SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zwykła głupia historia miłosna

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Luna
Data wydania 2024
Oprawa miękka
Liczba stron 416
  • Wysyłka Kup teraz, a produkt wyruszy do Ciebie już jutro!
    Dotyczy zamówień opłaconych przez PayU, kartą lub za pobraniem.
  • DPD za 5,99

Opis produktu:

Zabawna i seksowna historia miłosna dla każdego, kto wierzy w bratnie dusze - nawet jeśli nigdy by się do tego nie przyznał.

Molly Marks zarabia na życie, pisząc hollywoodzkie komedie romantyczne, być może dlatego miłość traktuje jak biznes. Zna wszystkie jej chwyty i zanim zacznie jakiś związek, już wie, że to się musi skończyć. Jej pierwszą miłością był szkolny przyjaciel Seth, którego porzuciła dzień przed ukończeniem szkoły. Nie widzieli się przez piętnaście lat. Aż do policealnego zjazdu, podczas którego zrządzeniem losu (czy przyjaciół?) zostaje zmuszona do dzielenia stolika z Sethem. Ups, niezręczna sytuacja. Tym bardziej, że Seth jest naiwnym romantykiem wierzącym w wielką, prawdziwą miłość i dwie połówki szukające się po świecie, by się znaleźć, oczywiście. Pomimo to jest jednym najznakomitszych prawników rozwodowych w Chicago. Przystojny, z ugruntowaną pozycją zawodową, niezależny finansowo jest atrakcyjną partią dla wielu pań. Korzystając z tego, Seth chętnie poszukuje tej jedynej podczas niezliczonych randek ipospiesznych związków. Gdyby nie to, że Molly Marks kiedyś bardzo go zawiodła, uraziła i porzuciła, już dawno umiałby się w kimś zakochać. Gdyby nie to, że Molly... ta Molly, która właśnie siada obok niego na piętnastym zjeździe absolwentów.

Po zbyt wielu kieliszkach martini i pijackim zbliżeniu postanawiają się założyć: kto trafniej przewidzi los pięciu par przed kolejnym zjazdem.

Haczyk?

Piątą parą są oni sami.

Molly zapewnia Setha, że ich historia to opowieść o złamanym sercu.

Seth ma pięć lat na to, by udowodnić jej, jak ona bardzo się myli.


S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Kategoria: Literatura piękna,  Romans,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Luna
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2024
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 416
ISBN: 9788367996891
Wprowadzono: 04.06.2024

RECENZJE - książki - Zwykła głupia historia miłosna - Katelyn Doyle

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 3 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

przyrodaz

ilość recenzji:905

5-10-2024 19:18

,,Jestem imprezową duszą. Tylko nie tej imprezy."

Powiem wam, że dosyć często mam takie samo wrażenie jak cytat, który wam przedstawiłam. Nie macie czasami podobnie? Nasza kobieca postać również nie czuje się dobrze w miejscu do którego przyszła i właśnie tak tłumaczy to swoim kompanom. Nie dodałam jeszcze, że to historia z punktu widzenia postaci, więc dlatego wiemy co mówią, a później czy też tak myślą. A myślą całkiem sporo, choćby opisując nam kogoś dosłownie od a do zet, kończąc od kogo ma ubrania, ile warte i jak się w nich prezentuje. Zdecydowanie nawet w wersji z perspektywy męskiej widać tutaj piękne i gadatliwe kobiece pióro. Podobało mi się to, że osoby pytane, potrafiły mieć konkretne odpowiedzi. Nie bujały wokół tematu wypowiadając słowa, których sami nie byli pewni, tylko wiedzieli czego chcą i gdzie się czują najlepiej. No może poza pobocznymi osobami, które potrafiły gadać jakieś mniej interesujące zdania. I tutaj, żeby nie opisać wam za bardzo dokładnie książki, zadam wam pytanie. Czy wy również tak bardzo w kogoś wierzycie, tak bardzo czujecie, że to jest ta osoba do końca życia i tak strasznie jednocześnie nie wyobrażacie sobie, że możecie go stracić, więc od razu odseparowujecie się od niego, by w razie czego was nie skrzywdził? Bo w razie gdybyście nie wiedzieli, mężczyźni również potrafią być romantykami i również mają swoje marzenia w których to my stajemy na ich drodze i oni czują, że grom z jasnego nieba pada i miłość właśnie stoi tu, gdzie patrzą. Jednak do niektórych miłości trzeba też dojrzeć i zbyt szybkie spotkanie się, niestety może skutkować zawodem. Postacie z książki dostały swoją okazję do ponownego ujrzenia się i wyjaśnienia sobie kilku kwestii z przeszłości, tylko, czy po latach każde z nich jest tą samą osobą?
Opowieść bardzo mi się spodobała, bo choć pokazała słowo ,,obawa" w kilku różnych kwestiach, to jednak dała do myślenia, bo niektóre rzeczy zwyczajnie muszą się wydarzyć. Tylko jak to nazwać, przeznaczenie czy posiadanie bratniej duszy? Bo czy można mieć obie rzeczy naraz? Mam nadzieję, że przy ośmiu częściach na które podzielona jest historia i wy znajdziecie coś dla siebie. Tylko uwaga, bo ona naprawdę wciąga i nie stoi w miejscu. Bohaterzy musieli się sporo napracować, by poznać własnych siebie i odkopać to, co dawno temu wyparły ze świadomości. Druk średni, nieco ciaśniej osadzony, ale to nie przeszkadza w tym, by chcieć czytać ją bez przerwy:-)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Urszula Zachariasz.

