Opis produktu:
Czterotysięczniki są skierowane przede wszystkim do kolekcjonerów najwyższych wierzchołków Alp. Z tego powodu autor najczęściej ogranicza się do podania opisu jednej, najprostszej drogi wejściowej, odstępując od tej zasady tylko przy największych szczytach. W wielu rozdziałach krótko wspominane są także co ważniejsze drogi wspinaczkowe oraz trasa wejścia pierwszych zdobywców, przeważnie zresztą stanowiąca dzisiejszą klasyczną drogę.
Przewodnik Goedeke miał w języku niemieckim dziesięć wydań, jest bardzo popularny wśród alpinistów i turystów zachodnioeuropejskich. Czy jednak w Polsce znajdzie się równie wielu kolekcjonerów czterotysięczników? Jeśli nawet nie ma ich jeszcze, ta książka może ich stworzyć - z jednej strony ukazuje wspaniałość i ogrom tych gór, z drugiej pokazuje, jak w najprostszy sposób je zdobyć. Najprostsza droga nie musi być oczywiście całkiem łatwa - Goedeke przy każdym szczycie podaje trudności i wymienia zagrożenia czekające wspinaczy. Jest tych zagrożeń z jednej strony coraz więcej, z racji topnienia lodowców i erozji skał w wyniku ocieplenia klimatu, z drugiej jednak strony rozwój infrastruktury turystycznej sprawia, że w wypadku niektórych czterotysięczników trudno nawet mówić o trudnościach. Autor ubolewa nad jednym i nad drugim, a że na pierwsze nie bardzo może poradzić, zwraca polemiczne ostrze przeciw kolejkom gondolowym, tunelom wierconym na wysokości ponad 3000 m czy kompleksom narciarskim. Z pasją występuje przeciw niszczeniu środowiska naturalnego Alp. Te fragmenty, za sprawą ostrego pióra Goedeke, mają nie tylko publicystyczne, lecz także literackie walory. Epicki rozmach pojawia się też we wprowadzeniach do rozdziałów poświęconym najwyższym z najwyższych oraz w miejscach przywołujących najwybitniejsze osiągnięcia z historii alpinizmu. Żywy, ekspresyjny język tych fragmentów stanowi nieoczekiwaną zaletę tego kieszonkowego przewodnika. W opisach dróg, przeciwnie, styl autora cechuje zwięzłość i prostota.
Największą może zaletą przewodnika Goedeke są piękne zdjęcia, załączone do większości opisów. Dzięki temu ta mała, kieszonkowa książeczka cieszy oko, a tym, którzy oglądają ją w ciepłym fotelu przy kominku, daje przedsmak alpejskich przeżyć i wyobrażenie o pięknie wspinaczek w krainie wiecznego śniegu. Zresztą, nie można zostać w fotelu - wieczny śnieg nie jest taki znów wieczny, a całych Alp nie przykryje się folią PCV, czego ostatnio próbują Szwajcarzy. Nie ma wiele czasu na kolekcjonowanie. Trzeba czym prędzej ruszać na lodowce, póki jeszcze są. Oczywiście z książeczką Goedekego w kieszeni.
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024