- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.t nie widział, jak dziewczynka wchodziła do Kobieta wpadła w histerię. Tłum nad brzegiem zaczął szemrać. ,,Nie chce im się", ,,dlaczego nie ratują dziecka", ,,to ich wina" - dało się słyszeć. Wśród ciekawskich pojawił się młody mężczyzna z małą, około trzyletnią dziewczynką, którą trzymał za rękę. Zdumiony patrzył na całe zbiegowisko. Mała wyrwała się i przedzierając się między dorosłymi, szybciutko podbiegła do płaczącej kobiety. Rzuciła jej na szyję maleńkie rączki i spytała przestraszona: - Mamusiu! Mamusiu! Ciemu płaciesz? - Oleńko! Gdzie ty byłaś?! - matka tuliła dziecko, ciągle szlochając, ale teraz chyba ze szczęścia. - Ciałam siusiu, a ty spałaś, i posłam do domku, i były dzieci, i się z nimi bawiłam, i zapomniałam, że nie kazałaś nigdzie chodzić - trajkotało dziecko. W tym czasie mężczyzna przedarł się przez tłum i dotarł do rodziny. Zorientował się, że jego żona wszczęła alarm, myśląc, że mała mogła wejść do wody. Objął ramieniem żonę i córkę. - Koniec zbiegowiska, proszę państwa, nic się nie stało, proszę się rozejść! Zuza była pewna, że rodzice przeproszą za całą sytuację i podziękują za trud poszukiwań dziecka. Jakież więc było jej zdziwienie, kiedy kobieta wycedziła przez zaciśnięte zęby w kierunku ratowników: - A na was złożę skargę, że nie było was na stanowisku. Przez waszą nieodpowiedzialność całe to zamieszanie. Ludzie rozeszli się do domków, komentując po drodze całą sytuację, a ratownicy podeszli do Zuzy i jej ojca. Dziewczyna ochłonęła już nieco i spojrzała na nich. No, no, niezłe ciała - ten pierwszy taki bardziej przeciętniak, jeszcze ciężko dyszał po wysiłku włożonym w nurkowanie, ale za to ten drugi to jak ze Słonecznego patrolu, blond włosy zaczesane w górę, zęby białe jak u gwiazdy filmowej, umięśnione ciało i oliwkowa opalenizna. - Bardzo dziękujemy za pomoc! - błysnął tymi białymi zębami w rozbrajającym uśmiechu. - To taka bardzo ciężka i niedoceniana praca, sami widzicie, jacy ludzie są niewdzięczni, a człowiek się tak poświę - odruchowo poprawił włosy. Zuza co prawda nie bardzo wiedziała, na czym polegało jego poświęcenie, bo przecież nawet nie zdążył zamoczyć swoich czerwonych spodenek, ale jego uroczy uśmiech sprawił, że przestała o tym myśleć. - Świetnie pływasz! Ja mam na imię Kuba, a ten tam, który tak dyszy, to Łukasz. Tak mówię, bo nie wiem, czy sam będzie w stanie się przedstawić - skwitował i znowu jego twarz rozjaśnił szeroki uśmiech. - Zuza, dziękuję za komplement - dziewczyna podała rękę najpierw Kubie, a potem Łukaszowi. Przez moment zobaczyła wściekłość, ale i głęboki smutek w oczach Łukasza. Tak głęboki, że poczuła ukłucie w sercu. - Największe podziękowania należą się tacie - dodała. - Jasne! Dziękujemy panu! - Kuba potrząsnął ręką taty. - Dziękuję - powiedział cicho Łukasz. - Nie dziękujcie - odpowiedział ostro tata. - Jesteście nieprofesjonalni. Nie było was na stanowisku, a gdyby rzeczywiście doszło do nieszczęścia? - Nic takiego się nie stało - odpowiedział Kuba. - Odszedłem tylko na chwilę. - A więc to ty miałeś dyżur - powiedział zniesmaczony ojciec. - Kolego! Odpowiadasz za ludzkie życie. Dorośnij - obrócił się na pięcie i odszedł. Zuza pomyślała, że może tata za ostro potraktował Kubę, ale nie miała siły już tego roztrząsać. Zmęczenie nurkowaniem dało jej się we znaki. Pożegnała się i wróciła do domku. W łazience spojrzała w lustro. O cholera! Zapomniała, że pomalowała rzę Teraz tusz rozmazał się na całej twarzy. No i ciacho pójdzie się bujać... Kto by spojrzał na taką pandę?! - przebiegło jej przez myśl. Nie zmartwiła się jednak za bardzo, nie była gotowa na żaden flirt, nie mówiąc o poważnym związku. Zmyła makijaż, wzięła prysznic i szybko wsunęła się pod kołdrę, a kiedy zasypiała, ze zdziwieniem stwierdziła, że zamiast oszałamiającego uśmiechu Kuby miała przed oczami obraz smutnych oczu Łukasza. [1] Szczęśliwej drogi już czas [piosenka], słowa: Marek Skolarski. Dalsza część dostępna w wersji pełnej Spis treści: Okładka Karta tytułowa Żyje się tu i teraz 10 lat później Epilog Karta redakcyjna Żyje się tu i teraz Wydanie pierwsze ISBN: 978-83-8219-322-0 (C) Katarzyna Kaźmierczak i Wydawnictwo Novae Res 2021 Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, reprodukcja lub odczyt jakiegokolwiek fragmentu tej książki w środkach masowego przekazu wymaga pisemnej zgody wydawnictwa Novae Res. Redakcja: Jędrzej Szulga Korekta: Konrad Witkowski Okładka: Izabela Surdykowska-Jurek Wydawnictwo Novae Res ul. Świętojańska 9/4, 81-368 Gdynia tel.: 58 716 78 59, e-mail: Publikacja dostępna jest w księgarni internetowej Na zlecenie Woblink plik przygotowała Katarzyna Rek
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | Dla dzieci, Dla młodzieży, Książki o miłości |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 120x195 |
Liczba stron: | 290 |
ISBN: | 9788382193213 |
Wprowadzono: | 05.05.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.