- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.asady - albo szaleć bez ograniczeń, jak pewnie postrzegają to niektórzy. Odrzucający autorytety ruch kinderläden też przeszedł w którymś momencie kryzys, co spowodowało, że dzisiaj standardy wychowania nieco się wypośrodkowały. Nie zmienia to faktu, że bardzo surowe i apodyktyczne wychowanie nie jest w dzisiejszych Niemczech praktykowane. Dla przykładu: w 2000 r. kary cielesne wobec dzieci zostały uznane za przestępstwo w całym kraju, podczas gdy w USA prawo nadal zezwala na nie w domu (we wszystkich 50 stanach) oraz w szkole (w 19 stanach). W Niemczech znaczące zmiany prawne i kulturowe sprawiły, że kary cielesne to relikt przeszłości. W ankiecie przeprowadzonej w 2009 r. przez Allensbach Institute tylko 7% młodych respondentów (w wieku 16-29 lat) przyznało, że doświadczyło kar fizycznych ze strony rodziców. Sytuacja wygląda zgoła inaczej w USA: sondaż Harris Pol przeprowadzony w 2013 r. wykazał, że 87% Amerykanów doświadczyło kar fizycznych jako dzieci, a 67% rodziców biorących udział w ankiecie przyznało się do stosowania ich wobec własnych dzieci - i to pomimo faktu, że szeroko zakrojone badania wykazały nie tylko brak skuteczności kar fizycznych w procesie słuchania rodziców i ich zasad, ale też ich powiązanie z długoterminowymi problemami, w tym: zwiększonym poziomem agresji, zachowaniem antyspołecznym oraz problemami natury psychicznej i poznawczej. Są to wnioski obejmujące analizę 50 lat badania tego zagadnienia, opublikowane w 2016 r. przez specjalistów z University of Texas i University of Michigan w Journal of Family Psychology. Widać więc wyraźnie, że - pomimo utrzymującego się stereotypu surowego wychowania - współcześni niemieccy rodzice podchodzą do tematu dużo łagodniej niż rodzice amerykańscy. Współczesne podejście do wychowania dzieci nie jest w Niemczech w żaden sposób ujednolicone i jest naznaczone różnicami regionalnymi, co widać najwyraźniej, gdy spojrzymy na wschód i zachód kraju. Będąc pod władaniem komunistów, wschodnioniemieccy edukatorzy i rodzice kładli nacisk na wartości takie jak powiązania społeczne, uległość wobec grupy i odpowiedzialność za społeczność i wobec niej, podczas gdy w Niemczech Zachodnich starano się w dzieciach rozwijać przede wszystkim autonomię - jak wynika z badania porównawczego celów wychowawczych, opublikowanego w 2012 r. w International Journal of Adolescence and Youth. Ponowne zjednoczenie Niemiec w 1989 r. sprawiło, że większość kraju przybliżyła się do modelu zachodniego, choć wiele postaw ze wschodu nadal ma się dobrze, co owocuje powstaniem kultury promującej zarówno niezależność, jak i poczucie odpowiedzialności za innych. Ta swoista mieszanka wychowawcza jest najbardziej widoczna w swego czasu podzielonym Berlinie, a moja mała rodzina - chcąc nie chcąc - znalazła się w samym jej środku. Gdy przyjechałam do Berlina, o historii Niemiec wiedziałam bardzo mało. Błędnie założyłam, że - należąca do rozwiniętego świata zachodniego - niemiecka kultura wychowania dzieci będzie bardzo podobna do mojej rodzimej. Choć też, szczerze mówiąc, nie wiedziałam aż tak wiele o amerykańskim stylu rodzicielstwa. Jak wiele współczesnych amerykańskich mam, starałam się nieustannie znaleźć tę nieuchwytną równowagę pomiędzy pracą a rodziną. Chciałam mieć dzieci, ale też miałam nadzieję kontynuować swoją pisarską karierę zawodową. Uwewnętrzniłam również niemożliwe do spełnienia oczekiwania stawiane kobietom, czyli bycie idealną, poświęcającą się matką, dla której dzieci są ważniejsze niż wszystko inne na świecie. Chciałam wychować dzieci na silne, niezależne i wolne osoby - wszystko zgodnie z amerykańskimi wartościami. A mimo to stosowałam sprzeczne ze sobą praktyki wychowawcze: ciągle poprawiałam dzieci, zbyt rozwodziłam się nad ich osiągnięciami w szkole oraz zbyt drobiazgowo pilnowałam każdego ich kroku, by zapewnić im bezpieczeństwo. Przeprowadzka do Niemiec uzmysłowiła mi, jak bardzo amerykański był to sposób działania - i jak bardzo niewłaściwy. Pamiętam, jak pewnego dnia biegłam po ulicach Berlina, goniąc za dwójką swoich dzieci, które jechały na rowerach - według mnie zdecydowanie za szybko. Krzyczałam za nimi ,,Achtung, kids!", co miało znaczyć ,,Uważajcie!". Dzieci w końcu zatrzymały się, ale wyglądały na bardziej przestraszone moją reakcją niż swoją jazdą. Gdy próbowałam złapać oddech i wyłożyć im zasady dotyczące jeżdżenia na rowerze i odpowiedniej prędkości, zdałam sobie sprawę z tego, jak bardzo próbuję je kontrolować. Uświadomiłam sobie, że niemieccy rodzice czy też nauczyciele rzadko kiedy krzyczą do dzieci Achtung!, ponieważ jest to słowo zarezerwowane na dużo niebezpieczniejsze sytuacje. Oni po prostu bardziej ufają w to, że dzieci są w stanie zadbać o siebie. W obliczu tych przemyśleń
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | poradniki, dzieci i wychowanie |
Wydawnictwo: | Mamania |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.