Laurelin Page tą książka wraca na dobre tory, za które pokochaliśmy serię Uwikłani. Tworzy prostą, przewidywalną historię miłosną, jednak bezsprzecznie pełną chemii między głównymi bohaterami, wzajemnego przyciągania oraz pożądania, które wręcz wypływa z kolejnych stron. Pokazuje również blaski i cienie życia w świetle fleszy w Hollywood oraz jak bardzo urażona duma i niedopowiedzenia mogą wpłynąć na życie. Kto ma ochotę na lekką i niezobowiązującą lekturę z pewnością powinien sięgnąć po tę pozycję.
Jenna zrobiła olśniewającą karierę w modelingu, jednak jej wiek sprawia, że powinna już poważnie myśleć o emeryturze. Ona z resztą zawsze marzyła o aktorstwie, ale nie było jej po drodze z dobrymi produkcjami. Gdy pojawia się przed nią szansa na wybicie się nie powinna mieć żadnych wątpliwości. A jednak, dawne uczucie i zranione serce dają o sobie znać. Zwłaszcza, że Jenna nadal nie emanuje pewnością siebie, nie jest świadoma swojej wartości, talentu i urody. Nie lubi ryzyka i to niezmiennie od lat. A ponowne spotkanie z miłością życia zdecydowanie jest krokiem wysoce ryzykownym.
Tanner osiągnął wiele w branży filmowej. Świadczyć mogą o tym zarówno miliony na koncie jak i rozpoznawalna wszędzie twarz. Wydawać by sięmogło, że ma wszystko, jednak to, co najważniejsze, utracił lata temu- Jennę. Tanner jest charyzmatyczny, przyciąga kobiece spojrzenia niczym magnes, posiada status gwiazdy, a mimo tego nie przestał być normalnym chłopakiem, takim jak przed laty. Czy to wystarczy by przekonać Jennę, że zasługują na drugą szansę?
Autorka skrupulatnie wydziela nam informacje dotyczące przeszłości bohaterów, dzięki czemu tym chętniej brniemy dalej, by poznać prawdziwą wersję wydarzeń. Gdzieś pomiędzy teraźniejszością daje nam retrospekcję miłości, jaką darzyli się Jenna i Tanner sprzed laty i dzięki temu perfekcyjnie przekonuje nas, że razem naprawdę mieli coś wspaniałego. I zdecydowanie odczuwamy, że to nie do końca wygasło. Niepewność bohaterów i ich dziwne pomysły mogą frustrować, lecz z drugiej strony dość realnie oddają wątpliwości związane z wchodzeniem po raz kolejny do tej samej rzeki. Wisienką na torcie są zmysłowe i rozpalające sceny zbliżeń, w których Autorka jest mistrzynią. Czego chcieć więcej od takiej książki? Tym bardziej zachęcam do sięgnięcia o nią, jako sposobu na zrelaksowanie po ciężkim dniu :-)
Opinia bierze udział w konkursie