Opis produktu:
O KSIĄŻCE:
Kajak leżał w stodole od zawsze. Pobudzał wyobraźnię. Ileż razy chciałem popłynąć nim przez nieznane lądy. Zostać sławnym piratem lub podróżnikem. Zawsze coś jednak stało na przeszkodzie. Szkoła, praca, własny dom, potem żona i dzieci. Potem kolejny dom, kolejna praca, kolejne auto. Czas płynął, a kajak wciąż leżał. Pewnego dnia zapytałem żonę (a żona jest wszak najważniejsza), czy nie miałaby nic przeciwko, abym wsiadł do tego kajaka i został odkrywcą nowych kontynentów-Ś
- A płyń, człowieku! - roześmiała się żona.
Tak się zaczyna ta podróż. Podróż w głąb niezwykłych światów. Kajakiem podróżują ludzie wolni. Poszukiwacze marzeń.
WOJCIECH KORONKIEWICZ
FRAGMENT KSIĄŻKI:
-Znajomi chwalą się na profilu społecznościowym, że byli na spływie kajakowym. Jadę zatem do nich.
- Tak, byliśmy trzy dni na spływie Czarną Hańczą i Kanałem Augustowskim. Pokonaliśmy po raz pierwszy kajakiem trzy lub cztery śluzy.
- A seks - pytam. - Był też seks kajakowy
- O seksie niewiele możemy powiedzieć, gdyż płynęliśmy grupą 30-osobową - odpowiada znajomy.
- Nikt z tej grupy nie dobierał się w parki - pytam. - Naprawdę nic nie było słychać przez ścianki namiotu
- Nocowaliśmy w domkach kempingowych - odpowiada znajomy. - Przez ściany było słychać chrapanie i pierdzenie. Ale miłosnych westchnień nie było. Może dlatego, że wszyscy w naszym wieku: pięćdziesiąt plus-.
-Na brzegu spotykam Martę. Marta pisze piękne książki o pszczołach. Teraz ma jednak na bluzie napisane -Przewodnik turystyki kwalifikowanej-.
- Życie seksualne kajakarzy Na lądzie mam ci opowiadać To na wodę trzeba wypłynąć. Tam ci wszystko ze szczegółami opowiem-.
-Słuchałem tych nocnych opowieści i układały się w jeden obraz. To nieważne, czy na kajaku, czy też na spływie. Nieważne, czy w trzcinach, czy na pełnym jeziorze. Nieważne, czy na pieska, czy też na misjonarza. Nieważne kto za co łapie, co ściska i co gdzie wkłada.
Ważne jest coś innego-Ś Aby nocą wśród przyjaciół przy ogniu usiąść. I wskoczyć do wody tak, aby jak najwięcej osób ochlapać-.
-O życie seksualne kajakarzy pytam.
- Nigdy nie brałem udziału - odpowiada zdecydowanie. - I nie zamierzam! Ojciec mnie zawsze ostrzegał przed seksem w kajaku.
Ojciec mój za młodu wypłynął kajakiem z piękną dziewczyną. Ukryli się w trzcinach. I wszystko było jak w bajce. Tyle że już po wszystkim ojciec nijak do kajaka wsiąść nie potrafił!
Miotał się w tym błocie i trzcinach, coraz większy śmiech pięknej dziewczyny budząc. Dlatego mi zawsze powtarzał: -Synu! Unikaj kajaków! Cóż z tego, że będziesz jak latynoski ogier, gdy przy wsiadaniu w trzcinach ugrzęźniesz!-.
O AUTORZE:
Wojciech Koronkiewicz, urodzony w Białymstoku w kwietniu 1969 roku, syn Janusza i Danuty. Mieszkał po pół roku w Paryżu, Nowym Jorku i Warszawie, ale zawsze wracał. W Białymstoku czuje się najlepiej. Rodzina katolicka, ale dziadek prawosławny. W dodatku maszynista! Na parowozie jeździł. Jak go Babcia zobaczyła, ślub w tydzień był! Wojciech Koronkiewicz jest dziennikarzem. Kiedyś pisał wiersze i malował po ścianach. Filmy kręcił. Teraz wyprowadza psy ze schroniska. Ma piękną żonę, dwoje dzieci i kota. Jeździ rowerem. Autor książek Z Matką Boską na rowerze. Podróż do cudownych obrazów, ikon i świętych źródeł Podlasia, Podlasie zdrowo zakręcone. Podróż po krainie niezwykłych ludzi i zapomnianych smaków, Nie zbiera się jabłek z tego sadu. Podróż do grobów, duchów i ukrytych skarbów Podlasia oraz (wspólnie z Urszulą Arter) Pływające krowy, czyli zdrowo zakręconego Podlasia i nie mniej zakręconej Suwalszczyzny część druga.
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024