"Stworzyła dom i strzegła go jak Cerber, lecz sama stała sie jego więźniem. Uświadomiłam sobie, jak często jej twarz zmieniała się w zastygłą maskę, a oczy skanowały otoczenie, by zapełnić lukę, usunąć wyrwę, zacerować, przyklepać i poprawić rzeczywistość."
Kamila Mitek powraca z nową powieścią, która wbija grubą szpilę w plecy bohaterce, jednocześnie niosąc pełen kosz nadziei. Nadzieja ta nie dotyczy tylko jej samej, lecz także najbliższym jej osobom.
Historia Izy i jej rodziny, czyli mamy Adrianny i brata Wojtka, mówi o życiowym ostrym zakręcie, na którym się znajdują w chwili, kiedy mamy okazję ich poznać. Wojtek próbuje swoich sił w muzyce, Adrianna pojawia się w mieszkaniu Izy i oznajmia, że nadchodzi czas na życiowe zmiany, między innymi wprowadzając się do niej. Natomiast Izabela nie spodziewa się, jaki los zgotuje jej samo życie.
Kamila w każdej swojej książce porusza ważne tematy. W "Życie last minute" poruszyła kwestię dotyczącą SM, czyli stwardnienia rozsianego. Choroba, która sprawia, że człowiekowi nagle wali się świat na łeb, na szyję. Ale! Do napisania książki zainspirowała ją choroba koleżanki i oddała historii Izabeli całe swoje serce, w tym wiele nadziei na normalne życie. Czuć, że ta książka jest ważna dla Kamili i na pewno będzie miała wielu zwolenników. Znajdziecie tu mnóstwo emocjonujących momentów i to nie tylko dotyczących samej Izy.
"Życie last minute" aż krzyczy - nigdy nie jest za późno na zmiany! Zwłaszcza na te dobre, kiedy człowiek w końcu zauważa, że dotychczasowe życie przezimował w szarej rzeczywistości. Nadszedł ten moment, ten szczególny czas, kiedy pragnie się wielu kolorów w swoim życiu. Nie jest za późno, by korzystać z życia i nie piszę tu o wakacjach na Malediwach, ale zwykłych, przyziemnych sprawach, jak wyjście z koleżanką do klubu, wypicie kawy i zjedzenie mega kalorycznego ciastka, czy pójście na lekcję jogi. Jeśli każdemu wyjściu towarzyszy nuta niepewności i ekscytacji dzięki osobie, nowej przyjaciółce, która prowadzi przez to "nowe ja", tym bardziej pragnie się tego nowego.
Nie będę przytaczała jeszcze innych wątków, niech Was zaskoczą. Kamila nie zapomniała dodać szczypty romansu, delikatnego, a jednak znaczącego dla bohaterów, którzy pragną tego wyjątkowego uczucia - miłości.
Co ja mogę więcej napisać? Czytajcie, jeśli lubicie zaczytywać się w literaturze obyczajowej. Lekkie pióro, ważne, niełatwe tematy , wiele emocji i... nadzieja. To wszystko znajdziecie w "Życie last minute". Gwarantuję Wam, że będzie to wyśmienita uczta, która skłoni Was do wielu refleksji.