Joanna to młoda kobieta, która zamiast szykować się do ślubu, musiała pochować swojego ukochanego. Ten śmiertelny wypadek to koniec życia dla Asi. A przynajmniej ona tak czuła. Gdyby nie pomoc i wręcz upierdliwość jej siostry Marty, to Asia chyba nie byłaby w stanie nawet spróbować wrócić do normalności. Dodatkowo groziło jej wypowiedzenie z pracy, a nowy, surowy szef nie chciał jej już przedłużać urlopu. Dziewczyna nie dość że straciła swoją miłość, to za chwilę mogła też i pracę. W ostatnim momencie wróciła do pracy, a potem coś złego zaczęło dziać się z jej siostrą. Dodatkowo jej szwagier dziwnie się zachowywał i to w sumie od śmierci jej narzeczonego. Ale wcześniej nikt na to uwagi nie zwracał. O co tutaj chodzi? Dlaczego szwagier Asi - Bartek ma wyrzuty sumienia? Dobrze, że nasza bohaterka znalazła w pracy przyjazną duszyczkę, która stała się jej przyjaciółką. W sumie, to obie sobie pomagały, ale w pewnym momencie wszystko się posypie! Dlaczego nawet przyjaźń musi przechodzić tak ciężkie chwile? Dlaczego małe niedomówienie może zerwać taką nić? I do czego jesteśmy w stanie się posunąć, albo co poświęcić, aby spełnić swoje marzenia?
" - Przez ostatnie miesiące sama często słyszałam, że "jakoś to będzie". I miałam już dość. To nie jest pomoc. Nikt nie powiedział mi : " Aśka, jest źle, stało się coś strasznego, bardzo cierpisz. Posiedzę dziś z tobą, a jutro wezmę cię za rękę i powiem dokładnie, co masz robić." Nikt nawet na chwilę nie zdjął ze mnie tego cierpienia, za to ciągle słyszałam, że to czas leczy rany i kiedyś będzie lepiej. Nie jest, do cholery!"
Wrócę do tych chusteczek. One mi się tutaj bardzo przydały. Ta książka, to jedna wielka bomba emocjonalna!!! Na barki Asi spadło bardzo wiele w ciągu jej młodego życia. A jednak i tak w pewnym momencie zauważa, że ona i tak nie miała tak źle, bo inni nie mieli takiego fajnego i ciepłego dzieciństwa, nie mieli łatwego dorastania. Ale dostrzeże to dopiero w pewnym momencie. Zauważy wtedy, że życie tak szybko przecieka nam pomiędzy palcami, a kiedy wpadamy w stan odrętwienia, depresji czy żałoby, tracimy go jeszcze więcej. A niektóre momenty i chwile są do nieodtworzenia już. Kiedy jej siostra - Marta, zaczyna się źle czuć i na początku nie wiedzą, co jej dolega, zarówno Asia, jak i mąż Marty - Bartek znów mają obawę w sercu, czy aby znów nie stracą kogoś bliskiego. Poza tym nasza bohaterka jako jedyna z wszystkich pracowników poznaje tajemnicę ich nowego szefa. Czy ta tajemnica zacieśni ich relację? Czy może jednak wręcz przeciwnie? Przyznam bez bicia, że zachowanie tej dwójki mnie zaskakiwało. Czasami myślałam, że inaczej postąpią, a jednak... Autorka miała inny zamysł i wyszło świetnie. Lubię kiedy bohaterowie mnie zaskakują. Zresztą jedna z koleżanek Asi też mnie zaskoczyła. Pewne wydarzenia w życiu Joli spowodowały, że dziewczyna otworzyła się na nowe doznania. A to co zrobiła pod koniec książki, to już pełna podziwu byłam dla jej odwagi i determinacji. No cóż mogę jeszcze napisać. Bohaterowie mega realni, żywi - zamykasz oczy i witasz się z nimi oraz spędzasz z nimi czas. Wszystko ze sobą tutaj współgra, są tajemnice, są choroby, jest śmierć, jest żałoba, którą każdy inaczej przechodzi, jest też zazdrość, zawiść i podstępy. A najwięcej zrujnować i zepsuć mogą najzwyklejsze niedomówienia. Ta historia pokazuje, jak kruche jest życie. Dziś jesteśmy tutaj i teraz. Plany mamy na najbliższe dni, miesiące czy lata, ale los ... Los może popsuć nasze plany w każdym momencie. I za chwilę już może nas nie być. Zatem - dopóki jeszcze jesteśmy na tym padole, to żyjmy jak najlepiej się da :) I koniecznie sięgnijcie po ten REWELACYJNY DEBIUT pani Ilony Ciepał-Jaranowskiej. Polecam z całego serducha!
Opinia bierze udział w konkursie