ilość recenzji:282

5-08-2024 13:13

"Słyszę tylko tykanie zegara i mam wrażenie, że zsuwam się szybem w głąb siebie. Jak Alicja zaraz spadnę, a wokół mnie będą wirować przeróżne rzeczy."

Kiedy sięgałam po drugi tom "Gamerki", zastanawiałam się, czym autorka mnie zaskoczy.
Wszak w pierwszej części Kasia poruszyła trudne tematy, które nadały powieści głębszego wydźwięku, a zakończenie wprawiło mnie w całkowite osłupienie.
I wiecie co?
Autorka nie osiadła na laurach.
Stworzyła dalsze losy bohaterów, nie szczędząc im trosk, bólu i łez. Nasączyła je emocjami i ukazała, że nawet na końcu najbardziej wyboistej drogi, czeka ukojenie. Że coś dzieje się po coś.
Że każdy upadek czegoś uczy.
Że wiara w siebie, w swoje możliwości działa cuda.
Że mając przy sobie odpowiednie osoby, można przenosić góry.
Bo prawdziwa przyjaźń i prawdziwa miłość dodają skrzydeł.

Historia Wiki i Kiliana nie jest usłana różami. Mnóstwo w niej wyboi.
Mnóstwo niewyjaśnionych spraw.
Mnóstwo bólu.
Oboje zmagają się z własnymi demonami.
Z własnymi lekami.
Z własnymi słabościami.

Wiki ma żal do swojego kuzyna, który w brutalny sposób ją oszukał i próbował wykorzystać.
Gdzieś głęboko w sercu ma też żal do Kiliana, który potraktował ją jak najgorszego wroga, każąc jej zniknąć ze swojego życia. Mimo to, dziewczyna nie potrafi tego zrobić. Kocha chłopaka całym sercem i nie wyobraża sobie, że mogłaby ot tak odwrócić się od niego i iść w swoją stronę. Chociaż wie, że Kilian ją zdradził, to ma wrażenie, że cała sytuacja ma drugie dno. Wierzy w swoją teorię i robi wszystko, by udowodnić, że ma rację.

Kilian zawieszony jest między przeszłością i teraźniejszością. Nie potrafi wybaczyć sobie faktu zdrady. Z nocy spędzonej z Agatą ma tylko nikłe wspomnienia, których nie może ułożyć w logiczną całość. Nie wie, co jest prawdą, a co wytworem jego wyobrazni. Boi się, że tak jak jego ukochana ciocia, zaczyna wpadać w paranoję. Udaje się do specjalisty, mając nadzieję, że pozna prawdę. Nie jest to proste, jednak zdaje sobie sprawę z tego, że tylko w ten sposób może uwolnić się od dręczących go koszmarów i niepewności.

W tych trudnych chwilach może liczyć na Wiki. Niewiarygodne jest to, jak wielką miłością musi darzyć go ta dziewczyna. Bo choć zraniona, uparcie tkwi przy jego boku, trzymając go za rękę i dodając mu otuchy.
Niewiarygodne, jak wiele w niej siły i samozaparcia.
Jak wiele determinacji.
Relacja Wiki i Kiliana nieustannie się rozwija. A tło gamingowgo świata i nawiązanie do "Alicji w Krainie Czarów" nadają jej niepowtarzalnego uroku.

