jedynie przeszłość, pojawia się i wzmianka o moim ulubieńcu.

Kamila Kosowska, dziennikarka, wraca po latach do Torunia będąc na życiowym zakręcie zarówno w kwestiach zawodowych, jak i osobistych. Jakby tego było mało narasta zainteresowanie mediów sprawą zaginięcia przed laty siedmiolatka, kolegi Kamili, którego jako ostatnia widziała żywego. Wracają wspomnienia, jak i chęć wyjaśnienia pewnych nieścisłości związanych z prowadzonym przez jej ojca śledztwem. Dokąd doprowadzi rozpamiętywanie przeszłości?

W "Zmorze" przeszłość jest jak hydra, której z każdej odciętej głowy wyrastają dwie kolejne, wyciągając na światło dzienne dawne zbrodnie i tajemnice, które miały na zawsze pozostać w ukryciu. I choć czas płynie nieubłaganie, wspomnienia nie dają o sobie zapomnieć, bulgocząc pod powierzchnią jak uśpiony na chwilę, grożący wybuchem wulkan.

To znakomite połączenie thrillera i kryminału, niepokojące, mroczne i niosące w swej treści coś więcej, niż odpowiedzi na dręczące czytelnika pytania. Zagłębienie się w świat dziecięcych tragedii, kłamstw ze strony najbliższych, raniących najbardziej i wyrzutów sumienia kładących się cieniem na całym życiu.

Zaskakujące zakończenie tej zagadkowej, niejasnej i okrytej mrokiem tajemnicy historii satysfakcjonuje równie mocno jak kreacja bohaterów i znakomity styl autora. Choć z utęsknieniem czekam na dalsze losy Grossa, to mam nadzieję na kolejne świetne thrillery autora.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Book_and_caffeine

ilość recenzji:1

24-04-2021 16:12

Zmora to książka przy której trzeba tylko zaopatrzyć się w dobrą kawę i święty spokój.
Od początku autor leci z mrocznym klimacikiem. Mamy tu wznowione śledztwo i wydarzenia z 1986 r. Dwie płaszczyzny czasowe, które idealnie się zazębiają. Samej akcji nie ma za wiele jest za to niepokojący klimat i tajemnice, które niczym Jajko Kinder otwierają powoli przed nami swoje wnętrze. Delektując się każdą stroną zmierzamy w kierunku poznania prawdy. Autor idealnie stopniuje napięcie powodując, że apetyt ani na chwilę nie zostaje zaspokojony.
A co do stylu i języka autora - gdyby nadawano literackie stopnie szlacheckie to Robert Małecki z pewnością zyskał by jeden z najwyższych tytułów.
Nad tą książką nie ma co się zastanawiać - trzeba brać i czytać. Nie widzę innej opcji.

Czy recenzja była pomocna?

zaBOOKowana

ilość recenzji:197

14-04-2021 14:39

Kama Kosowska powraca do Torunia, swego znienawidzonego miejsca z dzieciństwa. Jest dziennikarką, jednak jej kariera nie potoczyła się tak, jakby tego chciała. Za namową kolegi, Armina, spotyka się z producentem filmowym, który pracuje nad nowym projektem. Mianowicie chodzi o serial, którego tematem mają być niewyjaśnione zaginięcia. Postać Kamy miałaby być kluczowym elementem programu, ponieważ całe życie kobiety kręci się wokół zaginionego przed laty Piotrka Janochy, przyjaciela z dzieciństwa, oraz śmierci jej mamy. Jest ona również jedynym łącznikiem ze swym ojcem, ówczesnym milicjantem, który prowadził sprawę Janochy.

Wszystko dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych: teraz i w 1986 roku. W tamto lato zaginął siedmioletni Piotr Janocha i od tamtej pory wydarzenia z przeszłości nie dają o sobie zapomnieć. Jest to poniekąd powieść o odrzuceniu. Mam tutaj na myśli zarówno postać Piotrka, który ciągle jest obrzucany błotem przez rówieśników, stał się przez to wycofany i zagubiony. Także Kama nie wyszła z dzieciństwa bez szwanku. Od lat tęskni za matką, której nawet nie poznała, a wiarygodność jedynej osoby, która zapewnia jej bezpieczeństwo, poddawana jest w wątpliwość. Kama Kosowska zabrała swoje demony przeszłości w podróż do dorosłości, a siedmioletni Piotrek zaginął w 1986 roku.

Początkowo nie mogłam się wciągnąć w fabułę, ponieważ nie pędzi ona na łeb na szyję, a dodatkowo po drodze znajduje się bardzo dużo opisów. Oczywiście tempo powieści ma tutaj duże znaczenie i jest ono w punkt. Po przeczytaniu połowy książki, gdy akcja zaczęła nabierać tempa, ja bez trudu dałam się jej porwać.

