- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
sze piętra. - Nie mógłbym - rzucił radośnie przez ramię. Horace i Cassandra czekali w komnacie, pełniącej funkcje pokoju dziennego. Gilan zapukał do drzwi. Usłyszawszy głos Cassandry, otworzył je i wpuścił swych towarzyszy do środka. Cassandra zerwała się z miejsca i podbiegła do gości, by ich wyściskać. - Jak dobrze was widzieć! - wykrzyknęła. I było to całkowicie szczere. Odpowiedzialność, związana z rządzeniem królestwem, stanowiła ogromny ciężar, a Halt i Pauline byli dla niej kimś więcej niż przyjaciółmi. Miała w nich prawdziwe oparcie. Szczególnie Halt przez lata służył jej jako doradca i obrońca w wielu trudnych sytuacjach i w wielu miejscach na ziemi, od Skandii po góry Nihon-Ja. Horace odczekał, aż jego żona skończy witać się z gośćmi i sam uściskał ich serdecznie. Halt zmierzył go bacznym spojrzeniem. - Jak się żyje na Zamku Araluen? - zapytał. Szczera twarz Horacea wyglądała cokolwiek smętnie. - Dobrze. Ale tęsknię za dawnymi czasami. - Masz na myśli czasy, kiedy włóczyłeś się z tym tu awanturnikiem po najdalszych zakątkach świata, unikając odpowiedzialności i uczciwej pracy? - wtrąciła jego żona. - Dokładnie tak - odparł Horace z takim przejęciem, że wszyscy zaczęli się śmiać. Halt skierował spojrzenie na księżniczkę. - Przypominam sobie, że ty też lubiłaś się powłóczyć. Machnęła niedbale ręką. - Zostawmy ten temat. Rozległo się lekkie pukanie do drzwi, prowadzących do komnat Madelyn. - Wejdź - zawołała Cassandra. Drzwi otworzyły się i stanęła w nich młoda księżniczka. - Halt. Lady Pauline. Jak wspaniale was widzieć. Madelyn zawahała się, ale potem prędko przeszła przez pokój i uścisnęła gości. Kiedy witała się z Pauline, Halt zerknął na rodziców dziewczyny. Wyczuwał jakieś napięcie w powietrzu. Cassandra, która nigdy nie potrafiła ukrywać przed nim uczuć, lekko zmarszczyła czoło, a Horace miał nieswoją minę. Madelyn cofnęła się i skinęła głową Gilanowi. Horace odchrząknął niepewnie i powiedział: - Świetnie, Madelyn. Przywitałaś się. A teraz wracaj do siebie. - Wskazał na drzwi, prowadzące do jej pokoi. Maddie uśmiechnęła się do gości, po czym posłusznie skierowała się w stronę drzwi. - Później porozmawiamy - zawołał za nią Halt. Dobrze dogadywał się z Maddie i często służył jej za powiernika. Rzuciła mu smutny uśmiech. - Oczywiście - powiedziała, zamykając za sobą drzwi. Halt spojrzał ze zdumieniem na przyjaciół. - Kłopoty w raju? - spytał łagodnie. Cassandra z irytacją wzruszyła ramionami. - Doprowadza nas do szału! - odparła. - Jest uparta, nieodpowiedzialna, i taka denerwująca. A kiedy próbujesz z nią porozmawiać, tylko fuka, wzdycha, a na dodatek wywraca oczami, aż masz ochotę ją udusić! Halt z namysłem pogładził brodę. - Brzmi poważnie - stwierdził. - Fuka, wzdycha, a na dodatek wywraca oczami, powiadasz? Nigdy nie słyszałem, żeby jakaś nastoletnia dziewczyna zachowywała się w ten sposób. - Możesz sobie żartować - wtrącił Horace. - Nie ty musisz to znosić. Cassandra zamartwia się na śmierć. Maddie wymyka się do lasu w środku nocy, sama. Na dwa tygodnie ma zakaz opuszczania swojego pokoju. Może kara ją czegoś nauczy. Wyraz twarzy Halta świadczył o tym, że raczej w to wątpi. W przypadku podobnie upartej osoby jak Maddie kara tego rodzaju może odnieść jedynie odwrotny skutek. Horace zauważył sceptyczną minę przyjaciela i czuł, że powinien wyjaśnić mu powagę sytuacji. - Naraża się na ryzyko, uważa, że potrafi sama o siebie zadbać. W lesie może być naprawdę niebezpiecznie! - Ale w gruncie rzeczy jest rozsądną dziewczyną, prawda? - zapytał Halt. - Sądzę, że faktycznie potrafi o siebie zadbać. I dobrze radzi sobie z saksą. W końcu to ja ją uczyłem. Słyszałem też, że nieźle strzela z procy. - A kto ci o tym powiedział? - spytała ostro Cassandra. Halt rozłożył ręce obronnym gestem. - Może twój ojciec coś wspomniał. Rozmawiałem z nim godzinę temu. - Ojciec stanowczo za dużo gada - stwierdziła Cassandra, robiąc ponurą minę. Halt uśmiechnął się wyrozumiale. Nauczył się, że rodzice zwykle są najsurowszymi krytykami swoich dzieci. Dziadkowie i wujowie - a uważał samego siebie za honorowego wuja Maddie - częściej widzą pełniejszy obraz i traktują ulgowo różne dziecięce wybryki, mając świadomość, że w gruncie rzeczy ich wnukowi czy bratankowi nie brakuje zdrowego rozsądku. Pauline również zdawała sobie z tego sprawę. Wiedziała jednak, że nic tak nie irytuje rodziców, jak ktoś obcy, który twierdzi, że ich krnąbrny potomek nie jest wcale taki zły, jak im się wydaje. - Halt, może to nie nasza - zaczęła. - Nie, nie, w porządku - przerwała jej Cassandra. - A co ona robi w tym lesie? - spytał Halt. - Tropi zwierzynę. I poluje. - Dobra jest?
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Promocje: | wysyłka 24h, nagrody dla uczniów, szkoła podstawowa, szkoła średnia |
Kategoria: | Dla dzieci, Dla młodzieży, Książki przygodowe, książki dla młodzieży fantasy |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2018 |
Wymiary: | 135x200 |
Liczba stron: | 400 |
ISBN: | 9788376867373 |
Wprowadzono: | 20.11.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.