- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.lona. Zrobiło się już całkiem ciemno. Jedyne światło dochodziło ze środka domu, w którym dalej pracował zespół techniczny. Myślała o tym, że nie pamiętała już nawet, kiedy ostatni raz była na spotkaniu ze znajomymi. Po pracy, zazwyczaj zupełnie wyczerpana, wczołgiwała się pod ciepły koc i oglądała telewizję tak długo, aż zasnęła. Po paru godzinach budziła się nagle przed włączonym ekranem z kołataniem serca i najczęściej nie mogła już zasnąć do rana. Teraz myślała o tym, co powiedziała, gdy rozmawiała z Lwem przez telefon. Że ma trzydzieści lat i chciałaby kogoś znaleźć. Tylko jak miała to zrobić, nie wychodząc prawie z domu? Romans z kolegami z pracy nie wchodził w grę. Podniosła oczy. Rozejrzała się. - Gdzie samochód ludzi z Zakładu Medycyny Sądowej? - zapytała jednego z przechodzących funkcjonariuszy. - Już pojechali. - Tak szybko? - Tak, uznali, że muszą wziąć go do zakładu na sekcję, bo nie są w stanie po takim czasie niczego tak na oko stwierdzić. Wisielec łupnął znienacka na podłogę, gdy próbowali go ściągnąć. Facet na drabinie stracił równowagę i złapał za ramię denata, w szyi coś chrupnęło i po chwili tylko głowa wisiała, a reszta ciała leżała na tym młodszym patomorfologu na podłodze. Gdyby nie to, że wszystkim nam się chciało wymiotować, to pewnie byśmy się śmiali. W każdym razie tamci chyba to wyczuli, bo bardzo szybko zebrali resztki faceta do wora i pojechali. - Aha - powiedziała Sonia. - Skoro oni już pojechali, to na mnie też już czas. - Tak, lepiej odwieź kolegę do domu. - Tak zrobię. Dzięki i na razie. Sonia podeszła do swojego samochodu i postukała w szybę. - Adam, żyjesz? Jej partner powoli usiadł. Po omacku próbował zlokalizować swoje okulary, które musiały wpaść mu pod fotel. - Tak, już w porządku. Przepraszam cię bardzo. - zaczął się tłumaczyć, Sonia jednak mu przerwała, wsiadając do samochodu. - Przestań. Każdy z nas przez to przeszedł. Odwiozę cię domu, a potem pojadę jeszcze na komendę. - Dzięki. Nacisnęła pedał sprzęgła i poczuła znowu, jak wyciśnięta z podeszwy woda dotyka jej stopy. Zrobiło jej się niedobrze. Rozdział 2 Było całkiem ciemno. Księżyc zasłoniły chmury. Ciepły wiatr leniwie poruszał długimi źdźbłami trawy za domem. Ciszę co chwilę przerywały kolejne walczące o uwagę świerszcze. Mrok przeciął nagły strumień światła dochodzący z okna łazienki na pierwszym piętrze. Choć Bruno Kalita nie mógł być dalej niż paręnaście metrów od domu, przez małe okienko z trudem dostrzegał sylwetkę chłopca. Rozprostował więc nogi zdrętwiałe po długim siedzeniu i podszedł bliżej. Chłopiec zniknął mu z oczu na parę chwil, by pojawić się ponownie ze szczoteczką do zębów w ustach. Do łazienki weszła kobieta. Okno było zamknięte, ale on słyszał dokładnie, jak beształa go za czarne paznokcie. Podała mu szczotkę i wyszła. W swoim warszawskim mieszkaniu aspirantka Sonia Czech sprawdziła, czy drzwi wejściowe są zamknięte na górny i dolny zamek. Weszła do łazienki i odkręciła kurek pod prysznicem. Zaczęła grzebać w szufladzie pod umywalką. Wzięła jedno z pięciu opakowań z mydłem antybakteryjnym w płynie i weszła pod ciepły strumień. Szybko szorowała swoje ciało. Chciała skończyć prysznic, zanim para wodna osadzi się na drzwiach kabiny i całkiem zasłoni jej pole widzenia. Gdy wyszła z łazienki, ponownie sprawdziła drzwi wejściowe i zasuwę, włączyła wiadomości i usiadła przy stole z kosmetyczką z przyborami do manicure. Starając się nie pokiereszować sobie zbytnio palców przy wycinaniu skórek, zupełnie przestała rejestrować to, co do niej docierało z telewizora. Zresztą polityka nie interesowała jej za bardzo, ale ponieważ za parę miesięcy miały odbyć się wybory parlamentarne, dwie trzecie wiadomości było poświęcone przepychankom politycznym. Kiedy skończyła pierwszą rękę, uśmiechnęła się do siebie. Jeden z paznokci lekko krwawił, ale jej dłoń i tak wyglądała o niebo lepiej niż jeszcze chwilę wcześniej. Powinnam częściej to robić - pomyślała. Jest w końcu jeszcze młodą dziewczyną. Powinna znaleźć na to czas. Wyciągnęła czerwony lakier. Zatyczka nie chciała puścić, ustąpiła dopiero pod naporem zębów. Lakier miał już przynajmniej trzy lata i był bardzo gęsty. Do tego Soni trzęsła się ręka. Gdy trzeci raz wyjechała za linię paznokcia, przeklęła na głos i wstała od stołu. Podeszła do szafki nocnej przy swoim łóżku i wyciągnęła z szuflady małą fiolkę z białą nakrętką. Wysypała z niej dwie owalne pigułki i od razu połknęła. Wiedziała, że jako czynna policjantka nie powinna tego robić. Jeden test i musiałaby pożegnać się z odznaką na przynajmniej rok. Gdyby użyła broni, będąc pod ich wpływem, mogłaby skończyć w więzieniu.
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | najlepsze kryminały |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Prozami |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.