"Mrówka jest niezaprzeczalnie jednym z najszlachetniejszych, najmiłosierniejszych, najbardziej oddanych, wspaniałomyślnych i altruistycznych wśród stworzeń, które bytują na naszej planecie."
Po rewelacyjnej i oczarowującej "Inteligencji kwiatów", wybornym i fascynującym "Życiu pszczół", nadszedł czas na "Życie mrówek". Kolejny raz jestem pod ogromnym wrażeniem uroczej i dbającej o najmniejszy szczegół szaty graficznej książki, w tym pięknych ilustracji idealnie korespondujących z omawianymi zagadnieniami. Jeden z rysunków mrówek jest dziełem szkicowników żyjących w siedemnastym wieku, przyglądając się mu, jak i pozostałym, czujemy dreszcz emocji związany z wielowiekową nienasyconą ciekawością człowieka odnoście otaczającego go środowiska. "Życie mrówek" to świadectwo zainteresowań i zdobyczy wiedzy z zakresu myrmekologii, zebranej do lat trzydziestych dwudziestego wieku, gałęzi entomologii badającej, obserwującej i poznającej mrówki w naturalnym i sztucznym środowisku.
Maurice Maeterlinck w sympatycznym stylu oprowadza czytelnika po świecie mrówek, żyjących we wszystkich niemal regionach Ziemi. Odkrywa tajemnice tych malutkich owadów, tajniki życia i fenomen zadziwiającego współdziałania członków społeczeństwa. Uświadamia, że ile gatunków mrówek, tyle odmiennych postaci, zabarwień, wielkości, a także rodzajów, sposobów, zwyczajów, charakterów i inteligencji. Spoglądamy na budowę ciała, konstrukcje mrowisk, praktyki zakładania nowych gniazd. Przekonujemy się, że mrówki miłują porządek, chętnie nie tylko pracują, ale też odpoczywają, uczestniczą w zabawach, a nawet zapasach sportowych. Mają wyraźne poczucie własności, stąd między innymi doskonale zorganizowana armia, zaawansowana obrona, toczenie gwałtownych wojen zaczepnych, pełnych forteli najazdów i przewlekłych wojen terytorialnych.
Ich niewątpliwym atutem jest sprawnie funkcjonujący system orientacji i porozumiewania się, elastyczność i talent przystosowania się do zastanych warunków, niezniszczalne zdrowie i niezwykła trwałość życia. Zaprzyjaźniamy się z wywiadowczyniami, zbieraczkami żywności, pasterkami mszyc, grzybiarkami, żniwiarkami, rolniczkami, ogrodniczkami, kopaczkami, prządkami i miodonośnymi. Autor niejednokrotnie odwołuje się do pokrewieństwa inteligencji ludzkiej i mrówczej, antropomorfizacja przenika przez tekst, ta perspektywa nadawania ludzkich cech i motywów postępowania rodzinie mrówkowatych oddziałuje na wyobraźnię czytelnika, pomaga dokonać porównań i wzbudzić szacunek wobec tych owadów. Książkę czyta się z przyjemnością i zaangażowaniem, choć nie ukrywam, że poprzednie bardziej mnie do siebie przekonały, bo oprócz popularnonaukowego charakteru miały w sobie sporą dawkę poetyczności, wytworności i elegancji, a za to mniej przytoczonych cytatów i odsyłaczy do innych publikacji.
Opinia bierze udział w konkursie