Jest to książka o stracie, tęsknocie, tajemnicach i karze. Myślę, że miłośnicy zarówno thrillerów, jak i kryminałów, będą zachwyceni. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Matka.nerd

ilość recenzji:111

10-04-2021 14:47

Z autorem spotkałam się po raz pierwszy, więc nie wiedziałam czego się spodziewać ale polubiliśmy się już od pierwszych stron. Pan Robert pisze lekko jednoczenie potrafi budować napięcie i przyciągać nieustanne nasza uwagę. Uwielbiam historie, które łączą ze sobą przeszłość i teraźniejszość. Tutaj mamy, poruszający mnie niesamowicie, wątek zaginionego przed 30 laty siedmiolatka. Cała książka to pasmo przeplatających się krótkich rozdziałów z czasów obecnych i wspomnień z lat 80, z których każdy kolejny pozostawia nas z dodatkowymi pytaniami i wątpliwościami. Okazuje się, że nie wszystko jest takie, jakie się wydaje, a przeszłość skrywa jeszcze więcej tajemnic.

Drugim wątkiem jest tajemnicza śmierć matki głównej bohaterki. Kobieta zna ją jedynie z opowieści ojca, emerytowanego policjanta, jednak czuje pod skóra, że i tutaj prawda okryta jest siecią kłamstw. Dodatkowo prześladują ją dziwne migawki z przeszłość, jakby wspomnienia, które zasiewają ziarno niepewności. Ta linia opierała się bardziej na czasach współczesnych i przez pewien czas wyparła wątek główny, czego nie przyjęłam z dużym entuzjazmem. Jednak kiedy wszytko staje się jasne, w autor odkrywa już wszystkie karty.. Wow! To po prostu trzeba przeczytać!

Było kilka momentów w których główna bohaterka niesamowicie mnie irytowała. Użalała się nad sobą, podejmowała głupie decyzję szczególnie w sferze seksualnej. Na szczęście swoim denerwującym zachowaniem nie zabiła mojej przyjemności z lektury.

Dawno się tak dobrze nie bawiłam, pomimo tego jak trudnego ta książka dotyka tematu. Jeśli macie dzieci, przytulcie je mocno! I czytajcie, bo warto.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Wiktoria

ilość recenzji:51

29-03-2021 09:09

Wiele lat wcześniej ślad po małym chłopcu ginie. Sprawa nie zostaje rozwiązana, a chłopczyka nie udało się odnaleźć. Taką straszną tragedię w dzieciństwie przeszła jedna z głównych postaci książki - Kama.
Po trzydziestu latach sprawa zostaje znowu wyciągnięta na światło dzienne. Komisarz, który teraz prowadzi tę sprawę, dostrzega nowe fakty, które okazały się być rozwidleniem, do rozwiązania kolejnej, tajemniczej zagadki. Okazuje się, że niektóre osoby wcale nie chciały dobra innych, a tajemnica ciągnie się za nimi od tych kilkudziesięciu lat. Czy tak naprawdę znamy nam bliskie osoby? A może okłamują nas, a my nawet o to ich nie podejrzewamy?

,, Zmora? to kryminał obsadzony w małej społeczności ludzi. Mamy kilku bohaterów, których historie w jakiś sposób są ze sobą powiązane. Rozdziały są pisane z dwóch perspektyw Kamy - jej wspomnienia z przeszłości i czasu teraźniejszego oraz z perspektywy Komisarza Korcza. Jest to ciekawy efekt, ponieważ w pewien sposób możemy poznawać historię, i jej dalsze losy z różnych spojrzeń osobowych.

Było to moje pierwsze spotkanie z piórem autora, lecz na pewno sięgnę po jego kolejne książki. Teraz chciałabym opowiedzieć trochę o moich odczuciach. Na początku miałam wielki problem, żeby wbić się w fabułę i akcje, która się dzieje. Im dalej, tym więcej nowych faktów, jednak do pewnego momentu były one w moim odczuciu bardzo wolno rozwijające. Jestem fanką głównie dynamicznej akcji, jednak teraz już wiem, że cierpliwość jak najbardziej popłaca. Akcja przybrała tempa w drugiej połowie i wtedy już przepadłam. Za wszelką cenę chciałam wiedzieć, jakie jest rozwiązanie tego kryminału. Końcówka totalnie mnie zszokowała - mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że wbiła mnie w fotel. Autor tak pomieszał całą historię, wprowadził tyle niewiadomych akcji, których rozwiązania nie znaliśmy przez całą książkę, że wreszcie ta kulminacja całej fabuły była wręcz bombowa.

Premiera już 14 kwietnia więc czekajcie na książkę z niecierpliwością, bo uważam, że jest naprawdę warta przeczytania !

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?