- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.sy zawdzięcza własnym wysiłkom. - Zaiste - przyznał Harlon i uśmiechnął się w duchu na taką skromność swojego rozmówcy. Znowu popatrzył na Maddie i wziął do ręki brązowy liść dębu, który na początku tego spotkania położyła na stole. Oddał jej odznakę. - Proszę, Maddie. Z największą przyjemnością mogę cię powiadomić, że zdałaś na czwarty rok nauki pod kierunkiem zwiadowcy Willa. Maddie wzięła liść dębu i przełożyła łańcuszek przez głowę, tak by nieduża brązowa odznaka znalazła się na jej szyi. Gdyby nie udało jej się uzyskać zaliczenia rocznego, liść zostałby naznaczony małą wybitą dziurką. Jeśli przez lata nauki otrzymałaby trzy takie dziurki, podziękowano by jej grzecznie za dalszą służbę w Korpusie. Była dumna z tego, że liść dębu, symbolizujący jej rangę jako ucznia zwiadowców, nie miał ani jednego śladu. Harlon odsunął krzesło i wstał, by wyciągnąć rękę przez stół i uścisnąć dłoń Maddie. Gudris i Downey zrobili to samo. Maddie potrząsnęła ich dłońmi i pochyliła głowę, gdy jej gratulowali. Odwróciła się do wyjścia i stanęła twarzą w twarz z Mertinem, młodym zwiadowcą, który ją złapał. On także wyciągnął do niej rękę. - Gratulacje, Maddie - powiedział. Zawahała się. Nadal była zła z powodu sposobu, w jaki ją znalazł, jednak jego uśmiech był szczery, a zachowanie życzliwe. Uścisnęła mu dłoń. - Dziękuję - powiedziała krótko i uśmiechnęła się wbrew sobie. Nie potrafiła się długo złościć na kogoś tak pogodnego jak on. - Powinnaś być z siebie dumna - oznajmił Mertin. - Jeden na czterech uczniów nie dociera tak daleko bez konieczności powtarzania roku przynajmniej raz. Była zbyt zaskoczona, by cokolwiek odpowiedzieć. Nie zdawała sobie sprawy z tego, jak wysoki jest procent porażek. Will oczywiście jej o tym nie wspomniał, ponieważ nie chciał, by obawiała się niepowodzenia - chociaż niepowodzenie nie było czymś, co Maddie w ogóle brała pod uwagę. Wypuściła rękę Mertina, wymamrotała podziękowanie i odwróciła się do czekających na nią Willa i Gilana. Jej mentor odchylił połę namiotu i gestem zaprosił Maddie, by wyszła pierwsza. Zaraz potem wraz z Gilanem poszedł w jej ślady i cała trójka zgodnie ruszyła do miejsca, gdzie rozstawili swoje proste, jednoosobowe namioty. Przez kilka minut szli w milczeniu, aż Maddie nie była w stanie dłużej się powstrzymywać. - Nadal uważam, że to nie fair - powiedziała cicho. Will spojrzał na nią kątem oka. - Jak przypuszczam, zamierzasz to powtarzać aż do zaliczenia poprawkowego za trzy miesiące? - zapytał. W jego głosie zadźwięczała stanowczość; wyraźne ostrzeżenie, że nie powinna kontynuować tematu. Gilan miał jednak coś do dodania. - Maddie, jeśli naprawdę uważasz, że zostałaś niesprawiedliwie potraktowana, będę miał obowiązek przyjrzeć się tej sprawie. Ostatecznie jestem dowódcą. Czy chcesz złożyć teraz oficjalną skargę? Maddie była zdumiona pomysłem, że miałaby się odwoływać do autorytetu dowódcy Korpusu. - O Boże, nie, Gilanie! - powiedziała szybko. - Nie myślałam o tobie jako o dowódcy! - Cóż, bardzo ci za to dziękuję - oznajmił Gilan. - Cieszę się, że mój autorytet jest tak niezauważalny. Maddie poprawiła się szybko. - To znaczy, wiem oczywiście, że jesteś dowódcą! I szanuję cię za to. Ale myślę o tobie raczej jak o przyjacielu. - Cóż - odpowiedział. - W takim razie pozwól, że coś ci doradzę jako przyjaciel: zaakceptuj werdykt i nie ciągnij tej sprawy. Albo raczej zapamiętaj ją sobie na przyszłość. Mogłabyś być najbardziej utalentowana ze wszystkich w przemieszczaniu się niepostrzeż - Naprawdę? - Maddie rozpromieniła się, ale Gilan patrzył na nią tylko przez kilka sekund, zanim odpowiedział: - Powiedziałem to hipotetycznie - przypomniał, a Maddie oklapła, jakby balon jej dumy został skutecznie przekłuty. - Ale nawet gdybyś była - ciągnął - prawda jest taka, że zdarzają się wypadki i czasem ma się pecha. Mały błąd, nieoczekiwane zdarzenie mogą cię zdradzić. Nie zapominaj o tym. Zastanowiła się nad jego słowami i skinęła głową. - Masz rację, Gilanie. Przepraszam. - Popatrzyła na Willa. - Nie będę cię tym zamęczać, kiedy wrócimy do domu - obiecała. Will prychnął tylko. - Ciekawe, czy tego doczekam. Zanim zdążyła odpowiedzieć, Gilan wskazał mężczyznę siedzącego przy ognisku przed ich namiotami. - Jeśli mnie oczy nie mylą, czeka na nas Halt. - Ciekawe, czego chce? - zastanowił się Will. - Jestem pewna, że sam nam powie - oznajmiła Maddie z satysfakcją. Takiej właśnie odpowiedzi udzielał jej Will, jeśli kiedykolwiek zadawała retoryczne pytanie, teraz więc była zadowolona, że ma okazję się zrewanżować. - Chyba wolałem już, jak narzekałaś, że zostałaś nadepnięta - westchnął Will.
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2018 |
Wymiary: | 135x200 |
Liczba stron: | 400 |
ISBN: | 978-83-7686-675-8 |
Wprowadzono: | 15.06.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.