Katarzyna Wycisk daje nam powieść nasączoną mnóstwem emocji. Pokazuje, jak słaby potrafi być człowiek. Udowadnia, że w chwili całkowitego załamania nie jest wstydem prosić o pomoc.
W "Gamerce. Gra o wszystko" autorka porusza bardzo trudne tematy. Mówi o nich głośno i otwarcie. Bo niestety to, co wydaje się zabawą, często przynosi odwrotne skutki.
I to, co ma być "lekką" odskocznią od teraźniejszości i rozrywką, okazuje się przestępstwem i czymś, co potrafi zniszczyć drugiego człowieka.
I właśnie na to najbardziej zwróciłam uwagę. Na ten mocny wydźwięk tych jakże trudnych i często wstydliwych tematów.
I za ich poruszenie jestem wdzięczna autorce.

Serdecznie polecam ??

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Joanna

ilość recenzji:1032

21-07-2024 19:40

Złamane nastoletnie serca najczęściej goją się w mgnieniu oka. Bo choć żal jest przytłaczający i okrutny- w końcu te pierwsze rozczarowania są trudne do przełknięcia, to szybko przychodzi otrząśnięcie się z trudnych emocji. Jednak, jak w każdej regułe, są wyjątki. A jak poradzić sobie z żalem za przeszłość i tęsknotą przez kilkanaście lat?

Seth jest wziętym adwokatem rozwodowym i? niepoprawnym romantykiem. Zresztą, nawet w swojej pracy, stara się, by ewentualne rozstania przebiegały jak najspokojniej. Sam nieustannie szuka miłości, która da mu stabilizację i rodzinę, i nie potrafi być sam. Kocha swoich bliskich, jednak jego priorytetem jest zbudowanie własnej relacji. Choć nigdy do końca nie poskładał swojego serca po nastoletnim rozczarowaniu, które niczym zadra nadal gdzieś w nim tkwi. Lecz nikt by tego o nim nie powiedział, ponieważ Seth uwielbia ludzi, uwielbia być w ruchu i wręcz musi mieć wypełniony kalendarz po brzegi różnymi rozrywkami. A jedną z imprez, której nie może odpuścić jest szkolny zjazd.

Molly jest absolutnym introwertykiem. Uwielbia samotność i nie przepada za socjalizowaniem się, choć z uwagi na swoją pracę często jest zmuszona wychodzić poza własną strefę komfortu. Choć pisze scenariusze komedii romantycznych i ma do tego spory talent, to sama nie wierzy w miłość, bliźniacze dusze i tego typu rzeczy. Na własne oczy widziała, jak uczucie do kogoś może człowieka złamać i nie chce tego doświadczać ponownie. Bywa sarkastyczna, nieuprzejma, mało kogo darzy sympatią i czasami trudno jest z nią rozmawiać. A jednak są tacy, którzy tolerują jej dziwactwa. A niektórzy nawet za nimi tęsknią, mimo upływu lat.

?Zwykła głupia historia miłosna? to teoretycznie kolejny romans, a jednak bardzo odbiega od typowej powieści z gatunku. Motyw drugiej szansy został tu wpleciony niezwykle oryginalnie, a szczęśliwe zakończenie dla bohaterów nie jest niczym pewnym. Mamy okazję obserwować rozwój relacji postaci przez całe pięć lat, przeżywając ich wzloty i upadki, kolejne związki, błędne decyzje, sukcesy i zmagania ze sobą i zapewniam, że każdy rok jest pełen emocji dla czytelnika. Kilkukrotnie moje serce zwyczajnie łamało się podczas lektury, a nie jest to łatwe. Autorka kreuje genialne postaci, z charakterem, interesującą przeszłością i rzeczywistymi problemami, które szukają własnej, odpowiedniej dla nich ścieżki, wielokrotnie przy tym błądząc i się potykając. Ale warci uwagi są także bohaterowie poboczni, mający wiele do przekazania i swoimi rozterkami równie dobrze skłaniający do refleksji jak Molly i Seth. Doyle wprowadza do powieści wątki dotyczące wychowywania się w niepełnej rodzinie, chorobliwego wręcz uganiania się za wyidealizowanymi marzeniami oraz przede wszystkim relacji międzyludzkich i tego, jak są skomplikowane, wymagające i zaskakujące. Na przykładach wielu par ukazuje różne odcienie miłości i udowadnia zarazem, że nie ma złotego przepisu na związek i jego trwałość. A przy okazji zauroczy czytelnika swoją nienaganną narracją, dzięki której płyniemy w wyjątkowy i niezapomniany rejs przez fabułę, wywołujący szereg uczuć. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?