BOHATEROWIE
Główni bohaterowie powieści to ludzie o skrajnie różnych priorytetach. Jakże to mogłoby się udać? Bo przecież wiadomo już z góry, że będzie chodziło o miłość. Jacob to aktor. Człowiek, który poświęca się swojej karierze. Nie jest jednak wygodnickim snobem, z wysoko zadartym nosem. Nie czuje się lepszym, kiedy wraca w rodzinne strony, o czym resztą dobitnie uświadamiają go jego bracia, niemający dla niego taryfy ulgowej. Jacob to facet z dobrym sercem, gotowym do poświęceń. Co jednak wyniknie z tego jego powrotu? Niewątpliwie bardzo ważną rolę odgrywa w powieści także Brenna. Najbardziej dojrzała bohaterka jeśli chodzi o całą serię. Mająca na wychowaniu dwójkę dzieci, boleśnie świadoma tego, że życie nie jest bajką. Nie pada na kolana, kiedy ma przed sobą popularnego aktora, choć daje mu szansę się wykazać. Wciąż ma w pamięci swojego męża, którego kochała. Autorka zbudowała zatem kolejny raz bardzo ciekawy duet i choć każdą część łączy jedno ? powrót danego brata Arrowood, każdy tom jest zarazem inny.
KOLEJNY Z BRACI I JEGO MIŁOŚĆ
Kolejny tom serii to niewątpliwie powieść o niezwykłej miłości, która rodzi się tam, gdzie nikt tak naprawdę jej nie szuka. Pomiędzy ludźmi, którzy na pozór raczej do siebie nie pasują. On postawił na karierę i nie zamierza zostać w rodzinnym, małym miasteczku. Ona ma na wychowaniu dzieci i poważnie podchodzi do życia, które już kiedyś mocno ją zraniło. Są namiętności, są rozgrzewające sceny, są jednak także szczere gesty, które udowadniają, że w prawdziwej miłości nie chodzi tylko o seks. Pragnienie zobaczenia uśmiechu na twarzy drugiej osoby, kosztem wielkiego poświęcenia, drobne, nieśmiałe gesty, docieranie się i chęć poznania, z etapowo ewoluującymi uczuciami. Wszystko było tak, jak być miało. I nie zabrakło chemii wyczuwalnej pomiędzy głównymi bohaterami. A w tle pozostali bracia oraz ich rodziny. Przyjemnie było się przyglądać także rozwojowi ich historii, bo przecież z każdym Arrowoodem udało mi się przeżyć bardzo przyjemny czas.
PODSUMOWANIE
Książka nie zawiodła. Podobnie jak i pozostałe części cyklu okazała się wartościową, romantyczną, jednak nie infantylną lekturą. Pojawili się bohaterowie, którym kibicowałam, miłość, w którą można było uwierzyć i dowody na to, że prawdziwe szczęście odnajdujemy w tym, co pierwotne i nie za pieniądze. Tych najcudowniejszych chwil nie da się kupić. Zatem jeśli szukacie romansu rozgrzewającego serce, polecam. Ode mnie leci osiem na dziesięć.
...