Japonia to kraj wielu niezrozumiałych dla przeciętnego Europejczyka tradycji i przesądów. Wiele z nich jest ściśle powiązana z chińskimi znakami zodiaku, które stały się nieodzownym elementem tamtejszej kultury. Autorka książki, pani Magdalena Tomaszewska-Bolałek, stara się przedstawić czytelnikowi w swoim dziele, nie tylko obraz samych zwierzęcych patronów ludzi, ale również jaki wpływ miały one na sztukę i historię Kraju Kwitnącej Wiśni.
Na samym początku na czytelnika czeka wstęp, w którym autorka prezentuje zasady pisowni, wyjaśnia specyfikę chińskiego zodiaku i jego historię oraz to jak został on zaimplementowany asymilowany przez Japończyków.
Po takim wprowadzaniu przechodzi się do sekcji zasadniczej książki, opisu poszczególnych zodiaków. Przy każdym zwierzęcym patronie, znajduje się krótka encyklopedyczna informacja o danym gatunku oraz jak postrzegany jest w on w kulturze. Uzupełnieniem fachowej wiedzy, są różne opowieści i bajania związane z poszczególnymi zwierzętami, szczególnie te opisujące jak dany przedstawiciel fauny, znalazł się w panteonie zodiakalnym. Zwieńczeniem poszczególnych podrozdziałów są wybrane przysłowia (z rodzimymi odpowiednikami lub tłumaczeniem ich znaczenia).
Druga część książki to prezentacja wybranych Japońskich przesądów i powiązanych z tym talizmanów oraz opis tego, jak zwierzęcy zodiak wpływał na historię i sztukę (nawet tą współczesną) Japonii.
Kwestia najważniejsza - książka dedykowana jest określonej grupie odbiorców, którzy są zafascynowani kulturą i sztuką dalekiego wschodu (Japonii) i z ogromnym apetytem pochłaniają wszelkie dzieła literackie, pozwalające powiększyć ich wiedzę na dany temat. Cała reszta raczej tytułem nie będzie zainteresowana, a nawet jeśli trafi on w ich ręce, szybko odczują oni znużenie.
Jeżeli chodzi zaś o treść merytoryczną książki, stoi ona na dobrym poziomie. Niemal całość przekazana jest w przystępnej dla zwykłego czytelnika formie. Wyjątkiem od tego jest początek książki, w którym zastosowano dość specyficzną formę przekazu, dającą czytelnikowi wrażenie czytania pracy naukowej (dotyczy to jednak tylko wstępu, później jest o wiele lepiej). Jedyne co może przeszkadzać w odbiorze całości, jest brak ujednolicenia pisania nazw własnych, raz pisane są one małą literą, kiedy indzie dużą, raz normalną czcionką kiedy indziej kursywą. Większość czytelników z pewnością nie zwróciłaby na to większej uwagi, gdyby nie fakt, że we wstępie autorka poświęciła kawałek miejsca na wyjaśnienie zasad pisowni, pokazując jak, powinny one wyglądać.
Opisane historie i opowiadania dotyczące poszczególnych zwierząt są ciekawe i dobrze opracowane. Ubolewam jednak nad faktem, że część dotycząca wpływy znaków zodiaku na kulturę i sztukę jest tutaj taka krótka. Właśnie ten element książki jest moim zdaniem najlepszy i gdyby tylko zajmował on większą część, pozycja mogłaby zainteresować bardziej rozległą grypę czytelników. Kompletnie niezrozumiały jest dla mnie za to sposób umieszczania w książce zdjęć (notabene same zdjęcia są interesujące i warte uwagi). Odniosłem wrażenie (być może mylne), że są one dawane w zupełnie losowych miejscach. Przykładowo przy jednym z opisywanych znaków znajduje się zdjęcie prezentujące Ema (małe drewniane tabliczki z obrazkiem, na których wypisuje się swoje życzenia), ale na ich temat autorka pisze dopiero kilka stron dalej. Być może jest w tym jakaś ukryta logika, której niestety ja nie odkryłem.
Opinia bierze udział w konkursie