?Zniknij z moich oczu? to historia kobiety, która zniknęła w tajemniczy sposób, opowiedziana z punktu widzenia członków jej rodziny. Ślad się po niej urywa po ostatniej rozmowie telefonicznej z mężem. Co wtedy do niej powiedział? Czy to, co usłyszała kobieta, spowodowało, że postanowiła nie wracać? Czy stało się jej coś złego? Z tymi i wieloma innymi pytaniami rodzina kobiety boryka się latami. Trwają w zawieszeniu, trwają w niewiedzy, trwają w żałobie, która nigdy się nie kończy.
Wydaje się, że Joanna jest osobą, która ma poukładane życie, ale w miarę rozwoju fabuły łatwo dostrzec, że za rogu tego poukładanego życia wyglądają problemy, z którymi kobieta musiała zmagać się przez całe życie. Obraz rodziny Joanny w powieści jest przedstawiony z różnych punktów widzenia i wcale nie jest tak idealny, jakby z początku mogłoby się wydawać. Konsekwencje toksycznych relacji pomiędzy nią a Andrzejem odbiły się na życiu ich dzieci, które, pomimo że są dorosłe, nie potrafią poukładać sobie życia.
Joanna studiowała psychologię i miała szansę na karierę w Polsce, ale Andrzej postanowił wyjechać do Essen, gdzie zaproponowano mu stanowisko, nie licząc się zupełnie ze zdaniem Joanny. Nie interesuje go, czego oczekuje Joanna i nie bierze tego pod uwagę, że kobieta z jej wykształceniem może nie znaleźć w Niemczech zatrudnienia w swoim zawodzie. Kiedy po latach udaje się jej zaaklimatyzować, Andrzej urażony brakiem awansu, postanawia kolejny raz wywrócić ich życie do góry nogami i wrócić do kraju. Jednak zanim uda im się wrócić do kraju, Joanna otrzymuje rozpaczliwy telefon od syna, który prosi ją o pomoc w powrocie do domu. Joanna rusza do obcego kraju zdezelowanym samochodem, na ratunek swemu dziecku. Po drodze informuje Andrzeja, gdzie jest i po co pojechała, jednak jego reakcja jest taka, jak zawsze. Mężczyzna wykazuje skrajne niezadowolenie i zamiast okazać jej zrozumienie, kolejny raz wyładowuje na niej swoje frustracje. Andrzej znów przekroczył kolejne granice w odpowiedzi usłyszała kilka chamskich i okrutnych słów. Potem kontakt się urywa.
Od tego momentu nikt nie wie, co dzieje się z Joanną, rodzina żyje w niepewności i bezskutecznie próbuje ustalić, co się stało. Niestety nawet policji trzech państw nie udaje się natrafić na ślad zaginionej. Każde z członków rodziny próbuje żyć w cieniu tragedii, jaka ich spotkała. Z upływem czasu są coraz bardziej przekonani, że Joanna nie żyje. Wydaje się im bowiem, nie możliwe, żeby kobieta dobrowolnie nie szukała kontaktu z najbliższymi. Dopiero po zaginięciu Joanny stopniowo na jaw wychodzą relacje łączące rodzinę i tajemnice z przeszłości. Mąż psycholog, który całkowicie podporządkował sobie dzieci i żonę. Teraz po jej zaginięciu zupełnie sobie nie radzi, bo okazało się, że to ona dbała o wszystko, a on tylko z tego korzystał.
I pomimo tego, co się stało, to on nadal jest ofiarą, bo żona nie miała prawa tak sobie zniknąć. Nie poczuwał się do winy, że być może to on doprowadził do tego, że jest teraz sam i sobie nie radzi.
Autorka zastosowała zabieg napisania książki w książce. Lena po śmierci matki znajduje na jej komputerze plik z notatkami, będącymi tropem do wyjaśnienia tajemniczej sprawy, którą przed laty zaangażowana była policja trzech krajów. Trop odkryty przez Lenę inspiruje ją do napisania powieści na ten temat. Lena rzetelnie krok po kroku opowiada o rodzinie Joanny, podpierając się relacjami jej dzieci. W tej powieści urzekł mnie styl pisania autorki i przepiękny język literacki. Krystyna Januszewska dokonała rewelacyjnej analizy relacji rodzinnych, które jak się okazuje, są mocno zaburzone. ?Zniknij z moich oczu? to dobrze opowiedziana historia, ale jej czytanie mnie nużyło, bo momentami opisy perypetii członków rodziny wydawały mi się przydługie i traciłam zainteresowanie nimi. Zwłaszcza że każdej postaci, ich przeżyciom, rozterkom Krystyna Januszewska poświęca sporo czasu w swojej powieści. Ze szczegółami przedstawia ich wybory i ścieżki życiowe, próbując w ten sposób pokazać, jak naprawdę wyglądały relacje w rodzinie Joanny. Losy każdej z postaci wystarczyłyby do napisania odrębnej książki. Teraz z perspektywy lektury całości, wiem, że to miało swój sens i to rozumiem. Autorka opowiada, jak zaginięcie Joanny sprawiło, że rodzina straciła poczucie bezpieczeństwa i życiowy komfort. Wcześniej dzieci nie interesowały się, z czym zmagała się ich matka i nie zdawali sobie sprawy, jak bardzo miało to wpływ na ich życie. Wiedzieli o niej tylko tyle, ile sama zechciała im zdradzić. Znali taki obraz swojej rodziny, jaki sami stworzyli, dopiero zaginięcie Joanny uświadomiło im, że ich matka nie żyła, jak chciała, tylko zgodnie z oczekiwaniami innych i zapłaciła za to cenę najwyższą z nich wszystkich.
Opinia bierze udział w konkursie