- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ołąbek mężczyzna przytulił korpulentną postać gosposi. - On zostanie na zawsze w naszych sercach. - Tylko co z tego, jeśli nie ma go tu między nami - westchnęła smutno gosposia. - Człowiek najdłużej żyje w pamięci innych ludzi. Dlatego on będzie żyć niemal wiecznie - dodał drugi z obecnych mężczyzn, grubasek o mocnych wypiekach na policzkach, patetycznie podkreślający samogłoski kończące wyrazy. - A my po prostu musimy wrócić do swoich obowiązków i dalej nieść pomoc ludziom, pani Hanke. - Pewnie, wam to łatwo powiedzieć - wybuchła szlochem gosposia. - Macie pracę, a ja? Jej uwaga skonsternowała obydwu mężczyzn. Tych słów się z pewnością po niej nie spodziewali. Ale nie byli pewni, czy nie powinni się spodziewać. W końcu wersje scenariusza często ulegają zmianom do ostatniej chwili. - Ależ pani Hanke - próbował ,,szyć" siwy chudzielec odgrywający rolę ordynatora Steca. - Przecież doktor Staś zapisał pani dom i okrągłą sumkę... - Tak, w telewizorze to tak ładnie wygląda. Ale sami wiecie, jaka jest prawda. Po jego śmierci moja rola staje się zupełnie nieistotna. - Ależ pani Hanke, pani jest bardzo - Grubasek z wypiekami, znany powszechnie jako profesor Barnaba Kłyś, usiłował uspokoić wzburzoną kobietę. - Pewnie, łatwo ci mówić. Ty po odejściu Noskowskiego będziesz więcej grał w serialu. A Zawiałło - wskazała głową na siwego chudzielca - dostanie za niego tę rolę w tej superprodukcji - Stop! - wrzasnął reżyser Kuliński, który już od dłuższego czasu przyglądał się ze zdziwieniem całej scenie, nie mogąc odnaleźć w scenariuszu tekstów mówionych przez panią Hanke vel Serafińską. - Baśka, co ty robisz? - Kłyś-Danielewicz spojrzał zdegustowany na koleżankę. - Dokładnie, co koleżanka robi? - uniósł się ordynator Stec-Zawiałło. Nie przepadał za Hanke-Serafińską i dlatego, mimo ogólnie przyjętych zwyczajów, nie mówił do niej po imieniu. - To nieprofesjonalne! Ja tu nie mam czasu, zaraz po zdjęciach jestem umówiony na lekcję języka. - A mnie teraz na nic nie stać! - zdenerwowała się Hanke-Serafińska. - Oprócz dzisiaj mam jeszcze tylko dwa dni zdjęciowe. I co ja ze sobą zrobię, jak mi nie wypali ta firma szkoleniowa?! - To chyba jeszcze nie powód, żeby przerywać zdjęcia. - Kuliński próbował łagodzić sytuację. - Zresztą, może w następnym sezonie scenarzyści wymyślą dla pani jakiś wątek. - Akurat. Idę w odstawkę! - To przykre - stwierdził nie bez pewnej satysfakcji Zawiałło - ale mogła koleżanka zacząć grać w totolotka. Podobno ostatnio w kolekturze obok naszego studia padła szóstka. - Nigdy nie byłam hazardzistką i nie mam zamiaru tego zmieniać! - Doprawdy? To po co koleżanka ryzykowała, że ją złapią po śmierci Noskowskiego? - Zawiałło spojrzał na nią znakomicie zdziwionym wzrokiem. - Było sens go zabijać, skoro wszyscy wiedzieli, że była koleżanka na niego wściekła? - Co ty opowiadasz?! Po co miałabym to robić?! Przecież przez to nie wróciłby do serialu, a ja nie odzyskałabym roli! - I tak by do niego nie wrócił. Za to mogła się koleżanka w ten sposób na nim zemścić. To dobry motyw. - Przypominam ci, że ty miałeś lepszy - odezwał się Danielewicz. Zawiałło zamarł, przełknął ślinę i odruchowo złapał się za połę marynarki. Miał pod nią ukrytego swojego małego stalowego przyjaciela, zawierającego dwieście mililitrów znakomitej miętówki, która pomagała mu radzić sobie w stresowych sytuacjach. Czyli średnio kilka razy dziennie. - Nie rozumiem, o czym mówisz? - Rozumiesz, rozumiesz - zajazgotała Serafińska. - Wszyscy wiedzą, że rywalizowałeś z Noskowskim o granie w tej superprodukcji, w tych Mieczach Grunwaldu. Casting przegrałeś o włos. A po śmierci Noskowskiego zwolniła się jego rola. - I co z tego?! Mam już zajęte terminy. - Terminy się przesunie, odwołasz jakieś inne zobowiązania. Taka superprodukcja to superpieniądze. - No nie, ja w takich warunkach nie mogę pracować! - Zawiałło potrząsnął swoją siwą czupryną i najwyraźniej miał zamiar opuścić plan. - Ja zwariuję! - Reżyser załamał ręce. - Kwadrans przerwy! - krzyknął do ekipy, a gdy ta zaczęła się rozchodzić, dodał dużo ciszej w stronę profesora Kłysia. - Panie - Przecież prosiłem, panie reżyserze, na planie wolę, jak się do mnie zwraca moim serialowym imieniem. - Ano tak. Więc panie - Wolałbym: profesorze Barnabo - poprawił go Danielewicz. - Oczywiście. - Kuliński z trudem hamował wściekłość, ale wiedział, że jeśli sytuacja ma być opanowana, a zdjęcia mają toczyć się dalej, to nie ma wyjścia, musi skorzystać z pomocy aktora słynącego ze swoich mediatorskich umiejętności. - Profesorze Barnabo, gdyby pan mógł nieco ostudzić temperament tych dwojga. - Ależ oczywiście. Czego się nie robi dla sztuki. I dla medycyny. [...]
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa |
Kategoria: | Kryminał, Humorystyczny, Polskie kryminały, książki na jesienne wieczory, książki na poprawę humoru, śmieszne książki dla dorosłych, Sensacja, thriller |
Wydawnictwo: | Lira Publishing |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Liczba stron: | 320 |
ISBN: | 9788366966321 |
Wprowadzono: | 26.08.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.