- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.szans na szczęśliwe życie. Zabrał jej słuch, a przez to także mowę. Gdy pierwszy raz spojrzałam w bladoniebieskie oczy Oli, zrozumiałam, że dziewczynka jest martwa. Nie w fizycznym znaczeniu tego słowa, ale w każdym innym. Od tamtej pory w myślach dzieliłam pojawiające się u nas dzieci na martwe i żywe. Potrafiłam to bezbłędnie rozpoznać po jednym spojrzeniu. To dzięki Oli pojęłam, że to, co dzieje się w naszym domu, ma znaczenie. Gdy byłam już starsza i bogatsza o historie o niechcianych dzieciach, doszłam do wniosku, że dla niektórych z nich lepiej byłoby się nigdy nie urodzić. Adam żył. Był jednym z tych, którzy wciąż walczyli i cały czas mieli nadzieję. Z relacji mojego taty wiedziałam, że trafił właśnie do nas, ponieważ nikt inny go nie chciał. Nie było dla niego miejsca w żadnym pogotowiu opiekuńczym ani domu dziecka. Żadna z zaprzyjaźnionych z ośrodkiem rodzin nie była w stanie go przygarnąć nawet na kilka dni. Moi rodzice początkowo także nie wyrazili zgody, aby u nas zamieszkał. Ojciec bał się, że siedemnastoletni chłopak z dość szemraną przeszłością narobi zbyt dużo zamieszania w domu. W tamtym czasie mieszkało u nas rodzeństwo, które czekało na adopcję. Podejrzewałam, że tak naprawdę rodzicom nie chodziło o dzieci, a przynajmniej nie o te przebywające u nas. Chodziło im o mnie. Myślałam, że bali się, że Adam będzie miał na mnie zły wpływ. Skąd mogli wiedzieć, że Adam na zawsze zmieni moje życie? Skąd mogli wiedzieć, że uratuje mnie na tysiąc różnych sposobów? Nikt tego nie wiedział. 1. Mijały dni, a ja, chociaż widywałam Adama codziennie - jadałam z nim posiłki i dzieliłam przestrzeń - nie zdołałam się niczego o nim dowiedzieć. Chłopak prawie się nie odzywał, a każdą wolną chwilę spędzał na świeżym powietrzu, pomagając tacie w gospodarstwie, z czego ten ostatni był bardzo zadowolony. Dodatkowa para rąk była zawsze mile widziana. Ja starałam się nie wchodzić Adamowi w drogę. Uczęszczaliśmy do jednej szkoły, widywaliśmy się przelotnie na korytarzu, ale nigdy ze sobą nie rozmawialiśmy. Unikałam jego spojrzeń, ponieważ wprawiały mnie w dziwny stan - zapominałam o tym, co dzieje się dookoła. Miały w sobie coś magicznego, hipnotyzującego i bardzo pociągającego. Gdy z twarzy Adama zniknęły skaleczenia i siniaki, dostrzegłam, jak niezwykłą miał urodę. Ciemne i lekko skośne oczy były okolone długimi rzęsami. Jego ciemnobrązowe brwi układały się w idealne łuki. Wystające kości policzkowe nadawały jego twarzy egzotyczności i w pewien sposób także delikatności. Wysoki, szczupły i szeroki w ramionach, był naprawdę przystojny. Nie pozostawałam w tym spostrzeżeniu odosobniona. Żeńska część mojej szkoły wodziła tęsknym spojrzeniem za tym tajemniczym, lekko wycofanym chłopakiem, którego przeszłość skrywała tyle tajemnic. Chyba jako jedyna spuszczałam wzrok, gdy przechodził obok. Robiłam tak, ponieważ domyślałam się, że przypatrywanie mu się z taką ostentacją i natarczywym zainteresowaniem wprawia go w zakłopotanie. Adam z nikim się nie zaprzyjaźnił, a przynajmniej nic na to nie wskazywało. Snuł się samotnie po korytarzach od jednej klasy do drugiej, kompletnie nie zwracając uwagi na ludzi. Czasami coś czytał, innym razem tylko wpatrywał się w swoje buty. Zastanawiałam się wtedy, o czym rozmyśla i jakie ma plany na przyszłość. Z rozmów rodziców dowiedziałam się, że miał u nas zostać do osiemnastych urodzin, ale nikt nie zdradził, co chłopak ma ze sobą począć po tym czasie. Czy ma jakąkolwiek rodzinę? Krewnych? Kogokolwiek, kto mógłby mu pomóc na starcie? Czy po uzyskaniu pełnoletniości będzie mu przysługiwał zasiłek, tak jak w przypadku wychowanków domu dziecka? Wiedziałam, że wcześniej mieszkał z matką i ojczymem, który się nad nimi znęcał. Wiedziałam również, że po jednej z takich awantur chłopak i matka trafili do szpitala, ale nie znałam szczegółów zajścia ani nie wiedziałam, jak to wydarzenie wpłynie na dalsze losy Adama. Wszystko to pozostawało dla mnie tajemnicą. Ja zaś każdą wolną chwilę spędzałam ze znajomymi i moim chłopakiem Michałem. Po lekcjach chodziliśmy na pizzę, do kina, a niekiedy szwendaliśmy się bez celu po mieście, żeby tylko zająć czymś czas do odjazdu autobusu szkolnego, który rozwoził dzieci i młodzież po okolicznych wsiach. Ponieważ kursował tylko parę razy dziennie, zawsze mieliśmy jakieś dwie godziny pomiędzy końcem lekcji a powrotem do domu. Na początku listopada, zaraz po czwartkowych lekcjach Michał oświadczył, że nie może wybrać się ze mną do miasta, bo musi pomóc ojcu w jakichś większych zakupach do gospodarstwa, po które mieli się wybrać do sąsiedniego miasta zaraz po lekcjach. Przyjęłam to ze zrozumieniem. Pożegnaliśmy się przy głównej bramie, a ja ze s
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | BM Design |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.