- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.o niego rękę. Gest był przyjazny i tak naturalny, że mało brakowało, by uścisnął jej dłoń. Zaklął w duchu. - Bess i jak dalej? - spytał zły na siebie. - McNee. A pan jak się nazywa? - Tutaj ja zadaję pytania. Data urodzenia? - Po co? - Jak to po co? - Spojrzał na nią, jakby chciał ją prześwidrować wzrokiem na wylot. - Po co panu moja data urodzenia? - Bo muszę wypełnić tę rubrykę. - Postukał palcem w odpowiednie miejsce na formularzu. Ta kobieta wystawiała jego wątłą cierpliwość na wielką próbę. - Skoro - Wzruszyła ramionami. - Mam dwadzieścia osiem lat, jestem spod znaku Bliźniąt. Urodziłam się pierwszego czerwca. Aleksij policzył sobie lata i wpisał dokładną datę. - Adres? Bess przeglądała papiery leżące na biurku. Bez żadnego konkretnego celu. Z czystej ciekawości. Aleksij musiał jej dać po łapach, żeby zechciała oderwać się od tego pasjonującego zajęcia. - Jest pan bardzo zdenerwowany - stwierdziła. - To dlatego, że jest pan tajniakiem? Ten jej przeklęty uśmiech! Całkiem pozbawiony szacunku, uwodzicielski i wcale niegłupi. Ten uśmiech i inteligentne spojrzenie bystrych zielonych oczu z powodzeniem mogłyby go zmylić. Ale ta kobieta wyglądała jak dziwka, pachniała jak dziwka i dopiero co zgarnął ją z ulicy, wię - Posłuchaj, laleczko, wytłumaczę ci, jak to działa. Ja zadaję pytania, a ty na nie odpowiadasz. - Uparty, cyniczny cwaniak. - Coś ty powiedziała? - To tylko krótka charakterystyka. Pytał pan, gdzie mieszkam. Dobrze pamiętam? Prędko podała mu swój adres. Aleksij dopiero teraz naprawdę się zdziwił. - Nie kpij ze mnie - burknął. - Nie będę - obiecała, układając dłonie na brzegu biurka jak grzeczna panienka. - Gdzie mieszkasz? - powtórzył pytanie. - Już panu powiedziałam. - Wiem, ile tam kosztują domy. Nawet jeśli naprawdę jesteś - Jeszcze raz dokładnie jej się przyjrzał. - Może nawet lepsza, niż na to wyglą ale pracą na ulicy nie zarobiłabyś na czynsz w takiej dzielnicy. Dopiero teraz się obraziła. Spędziła ponad godzinę, nakładając na twarz ten przeklęty makijaż, i doskonale wiedziała, że ma wspaniałe ciało. Nie darmo trzy razy w tygodniu pracowała nad nim do siódmych potów. - Wyobraź sobie, glino, że ja naprawdę tam mieszkam - rzuciła ostro. Była tak wściekła, że nim zdążyła pomyśleć, nim spróbowała się opanować, już wyrzucała na biurko zawartość swej olbrzymiej płóciennej torby. Aleksij patrzył jak zauroczony, gdy przekopywała piętrzącą się przed nim stertę. Leżało tam tyle kosmetyków, że starczyłoby ich na zaopatrzenie niedużego sklepiku. A nie były to kosmetyki tanie. Sześć szminek, dwie puderniczki, kilka rodzajów tuszu do rzęs, mnóstwo pudełeczek z cieniami i cała paleta kolorowych ołówków do powiek. Wśród tego wszystkiego znalazły się też dwa komplety kluczy, lawina paragonów od transakcji kartami kredytowymi, jakieś gumki, spinacze, dwanaście długopisów - Aleksij je wszystkie policzył - kilka połamanych ołówków, notatnik, dwie książki, zapałki, notesik w skórzanej oprawie, zszywacz - nawet się nie zdziwił, że i to miała w torbie - chusteczki, pogniecione kartki papieru oraz miniaturowy dyktafon. I pistolet. Pistolet na wodę. - Ostrożnie - ostrzegła, widząc, że Aleksij na niego patrzy. - Jest napełniony amoniakiem. - Amoniakiem? - Naprawdę niezły patent - zapewniła. Wreszcie znalazła portfel. Zadowolona z siebie, podsunęła go policjantowi pod nos. - Teraz mi pan wierzy? Na zdjęciu wyglądała podobnie. Tylko włosy miała krótkie, lekko kręcone i doskonale ostrzyżone. W kolorze ciemnego kasztana, a nie długie blond loki jak w tej chwili. Ale podbródek, nos, Przede wszystkim oczy. Wpisany do prawa jazdy adres zgadzał się z tym, jaki podała. - Masz samochód? - Co w tym złego? - Pospiesznie wrzucała do torby całą jej zawartość. - Kobiety twojej profesji raczej nie kupują samochodów. Miał rację. Bess musiała szybko naprawić błąd. - Mam prawo jazdy - burknęła. - Nie każdy, kto ma prawo jazdy, musi zaraz mieć samochód. - Fakt. - Zabrał jej portfel. - Zdejmuj perukę. - Jaką perukę? - Udawała strasznie zdziwioną. Aleksij pochylił się i błyskawicznie ściągnął jej z głowy to, co miało być jej własnymi włosami. Patrzyła na niego wściekła. Palcami przyczesywała krótkie, lekko falujące kasztanowe włosy. - Proszę mi to oddać. To pożyczona peruka. - Jasne, że oddam. - Odchylił się w fotelu, jeszcze raz się jej przyjrzał. Pomyślał, że jeśli ta kobieta jest dziwką, to on od jutra zostanie mnichem. - Kim pani jest? Komedia skończona, pomyślała Bess. Szkoda. Ten policjant jest bardzo pociągający. - Niech pan się zlituje nad biedną, ciężko pracującą kobietą - prosiła pokornie. Była pewna, że Jade tak właśnie by się zachowała. A ponieważ to Bess ją stworzyła, pos
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 04.04.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.