Stając się rodzicem poniekąd tracimy naszą tożsamość, przynajmniej w oczach dzieci. Postrzegani jako mama/tata, jakby ten zaszczytny, a jakże, tytuł stanowił kwintesencję naszego jestestwa. Jak gdyby cała przeszłość została wymazana, potomstwo zapełniło każdą lukę, nie pozostawiając miejsca na rozterki natury uczuciowej czy jakiekolwiek życie prywatne poza rodzicielstwem. Dzieci patrzą przez swój pryzmat, nie dostrzegając tego, że gdzieś obok nich, są także inne priorytety, nie przysłaniające ich ale skutecznie spędzające sen z powiek. Jest jeszcze miejsce na miłość, na rozpacz, na ból złamanego serca, na trudne wybory, na cierpienie, na poświęcenie, na chwilowe uniesienia. Lecz tego w potoku codzienności się nie dostrzega. I czasem jedynie wspomnienia mogą przekształcić ten obraz dziecięcej rzeczywistości, ukazując więcej, aniżeli pierwotnie było zapamiętane.
Marię poznajemy jako babcię i matkę, kobietę w słusznym już wieku, jednak mająca w sobie nadal tę niepowtarzalną iskrę i chęć przeżycia tych pozostałych lat na własnych zasadach. Wydaje się momentami ekscentryczna, trochę wyobcowana, jakby nie pasująca do wizji starszej pani, jaką mielibyśmy w głowie. A jednak jej uśmiech, jej czuły dotyk, jej dobroć i pozytywne podejście potrafią sprawić, że mnóstwo trosk zwyczajnie ulatuje. Nie dostrzega tego jednak jej młodsza córka, jawnie manifestując swoją dezaprobatę wobec wielu postaw matki. Lecz Maria to nie tylko obecna postać, która wyciągnęła odpowiednie wnioski z życia, które było jej dane. Bo na nią składa się także mnóstwo wspomnień, niekoniecznie dobrych i mających wydźwięk pozytywny, które ukształtowały ją, taką jaka jest. Dzięki retrospekcjom mamy okazję poznać ją od narodzin, ujrzeć najpierw bezbronne, skrzywdzone przez najbliższych od początku istnienia dziecko, które potem przeistacza się w równie bezbronną i bezwolną kobietę. Zawsze gorsza, niedostateczna, niespełniająca wygórowanych wymagań bliskich, niedostrzegana, zlękniona. Zbyt mało miłości i radosnych chwil w życiu otrzymała, to pewne. A jednak w jakiś magiczny sposób w jesieni życia nie jest zgorzkniałą, rozgoryczoną kartami jakie rozdał jej los staruszką. A w sercu ciągle ma wspomnienia, do których nader często wraca i właśnie nam, czytelnikom, opowiada swoją historię.
"Zostań ze mną" to przejmująca opowieść o kobiecie, którą los nieustannie wystawiał na kolejne próby, hartując jej ducha i wytrzymałość na życiowe ciosy. Kreacja postaci Marii jest niesamowita i uderzająca. Cały jej życiorys, wszelkie problemy, z którymi musiała się mierzyć i które zostawiły ślad w jej duszy, są naprawdę smutne, poruszają jednak niesamowicie istotne wątki, a przede wszystkim jej postać jest nad wyraz rzeczywista. Zarówno jako osoba starsza, jak i dziecko, które mamy okazję poznać, ale też młoda kobieta- w każdym wydaniu jej osoba chwyta za serce i stawia pytanie dlaczego? Dlaczego tak wiele musiała znieść? Dlaczego tak mnóstwo na nią spadło? Genialnie została przedstawiona także sytuacja powojenna na małych wsiach, jak wyglądało wtedy ludzkie życie, wartości, którymi się kierowali, problemy z jakimi się mierzyli. Lecz nie tylko główna bohaterka zwraca nasza uwagę. Jej córka Anna, nerwowa, niecierpliwa, zabiegana, niedostrzegająca zbyt wielu niuansów, mająca problem z wszelakimi relacjami w swoim życiu, to postać na miarę XXI wieku, zmagająca się z trudnościami, z którymi możemy się utożsamiać a i radzącą sobie z nimi w specyficzny sposób. To właśnie jej stosunki z matką stanowią ważną kwestię podniesioną w książce. Pojawiają się oczywiście także inni ważni bohaterowie, Tadeusz i Leon, mężczyźni, którzy byli nieocenionym wsparciem w życiu Marii, Wiera, jej przyszywana babcia której zawdzięcza- można śmiało powiedzieć, życie, Danusia jej przyjaciółka, a nawet Mirek jej mąż. Oni wszyscy swoimi postawami, podejściem do życia i ludzi, każą nam zastanowić się nad całym mnóstwem istotnych życiowych spraw. Ta książka to także opowieść o niespełnionej miłości, zatracaniu wiary w siebie, krzywdzie jaką mogą wyrządzić bliscy ludzie, przemocy domowej oraz niespożytych siłach jakie ma w sobie kobieta- matka i jak wiele jest w stanie poświęcić dla swoich dzieci. Zdecydowanie jest to lektura godna polecenia.
Opinia bierze udział w konkursie