Lubię twórczość Ludki Skrzydlewskiej, dlatego też często sięgam po jej książki, marzyłam, aby dostać jakąś zimową, świąteczną opowieść, któryby napisała. Okładka książki od razu wzbudziła moją ciekawość, jest śliczna i taka, jaką mogłam sobie wymarzyć do tej opowieści. Ludka Skrzydlewska potrafi owinąć czytelnika wokół palca, sprawić, że zżywa się z bohaterami i przeżywa każdy kłopot, dylemat, czy podjętą przez nich decyzję. Czy to nie jest najlepsza reklama dla autora, kiedy daje życie postaciom, które są dla nas autentyczne? Dla bohaterki książki życie w jednej chwili drastycznie się skomplikowało, nagła informacja o powiększeniu rodziny, jej problemach i zajęcie młodą dziewczyną, czy można to szybko ogarnąć? Chciałam się przekonać, dlatego czym prędzej sięgnęłam po książkę i wam także ten zabieg polecam.
Główną bohaterką książki autorstwa Ludki Skrzydlewskiej pod tytułem ?Życz mi szczęścia? jest Nadia, kobieta jest nauczycielką i prowadzi spokojne życie, a to się zmienia, kiedy los postawił przed nią byłą dziewczynę jej brata i to nie samą. Okazuje się, że jest z nią szesnastoletnia dziewczyna, z którą jest spokrewniona. Wiktoria to bratanica Nadii, nie miała o jej istnieniu pojęcia, do tego będą współlokatorkami. Dziewczyna jest specyficzna, potrafi zajść za skórę i niestety naraziła się bardzo niebezpiecznym ludziom. Mieszkanie z ciotką naraża ją na niebezpieczeństwo, jednak zna kogoś, kto może jej pomóc. Nadia postanawia zwrócić się o pomoc do brata jej byłego partnera, Igor jest policjantem, takie akcje z pewnością dla niego nie są żadną nowością, jednak on nigdy za nią nie przepadał. Dla bezpieczeństwa bratanicy i swojego, decyduje się na ten krok, mając nadzieję, że jakoś uda im się ze sobą porozumieć. Czy faktycznie policjant żywi taką urazę do kobiety? W co takie wpakowała się nastolatka?
?Życz mi szczęścia? to historia, która wciąga czytelnika niemalże od razu, a z każdą przeczytana stroną czułam dreszcz ekscytacji. Ludka Skrzydlewska o jedna z tych autorek, która potrafi utrzymać zainteresowanie powieścią, nie można się przy niej nudzić. Z przyjemnością śledziłam kolejne kroki obydwu pań mając nadzieję, że w końcu uda się wyprostować całą sytuację. Ubolewałam nad każda chwilą, kiedy musiałam oderwać się od książki i wrócić do rzeczywistości i obowiązków. Akcja jest bardzo dynamiczna, podkręcają ją nie tylko pikantne sceny, ale także wątek kryminalny, romans i rozwijające się relacje między bohaterami. ?Życz mi szczęścia? to niezwykła powieść, która wprowadziła mnie w zimowy klimat, który czuć już w powietrzu. Bardzo lubię święta, ich optymistyczną atmosferę, a poznawanie tej książki było dla mnie przyjemnością. Bardzo podobał mi się Igor, był dobrym człowiekiem i nie wyobrażam go sobie pracującego w innym miejscu. Czasami rodzą się ludzie, którzy idealnie pasują do pewnego miejsca, czy zawodu, tak właśnie czułam w stosunku do bohatera.
Opinia bierze udział w konkursie